17 marca 2019oxy77 pisze: Miks z majka jest huja wart jedyny plus to brak reakcji histaminowej coś jak wjazdchery w dawce 200~mst mi da 30mida .Bo z Hera miska to już bajka cwiare I 15 mi da wystarcży
EOT
tu sie musze z Toba Halik zgodzic oksy + mida to super sprawa, żałuje że wzielam dzis tyle oksy i nie zostalo mi nic, jutro bedzie dormicum a po oksy zostalo wspomnienie.
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie
by kometh
17 marca 2019Kometha pisze: Ogarnij ze jestes na forum narkomanskim, masz znaczek kompetentny a brzmisz bardzo nieprofesjonalnie. Twoja wypowiedz jest ironiczna i hejtujaca choc na pozor chciales zabrzmiec milo, czytam miedzy wierszami. I zauwaz ze mozesz powaznie zaszkodzic jakiejs osobie piszac w ten sposob, to zachowanie smierdzi psem (niebieskim) a nie szanujacym sie cpakiem.
Choć co do ciśnięcia kwitów zdania nie zmienię - trzeba być na prawdę mocno pod ścianą, by uciekać się do takich metod - najprawdopodobniej wynika to z tego, że pamiętam czasy "czystki" z Wro, kiedy ogromna część użytkowników forum z których wielu było moimi znajomumi spotkał większy lub mniejszy przypał - sam z resztą o włos się o to nie otarłem. W każdym razie jest to historia bardziej do Knajpy/HP Kompetentnych niż do wywlekania w bądź co bądź bardziej ogólnodostępne działy.
Koniec offtopu zatem
Wracając do samego midazolamu - jakieś kilka tygodni temu przypomniało mi się, że przecież Dormicum istnieje i dalej nie mam żadnego problemu z jego pozyskaniem...zapomniałem o tej benzynie na ponad rok, choć była jedną z moich faworyt ze względu na świetne działanie, biodostępność i - przede wszystkim - rozpuszczalność w roztworze wodnym, bez potrzeby bawienia się ze spirytusem lub jakimś innym "bardziej skomplikowanym" rozpuszczalnikiem. A przykre mam doświadczenia z np domowej roboty roztworem diazepamu - kiedyś młody, w gorącej wodzie kąpany Halik zmieszał rozpuszczoną w spirycie rolkę z metkatem - bo co tam, że zmieniło kolor i konsystencję, klepało i to się liczyło :P Dobrze że trafiłem na spoko lekarza i nie widział żadnego problemu w tym, że przychodzę na każde oczyszczanie nawalony tramadolem - w zasadzie wydawał się aprobować moją bezpośredniość. Na pamiątkę została mi okrągła, niewielka blizna i pełne przekonanie, że jedyne benzo jakie warto pukać w pośpiechu (poza szkiełkami oczywiście) to midazolam właśnie.
Aha - jeszcze jedna sprawa - mida potrafi fajnie pokazać psychodeliczne pazurki w nocy, każdy chętny poznania "innej strony bdz" lub znudzony działaniem zolpidemu/zopiklonu (choć ten drugi jest moim zdaniem grą absolutnie nie wartą świeczki) nie będzie zawiedziony. Ino trzeba pamiętać, by było ciemno, z lekkim błyskiem żaru z papierosa ;)
Mówił, pisali, ostrzegał-wiedziałem lepiej..
Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn
Psychodela po dorm? e, ja mam kokainowa euforie przez 2 min xD i raczej nie zasne. Chociaz ostatnio jak puknełam cztery dormy i setke mst, to obudzil mnie przyjaciel o 6 rano i zwlekal z podlogi w lazience... spalam jakies 4 h na plytkach. najlepiej zaczac dzien nasennym benzo, wiem sprawdzone ;) milego
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie
by kometh
Swoją drogą jestem szczerze zdzwiwiony tym, jak ogromny masz przerób midazolamu, zwłaszcza że go pukasz (mi na sam mida przy takiej częstotliwości szkoda by było kanałów), musisz mieć wywaloną w kosmos tolerkę w takim wypadku - domyślam się że poniżej + - 45mg nie schodzisz....
Generalnie moim zdaniem pukanie samych benzo w pompce nie podchodzi - po prostu szkoda materiału - jak już wcześniej wspomniałem. Jedynym plusem tego typu praktyk jest to, że mida i diazepam przynajmniej ma wjazd przy podaniu i.v, choć po kilku strzałach dziennie ten wjazd staje się równo iluzoryczny jak jak moja trzeźwość - to że pozbyłem się uzależnienia fizycznego nie znaczy, że nie daję czadu co kilka dni/tygodni - w każdym razie cieszę się, że mam nad sobą jako taką kontrolę i nie męczą mnie skręty. Mówi się, że niby nie da się tak działać na sportowo ale ja jakoś od dwóch lat z hakiem daję sobie radę, niemniej żeby umieć tak działać trzeba najpierw poznać uzależnienie od podszewki (wszak trzeba spaść z konia kilka razy, by nauczyć się rozpędzać go czasami do pełnego galopu).
Jeżeli chodzi o psychodelę po dorm - owszem, można i to całkiem łatwo sprawić by substancja tak zadziałała (podobnie ma się sprawa z zolpidemem, z resztą mida jest takim pomostem między bdz a lekami hipnotycznymi, wykazuje działanie obu z tych grup). Warunkiem jest posiadanie stosunkowo niskiej tolerki lub dosyć długiej przerwy i podanie mida/zolpi w ciemności - można dać w kanał albo w klamę - jak komu pasuje. Czasem ów psychodela jest słabsza, czasem mocniejsza - nie zauważyłem reguły - jak siądzie psycho to siądzie, jak nie siądzie to też jest przecież fajnie. Niemniej jeżeli ktoś lubi takie środki to dobrze jest zapoznać się z tym profilem działania - chociażby po to, żeby przy którymś radzie nie być w szoku, kiedy nagle zaczynasz widzieć chodzącego po fotelu kota, murzyna pod stołem lub błyszczącą pajęczynę/błonę pławną między palcami. W towarzystwie w łózku jest mega zabawnie, zwłaszcza kiedy rozmawia się o tym, co się widzi to efekty wydają się intensyfikować. Samotnie natomiast przyjemnie jest z żarem z papierosa i wydmuchiwaniem dymu - pamiętam jak w okół mnie dosłownie wyrastał wszechświat - gwiazdy, galaktyki, mgławice - wszystko rozrastało się w raz z kolejnymi kłębami dymu...
Psychodelę po mida/zolpi ciężko jest zakwalifikować pod jakąś specjalną kategorię - tak jak wymieniałem kilka przypadków, mogą być to niemal halucynacje a z drugiej strony efekty falowania tekstur podobne do tych po psychodelikach serotoninowych. Co ciekawe owe "wizje" nie wydają się mieć potencjału "badtripowego" i budzą bardziej uśmiech niźli odrazę. jedynym takim lekko szokującym efektem jest wspomniana przezemnie "pajęcza, połyskliwa nić" jednak myślę, że jest to bardziej związane z podświadomym lękiem przed takimi strukturami - mnie tam to bawiło, natomiast moja była mówiła, że ją to irytuje - jednak nie straszy.
Także taki to mój wywód na tematy okołomidazolamowe. Ufam że kiedyś komuś okażą się przydatne ;)
// troche historii, dormicum poznalam w pewnym miejscu leczenia uzaleznien w naszej stolicy, jest jesien 2012, szczesliwa popierniczam do punktu leczenia uzaleznien/wydawania metadonu itd lekarz zrobil wywiad powiedzialam ze chce detoks domowy... recepta - ketrel, ketonal i 30 x dorm 15, apteka-komputer-hypek-łyżka-pompka-kanał-spanie na stole-zjaranie wlosow od swieczki - 2019 - uzaleznienie mieszane opio-benzo... temu lekarzowi chyba kwiaty wysle w ramach podziekowan... chociaz znam typa ktory od opiatow sie w szpitalu uzaleznil, wyleczyl sie a teraz jest "ulicznym" narkomanem poprostu.
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie
by kometh
Również nie rozumiem owego "fenomenu" mida u Ciebie, bo mnie i moich znajomych nigdy sam w sobie nie porywał, to już woleliśmy robić kota z midazolamem, niż brać go samego - po prostu wg mnie sam midazolam (pomijając fajne epizody psychodeliczne) nie wykazywał się jakoś ponadprzeciętnie. Jeszcze wracając do miksów to jednym z lepszych do mida jest petydyna - jako że powoduje ona mniejszą sedację to taka mieszanka w pełni rekompensuje niektóre braki petki ;)
Co do ludzi biegających jak owa kobietka w zimowej kurtce, którą opisujesz to jakoś specjalnie mnie to nie dziwi - wiadomo jak działają detoksy, kobieta złapała "zimnego indyka" za szyję, nikt nie kwapił się by jej pomóc i skończyło to się jak skńczyło.
Z Halikowych rad - zużyj metadon i przestaw się na buprę - będzie Ci zdecydowanie łatwiej przetrwać skręta po buprze niż skręta po mietku, kiedy Twój organizm już się do niego przyzwyczai. Sam kiedy planowałem wyjście z uzależnienia fizjologicznego na początku stosowałem metadon ale szybko doszedłem do przedstawionych powyżej wniosków. I pomijam tu już cenę samego metadonu w porównaniu do ceny buprenorfiny (dodam jeszcze, że ja aprobuję tylko odpowiednio przerobione transtecki - żadnych tam tabletek czy innych półśrodków).
Ja midazolam poznałem z własnej woli - po prostu poprosiłem lekarza, bo chciałem przetestować - z resztą ponad 170 substancji w "CV" nie wzięło się znikąd. Ja diagnoz F19.2 uzyskałem "z bomby" (głównie ze względu na moje zamiłowanie do psychodelików i robienia ciekawych miksów, nota bene jestem jedną z pierwszych osób z tego forum która zaczęła pukać tryptaminy :P ale to już zasługuje na osobną historię).. Nie obwiniałbym lekarza - chciał dobrze, może nie znał w pełni "ćpuńskiego potencjału". Otrzymałaś narzędzia a to jak z nimi postąpiłaś to już zupełnie inna para kaloszy. Nigdy nie byłem na żadntym detokse także nie bardzo mogę odnieść się do tego o czym piszesz, w każdym razie jeśli chcesz wyjść i (możesz to zrobić ale nie poledam) po kilku miesiącach od pozbycia się objawów wrócić do grzania "na sportowo" to zalecam ekstremalną ostrożność. Ja zrobiłem to tak, że poprosiłem mojego receprciarza o nieprzepisywanie mi leków na rpw i owszem - jeśli chcę to mam cały pakiet benzo, bupr, tramali, DHC, baclofenów (które są ostatnio bardzo modne, jak Blu mi wspominał) ale morfine/oxy/fentasia itp dostaję raz na miesiąc-dwa od znajomego kierownika apteki.
Tak czy siak życzę powodzenia w odejściu od skrętów - o wiele fajniej trzyma się opiatowego pieska na smyczy, niż spuszcza go by biegał sobie swobodnie.
pozdro
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie
by kometh
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.