"Prawdopodobnie "król popu" zażywał "góry leków" walcząc z wieloma chorobami, jakie nękały go przed śmiercią. Jak dowiedział się "The Sun", wiele recept było wystawionych na fikcyjne nazwisko Omar Adams. Zmarły 25 czerwca gwiazdor zażywał przeciwbólowy Vicodin, lek rozluźniający mięśnie o nazwie Soma oraz uspokajający Xanax. Ponadto łykał Zoloft, lek przeciw depresji, a także Paxil na uspokojenie i Priolosec przeciw zgadze."

Mam z nim tyle wspólnych tabletek... :-) Czuję się jak gwiazda!

Podobno lekarz reanimował go wstrzykując mu czterokrotnie adrenalinę w serce. Chyba jakiś fan Pulp Fiction albo konował starej daty.
Bardzo smucą mnie te znicze zrobione z nawiasów. Wiesz, że cipka zrobiona z nawiasów wygląda tak (') ?
A gdybyś się tak pomylił? Ładnie to tak wklejać cipki dla uczczenia śmierci sławnego muzyka-pederasty? Postarałbyś się chociaż o znicz przypominający peniska :#:

[quote="gynoid"]
"Prawdopodobnie "król popu" zażywał "góry leków" walcząc z wieloma chorobami, jakie nękały go przed śmiercią. Jak dowiedział się "The Sun", wiele recept było wystawionych na fikcyjne nazwisko Omar Adams. Zmarły 25 czerwca gwiazdor zażywał przeciwbólowy Vicodin, lek rozluźniający mięśnie o nazwie Soma oraz uspokajający Xanax. Ponadto łykał Zoloft, lek przeciw depresji, a także Paxil na uspokojenie i Priolosec przeciw zgadze."

Mam z nim tyle wspólnych tabletek... ]


a ktore konkretnie? skad w ogole wzielas ten tekst?

w sumie nie dziwie sie ze po tych w chÓÓÓJ stresujacych zdazeniach z jego zycia (presja na max zyski, oskarzanie o zmiane koloru skory, nieudane operacje plastyczne, koniecznosc chodzenia wszedzie w masce, oskarzenia o pedofilie) korzystal z jakichs antydepresantow. do tego zaloze sie ze majac 50tke i tyle przebytych operacji musialo go wszystko napierdalac, stad opioidy.

pewnie mial ktorestam z kolei zalamanie nerwowe, probowal lagodzic je lekami ktore normalnie zazywa, z tym ze proporcjonalnie do objawow (czyt. "ZA DUZO"). nie chce mi sie wierzyc w probe samobojcza, mial wkrotce wydac nowa plyte - upozorowane morderstwo brzmi bardziej przekonywujaco...


bycie gwiazda popu to musi byc ciezki kawalek chleba :-P

Z GG, kumpel mi przysłał (bo zobaczył nazwę Zoloft), ale wystarczy pierwsze zdanie wrzucić w duckduckgo (taka wyszukiwarka, dobra) i wyskakuje źródło: http://wiadomosci.onet.pl/2000171,28350 ... osceu.html
O, a prawnik Jacksonów nazywa się Oxman :-)

Zabiła go pewnie rodzina, żeby zgarnąć kasę - a niedługo ma wyjść jego nowa płyta to sporo zgarną.
Ta rodzinka to też niezłe ziółka - ojciec molestował całą rodzinę i teraz jest wielce oburzony, że synek mu nie zostawił nic w spadku, a on go tak kochał, w pupę. Jedna siostra świadomie zarażała HIVem, inna upozorowała pokazanie cycka. Ech...

Tak szczerze mówiąc to szkoda mi tych wszystkich celebities. Durni ludzie pragną tanich sensacji, skandali i zdjęć gwiazd bez makijażu żeby podnieść się trochę na duchu i pozbyć kompleksów. Złamasy.
Na szczęście gwiazdom ani quasi-gwiazdom breakcoru to nie grozi ;]