Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
ODPOWIEDZ
Posty: 748 • Strona 44 z 75
  • 370 / 20 / 0
17 marca 2019oxy77 pisze:
Miks z majka jest huja wart jedyny plus to brak reakcji histaminowej coś jak wjazdchery w dawce 200~mst mi da 30mida .Bo z Hera miska to już bajka cwiare I 15 mi da wystarcży
To prawda. Przy dłuższym użytkowaniu midazolam dupy nie urywa - sam wolę zmieszać sobie w jednej pompce np diazepam z oxy albo po prostu wziąć lorafen p.o i po 10-15 min dowalić 200mg majki. Inną sprawą jest to, że ja nigdy nie miałem mocnych reakcji histaminowych, w zasadzi uciążliwe były one jedynie przy braniu acetylowanej majki/opium i iMAO w ciągach. Najlepiej moim zdaniem prezentuje się opcja oksykodon + mida - przepiękna sprawa, bardzo euforyczna sedacja i nie jest to oksymoron ;)
  • 341 / 53 / 0
Halik chyba nie znasz mnie osobiscie by w jakis sposob identyfikowac mnie z kimkolwiek i sie wypowiadac na moj temat (nie pamietam bysmy z jednej łyzki stukali) i czy falszowanie recek jest moralne czy passe. Ogarnij ze jestes na forum narkomanskim, masz znaczek kompetentny a brzmisz bardzo nieprofesjonalnie. Twoja wypowiedz jest ironiczna i hejtujaca choc na pozor chciales zabrzmiec milo, czytam miedzy wierszami. I zauwaz ze mozesz powaznie zaszkodzic jakiejs osobie piszac w ten sposob, to zachowanie smierdzi psem (niebieskim) a nie szanujacym sie cpakiem.

EOT

tu sie musze z Toba Halik zgodzic oksy + mida to super sprawa, żałuje że wzielam dzis tyle oksy i nie zostalo mi nic, jutro bedzie dormicum a po oksy zostalo wspomnienie.
Codzień mówisz słodko weź mnie lub się skręć
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie

by kometh
  • 370 / 20 / 0
17 marca 2019Kometha pisze:
Ogarnij ze jestes na forum narkomanskim, masz znaczek kompetentny a brzmisz bardzo nieprofesjonalnie. Twoja wypowiedz jest ironiczna i hejtujaca choc na pozor chciales zabrzmiec milo, czytam miedzy wierszami. I zauwaz ze mozesz powaznie zaszkodzic jakiejs osobie piszac w ten sposob, to zachowanie smierdzi psem (niebieskim) a nie szanujacym sie cpakiem.
Tutaj nie trzeba czytać między wierszami, by doszukać się nuty ironii w mojej przedostatniej wypowiedzi. Niemniej nie jest to jakiś konkretny przytyk w Twoją stronę - po prostu jestem ciekawy jak to wygląda od kuchni i to wszystko na ten temat - nie musisz przeca niczego ogłaszać publicznie (generalnie niczego nie musisz). Niemniej faktycznie mogłem się nieco zagalopować, choć sama z pewnością zdajesz sobie sprawę jaką dziurę w brzuchu potrafi wiercić ciekawość - zedytuje nieco poprzedni post, by nie było tak ostentacyjnie. [edit] Dupa, zapomniałem że nie można edytować swoich wiadomości po jakimśtam czasie od ich napisania - sorry Winnetou - skutki ponad rocznej przerwy od H [/edit]

Choć co do ciśnięcia kwitów zdania nie zmienię - trzeba być na prawdę mocno pod ścianą, by uciekać się do takich metod - najprawdopodobniej wynika to z tego, że pamiętam czasy "czystki" z Wro, kiedy ogromna część użytkowników forum z których wielu było moimi znajomumi spotkał większy lub mniejszy przypał - sam z resztą o włos się o to nie otarłem. W każdym razie jest to historia bardziej do Knajpy/HP Kompetentnych niż do wywlekania w bądź co bądź bardziej ogólnodostępne działy.

Koniec offtopu zatem

Wracając do samego midazolamu - jakieś kilka tygodni temu przypomniało mi się, że przecież Dormicum istnieje i dalej nie mam żadnego problemu z jego pozyskaniem...zapomniałem o tej benzynie na ponad rok, choć była jedną z moich faworyt ze względu na świetne działanie, biodostępność i - przede wszystkim - rozpuszczalność w roztworze wodnym, bez potrzeby bawienia się ze spirytusem lub jakimś innym "bardziej skomplikowanym" rozpuszczalnikiem. A przykre mam doświadczenia z np domowej roboty roztworem diazepamu - kiedyś młody, w gorącej wodzie kąpany Halik zmieszał rozpuszczoną w spirycie rolkę z metkatem - bo co tam, że zmieniło kolor i konsystencję, klepało i to się liczyło :P Dobrze że trafiłem na spoko lekarza i nie widział żadnego problemu w tym, że przychodzę na każde oczyszczanie nawalony tramadolem - w zasadzie wydawał się aprobować moją bezpośredniość. Na pamiątkę została mi okrągła, niewielka blizna i pełne przekonanie, że jedyne benzo jakie warto pukać w pośpiechu (poza szkiełkami oczywiście) to midazolam właśnie.
Aha - jeszcze jedna sprawa - mida potrafi fajnie pokazać psychodeliczne pazurki w nocy, każdy chętny poznania "innej strony bdz" lub znudzony działaniem zolpidemu/zopiklonu (choć ten drugi jest moim zdaniem grą absolutnie nie wartą świeczki) nie będzie zawiedziony. Ino trzeba pamiętać, by było ciemno, z lekkim błyskiem żaru z papierosa ;)
  • 18 / / 0
Sugerujesz przywalenie mida IV leżąc po ciemku z fajka?
"KARĄ BĘDZIE CIERPIENIE"
Mówił, pisali, ostrzegał-wiedziałem lepiej..
  • 370 / 20 / 0
@bromeek991 Można też donosowo - co kto lubi. Ja kiedyś tak wypukałem całą paczkę szkiełek.

Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn
  • 341 / 53 / 0
dobra Halik nie ma problemu, teraz tez kwitow nie robie bo mi sie poszczescilo w zyciu, ale nie potepiam nikogo wiem jak jest i wiem ze nie zawsze pan doktór wypisał mi tyle dormicum ile chcialam a naprawde z moim spozyciem (wczoraj mielismy 100 tabletek , dzis mamy 40 w dwie osoby... mam nadzieje ze je schowaliśmy :( ) to naprawde ich pisanie 100 szt x 3 lekarzy na miesiac... mi nie wystarczało... szkla z mida sie nie oplacaja, mialam sopodorm 2,5 /ml... bez sensu nie wiedzialam kiedy wjechala ta ampulka.

Psychodela po dorm? e, ja mam kokainowa euforie przez 2 min xD i raczej nie zasne. Chociaz ostatnio jak puknełam cztery dormy i setke mst, to obudzil mnie przyjaciel o 6 rano i zwlekal z podlogi w lazience... spalam jakies 4 h na plytkach. najlepiej zaczac dzien nasennym benzo, wiem sprawdzone ;) milego
Codzień mówisz słodko weź mnie lub się skręć
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie

by kometh
  • 370 / 20 / 0
Też nigdy nie kupowałem midazolamu w szkłach - wziąłem sobie pudełko ze szpitala, bo stało sobie takie smutne, nie ruszane w tej szklanej szafeczce, otwartej - najwyraźniej nikt nie pomyślał o Haliku przemykającym pustymi korytarzami późnym wieczorem :P

Swoją drogą jestem szczerze zdzwiwiony tym, jak ogromny masz przerób midazolamu, zwłaszcza że go pukasz (mi na sam mida przy takiej częstotliwości szkoda by było kanałów), musisz mieć wywaloną w kosmos tolerkę w takim wypadku - domyślam się że poniżej + - 45mg nie schodzisz....
Generalnie moim zdaniem pukanie samych benzo w pompce nie podchodzi - po prostu szkoda materiału - jak już wcześniej wspomniałem. Jedynym plusem tego typu praktyk jest to, że mida i diazepam przynajmniej ma wjazd przy podaniu i.v, choć po kilku strzałach dziennie ten wjazd staje się równo iluzoryczny jak jak moja trzeźwość - to że pozbyłem się uzależnienia fizycznego nie znaczy, że nie daję czadu co kilka dni/tygodni - w każdym razie cieszę się, że mam nad sobą jako taką kontrolę i nie męczą mnie skręty. Mówi się, że niby nie da się tak działać na sportowo ale ja jakoś od dwóch lat z hakiem daję sobie radę, niemniej żeby umieć tak działać trzeba najpierw poznać uzależnienie od podszewki (wszak trzeba spaść z konia kilka razy, by nauczyć się rozpędzać go czasami do pełnego galopu).

Jeżeli chodzi o psychodelę po dorm - owszem, można i to całkiem łatwo sprawić by substancja tak zadziałała (podobnie ma się sprawa z zolpidemem, z resztą mida jest takim pomostem między bdz a lekami hipnotycznymi, wykazuje działanie obu z tych grup). Warunkiem jest posiadanie stosunkowo niskiej tolerki lub dosyć długiej przerwy i podanie mida/zolpi w ciemności - można dać w kanał albo w klamę - jak komu pasuje. Czasem ów psychodela jest słabsza, czasem mocniejsza - nie zauważyłem reguły - jak siądzie psycho to siądzie, jak nie siądzie to też jest przecież fajnie. Niemniej jeżeli ktoś lubi takie środki to dobrze jest zapoznać się z tym profilem działania - chociażby po to, żeby przy którymś radzie nie być w szoku, kiedy nagle zaczynasz widzieć chodzącego po fotelu kota, murzyna pod stołem lub błyszczącą pajęczynę/błonę pławną między palcami. W towarzystwie w łózku jest mega zabawnie, zwłaszcza kiedy rozmawia się o tym, co się widzi to efekty wydają się intensyfikować. Samotnie natomiast przyjemnie jest z żarem z papierosa i wydmuchiwaniem dymu - pamiętam jak w okół mnie dosłownie wyrastał wszechświat - gwiazdy, galaktyki, mgławice - wszystko rozrastało się w raz z kolejnymi kłębami dymu...

Psychodelę po mida/zolpi ciężko jest zakwalifikować pod jakąś specjalną kategorię - tak jak wymieniałem kilka przypadków, mogą być to niemal halucynacje a z drugiej strony efekty falowania tekstur podobne do tych po psychodelikach serotoninowych. Co ciekawe owe "wizje" nie wydają się mieć potencjału "badtripowego" i budzą bardziej uśmiech niźli odrazę. jedynym takim lekko szokującym efektem jest wspomniana przezemnie "pajęcza, połyskliwa nić" jednak myślę, że jest to bardziej związane z podświadomym lękiem przed takimi strukturami - mnie tam to bawiło, natomiast moja była mówiła, że ją to irytuje - jednak nie straszy.

Także taki to mój wywód na tematy okołomidazolamowe. Ufam że kiedyś komuś okażą się przydatne ;)
  • 341 / 53 / 0
z tolerancja jest masakra, najbardziej lubie mieszac szkla morphini sulfas lub mst-ki z dorm, ale teraz ( odebralam metadon z apteki, zegnam ciebie morfino) pukam samo dorm (tez mi szkoda zyl, bo ten syf niszczy tak ze kwasek w herze to nic). nie wiem co jest takiego specjalnego w tym benzo ze nie moge bez niego zyc, wydaje mi sie ze inne benzo - klooon np blokuje dzialanie mida przez kilkadziesiat godzin, 3 dni po wzieciu klona nie mam wjazdu po mid iv. czy to moje narkomanskie schizy czy ktos rowniez tak ma nie wiem? moze to wkrety zniszczonego umyslu ale w ten sposob pozbylam sie innych benzo, wczoraj dostalam esta, wykupilam i lezy... czesto robie przerwe pare dni bez dorm, jak juz nie dziala, wtedy 15 mg wchodzi jak zloto , tyle ze te pare dni to katorga .... leb wysiada, nie rozumiem fenomenu tego leku u siebie, opiaty brac musze, ale to (jeszcze!) chcę. pamietam na pierwszym dtx kobitke uzalezniona od lorka jak latala trzesla sie i w kurtce w czerwcu po oddziale pomykala, myslalam ze symuluje skoro nie bierze opio to nie mozliwe. powoli zaczynam w to wierzyć :/

// troche historii, dormicum poznalam w pewnym miejscu leczenia uzaleznien w naszej stolicy, jest jesien 2012, szczesliwa popierniczam do punktu leczenia uzaleznien/wydawania metadonu itd lekarz zrobil wywiad powiedzialam ze chce detoks domowy... recepta - ketrel, ketonal i 30 x dorm 15, apteka-komputer-hypek-łyżka-pompka-kanał-spanie na stole-zjaranie wlosow od swieczki - 2019 - uzaleznienie mieszane opio-benzo... temu lekarzowi chyba kwiaty wysle w ramach podziekowan... :trucizna: chociaz znam typa ktory od opiatow sie w szpitalu uzaleznil, wyleczyl sie a teraz jest "ulicznym" narkomanem poprostu.
Codzień mówisz słodko weź mnie lub się skręć
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie

by kometh
  • 370 / 20 / 0
Ja nie zauważyłem "blokowania" midazolamu poprzez klonazepam przez tak długi czas. Z resztą każdą blokadę da się "przebić" (vide buprenorfine/metadon morfiną, oxy czy fentanylem - a czasami nawet zbieranym z maku, pukanym opium - wszystko zależy od ilości). Sam pukałem mida w jednej pompce z morfiną i jakoś udało mi się otrzymywać dobre efekty mimo tego, że np dzień wcześniej brałem 6-8mg klonazepamu). Generalnie sam midazolam w 80% przypadków używałem właśnie w miksach, więc prawda jak mniemam leży gdzieś pośrodku. Być może miałaś niewielką (stosunkowo) tolerkę na benzo, a klonazepam charakteryzuje się przecież długim okresem połowicznego rozpadu - nie mnie na to spoglądać, bo nie wiem jaki masz organizm.
Również nie rozumiem owego "fenomenu" mida u Ciebie, bo mnie i moich znajomych nigdy sam w sobie nie porywał, to już woleliśmy robić kota z midazolamem, niż brać go samego - po prostu wg mnie sam midazolam (pomijając fajne epizody psychodeliczne) nie wykazywał się jakoś ponadprzeciętnie. Jeszcze wracając do miksów to jednym z lepszych do mida jest petydyna - jako że powoduje ona mniejszą sedację to taka mieszanka w pełni rekompensuje niektóre braki petki ;)
Co do ludzi biegających jak owa kobietka w zimowej kurtce, którą opisujesz to jakoś specjalnie mnie to nie dziwi - wiadomo jak działają detoksy, kobieta złapała "zimnego indyka" za szyję, nikt nie kwapił się by jej pomóc i skończyło to się jak skńczyło.
Z Halikowych rad - zużyj metadon i przestaw się na buprę - będzie Ci zdecydowanie łatwiej przetrwać skręta po buprze niż skręta po mietku, kiedy Twój organizm już się do niego przyzwyczai. Sam kiedy planowałem wyjście z uzależnienia fizjologicznego na początku stosowałem metadon ale szybko doszedłem do przedstawionych powyżej wniosków. I pomijam tu już cenę samego metadonu w porównaniu do ceny buprenorfiny (dodam jeszcze, że ja aprobuję tylko odpowiednio przerobione transtecki - żadnych tam tabletek czy innych półśrodków).

Ja midazolam poznałem z własnej woli - po prostu poprosiłem lekarza, bo chciałem przetestować - z resztą ponad 170 substancji w "CV" nie wzięło się znikąd. Ja diagnoz F19.2 uzyskałem "z bomby" (głównie ze względu na moje zamiłowanie do psychodelików i robienia ciekawych miksów, nota bene jestem jedną z pierwszych osób z tego forum która zaczęła pukać tryptaminy :P ale to już zasługuje na osobną historię).. Nie obwiniałbym lekarza - chciał dobrze, może nie znał w pełni "ćpuńskiego potencjału". Otrzymałaś narzędzia a to jak z nimi postąpiłaś to już zupełnie inna para kaloszy. Nigdy nie byłem na żadntym detokse także nie bardzo mogę odnieść się do tego o czym piszesz, w każdym razie jeśli chcesz wyjść i (możesz to zrobić ale nie poledam) po kilku miesiącach od pozbycia się objawów wrócić do grzania "na sportowo" to zalecam ekstremalną ostrożność. Ja zrobiłem to tak, że poprosiłem mojego receprciarza o nieprzepisywanie mi leków na rpw i owszem - jeśli chcę to mam cały pakiet benzo, bupr, tramali, DHC, baclofenów (które są ostatnio bardzo modne, jak Blu mi wspominał) ale morfine/oxy/fentasia itp dostaję raz na miesiąc-dwa od znajomego kierownika apteki.
Tak czy siak życzę powodzenia w odejściu od skrętów - o wiele fajniej trzyma się opiatowego pieska na smyczy, niż spuszcza go by biegał sobie swobodnie.
pozdro
  • 341 / 53 / 0
dzięki, idę na dtx mimo wszystko bo nie poradzę sobie z mieszanym benzo opio jakby to jedno było to może, jestem za cienka w uszach, mid i petydyna tak, smaka sobie zrobiłam niepotrzebnie petka ze szkła przy wjeździe zapiera mi dech w piersiach ale niesamowicie się rzygać chce, tzn tak dziwnie na żołądku po innych opio nie miałam tego nigdy i nie mam a petka tak działa ubocznie, ale i tak ją lubie... no właśnie może to jest ta tolerancja gdyż ja nie jem za często innych benzo, ale jak już jedzie dormicum to hurtowo a klony alpra czy cokolwiek to z braku laku nie dużo obecnie, mam dziwny organizm i nie rozumiem go ale cecha osobnicza heh, lubie benzo może jakbym miała szkła to wolałabym klony czy rolki, ale jeśli działa to tak a nie inaczej jedzone a rozpływam się po mid strzelanym (rozpływałam bo nie biorę) to strzelam, ale zjem teraz klony alprę plus esta, bo tak zablokuję się coby nie kusiło do czyszczenia kanałów, nie wiem ile ja bym musiała walnąć by wjazd dorma poczuć po klonach, z dziesięć tabsów, to bym zasnęła a nie pamiętała tego wjazdu, buprę przebić majką potrafię ale nie widzę sensu takiego blokowania się na siłę gdy chce się strzelać. nie ma wyjścia to tak ale jak jest... na sportowo to mi się śni może kiedyś do tego dorosnę narazie stopuję opiatowy piesek kaganiec dostaje ;) pozdro
Codzień mówisz słodko weź mnie lub się skręć
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie

by kometh
ODPOWIEDZ
Posty: 748 • Strona 44 z 75
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.