Czy będzie różnica w zwiększeniu masy ciała po przeskoczeniu z 60mg na 120? Nie rozważam póki co 120 miligramów, chcę brać sześćdziesiątkę, ale pytam na przyszłość, bo może mi się odmienić. 60mg miansy brałem w szpitalu od kwietnia i na sen pomaga mi niesamowicie. Przytyłem niestety po niej ok. 10kg. Nie czułem działania przeciwdepresyjnego, więc ją odstawiłem. Obecnie biorę ją doraźnie na sen w dawce 30 mg. Teraz rozważam powrót, bo chcę połączyć z moklobemidem na oporną depresję, tylko obawiam się jeszcze większego wzrostu masy ciała. Czy będzie to wyglądać tak, że będę tył i tył czy może ta waga już się ustabilizowała i nie wzrośnie podczas ciągłego stosowania leku?

Ja już mogę zdać relacje z swojego brania 30 mg miansy oraz 100 trazodonu sprawiło że LIBIDO jest na wysokim poziomie, wysypiam się perfekcyjnie, jedyną wadą są zaparcia ale to idzie przeboleć, co dziwniejsze jestem lekko pobudzony i chętny do działania. Przeszła ochota na przyćpanie czegoś, polecam taki mix :)

czy afobam pomoze na skutki uboczne lerivonu? tzn koszmary budzenie w nocy lęk po przebudzeniu

Z deszczu pod rynnę? Idź koniecznie do lekarza i opisz objawy, może dobierze Ci jakiś nieuzależniający lek, który złagodzi objawy. alprazolam jest beznadziejny, z tego tytułu, że działa bardzo krótko i koszmarnie uzależnia, wyobrażasz sobie, że codziennie (bo przecież przez jakiś czas musiałbyś codziennie) na sen będziesz ładował alprę? Byłoby to niemożliwie głupie posunięcie, ten lek Ci w niczym nie pomoże, owszem - nadaje się do doraźnego stosowania, ale raz na ruski rok, nie codziennie. To już lepiej zolpidem, zopiklon, ale najlepiej żebyś dostał na sen np. kwetiapinę. Bez szaleństw.

Chlor nie uwala serotoniny więc może być lepszą opcją. Lepiej czuję się po nim niż po kwetiapinie, która robi ze mnie trupa.
mianserynę odstawiłem, bo przestała mnie usypiać a powodowała tylko wkurwa i zamułę dnia następnego.

Odstaw lek mój kolega miał podobnie przy bardzo małych dawkach, lek nie jest dla Ciebie niestety.

Hej, obecnie biorę mianseryne, na sen, na depresje (chociaż w tym wypadku się wgl nie sprawdza akurat w moim przypadku, ale jestem w zasranej Szwecji i nie mam możliwości skonsulstowania się z lekarzem więc napieprzam ją na własną rękę, przynajmniej wieczory mam "luźne" bo bez przed snem mam duży natłok myśli, tych beznadziejnych, zasypianie bez kojarzy mi się z udręką po prostu) ale maxymalny czas snu jaki osiągnąłem na obecnej dawce ok. 75mg to jest max 4h snu później się wybudzam, jestem wtedy chodzącym zoombie z jednym okiem otwartym, po jakiś 20 minutach zasypiam bez większego problemu ale później regularnie jak z zegarkiem w ręku wybudzam się po ok. 1.5- 2 godzinach i tak całą noc, na "spanie" przeznaczam 8h ale przy tym trybie wybudzania po prostu się nie wysypiam, nie dość, że mnie życie dzienne dobija to bynajmniej chciałbym się wysypiać, pracuje fizycznie, do godziny 10 rano jestem po prostu otępiały (dodam, że kładę się ok. 21 i muszę wstać o 5) czy polecacie zwiększyć dawke? Już nie wiem co mam zrobić a mam tylko tą mianseryne, zszargane nerwy i zasraną depresje, z której nie mogę wyjść. Ten stan utrzymuje się od ponad roku. Dodam, że byłem u psychiatry, zazywalem paroksetyne ale miałem tylko skutki uboczne (tak, brałem dłużej jak 2msc i po opiniach waszych chciałem przeczekać najgorsze a myślę że to SSRI tylko pogłębiło depresje).

Mam takie pytanie czy lepsze jest branie mianseryny
rano -15 mg południe 15 mg wieczór 15 mg jak się bierze na depresje nie na sen
czy rano 15 mg południe 15 mg na sen 15 mg

Jak wy uważacie czy lepsza jest 1 opcja czy druga ?

Przecież rozpisałem tak samo dwie opcje. Albo interpunkcja zła albo już nie umiem czytac

Moi drodzy pytanie za 100 pkt.
Czy to rozsądne i możliwe... schodzić z zolpi z pomocą mianseryny? Zależy mi na leku który położy mnie spać i rano wstanę do pracy normalnie. . Zamiast 3 zolpi , 1 zolpi i mianseryna?
Biorę tez pregabaline ale z powodów neurologicznych.