To prawda, mianseryna fajnie otumania i zasypia sie po niej jak bobas

10 mg to malutko, z kodą nie powinno być interakcji
Ale po co?

No właśnie dla mnie niefajnie :p

Nie radziłem sobie ze stresem, przez co miałem spore problemy ze spaniem. Faktycznie mianseryna mnie otumanila na tyle, że stres jakby zniknął, spało się świetnie, ale przez kilka miesięcy czulem się jak zombie - kompletnie wszystko było mi obojętne. Akurat mi taki stan nie pasuje, chociaż niby pomoglo w moim problemie. Do tego przybyło mi 5kg w 3 miesiące mimo biegania 2-3x w tygodniu i pilnowania sie z dieta. Niby nie tragedia, ale gdybym nie odstawil to pewnie sukcesywnie tyłbym dalej

Ile lekarz rodzinny może mi wypisać opakowań mianseryny na raz? I czy 30mg mianseryny to odpowiednik 45mg mirtazapiny, zgadza się?

Nie zgadza się i żaden odpowiednik to nie jest, ale prędzej relacja jest odwrotna bo mianserynę stosuje się do 120mg/d a mirtazapinę do 90mg/d.

zaopatrzenie na 3 miesiące a na ile paczek się to przekłada- zależy, czy masz zapisane 10mg dziennie czy 45.
Ja dostaję na jednej paczce po 4 recepty 30 mg.

Czy efekt nasenny występuje od razu czy trzeba czekać na niego te 2-4 tygodnie?

Wielokrotnie poruszana tutaj kwestia, występuje od razu, nasennie najlepsze są dawki 15-30mg, większe są typowo antydepresyjne i mają za zadanie dawać kopala.

Moja kuracja to Aciprex (escitalopram) 10 mg rano i Miansec (mianseryna) 20 mg wieczorem. Wrażenia po miesiącu jak najbardziej na plus.
O Aciprexie (to mój główny lek) napiszę w stosownym wątku wkrótce.

Zniknęła wieczorna gonitwa myśli i załamka. Zamiast leżeć w łóżku, przewracać się z boku na bok i być pochłanianym przez własne myśli to śpię jak bobas. Obecnie uodporniłem się już trochę na dawkę, ale początkowo, gdy 20 mg zaczynało działać to zmulenie ścinało mnie z nóg. Łykam mniej więcej 2 godziny przed planowanym snem.
Zdarzają mi się tak pokręcone sny, że nie potrafię ich opisać słowami.

Mam większą motywację do działania. Najtrudniejsze jest wstanie, ale później już jest lepiej. Wychodzę z łóżka i w końcu mi się chcę. Ostatnio wysprzątałem mieszkanie na błysk, co wcześniej było niemożliwością. Jednakże wydaję mi się, że mianseryna minimalnie zamula, wypijam za dnia filiżankę kawy więcej.
Przytyłem 10 kg, dla mnie to duży plus, bo nigdy nie mogłem nabrać masy. Dzięki temu jestem bardziej pewny siebie, dodatkowo robię siłkę a na wiosnę mam zamiar zacząć biegać. W porównaniu do tego co było („wszystko co dobre i ciekawe już mnie spotkało, teraz będę tylko gnił”) to jestem pełen nadziei.

U mnie 90mg mianseryny pokazało pazur na każdej płaszczyźnie. Polecam solo lub jako dodatek do antydepresantu (jeśli ktoś jest w stanie znieść skutki uboczne, ale myślę, że warto przetestować).