Ano mam tabletki z błonnikiem< O przepraszam to kwas foliowy> . Psychiatra zaleciła mi raz dziennie. Postaram się dodać składniki, o których wspominasz.
A jak z alko, można tak leciutko? Kiliszek dwa?

bierzesz 6 leków z mianseryną. skąd wiesz, że trzęsące się rece to od niej? I zaparcia rowniez?
Ja takich objawow nie mam

Mogę wiedzieć jakie dawki bierzesz? Tylko na ulotce Deprexoletu wyczytałem, że mogą być takie skutki uboczne jak mimowolne drgawki i ruchy kończyn.

30 mg przed snem, czasami dojadam jeszcze 15 w nocy. u mnie nic nie lata

No to doprawdy niezły zestaw. Gabapentyna i topiramat czemu mają służyć w tym miksie? Akineton jako cholinolityk wyrzuciłabym czym prędzej bo pewnie robi więcej złego niż dobrego, zapewne po tym jak schodzi sytuacja z drżeniami potęguje się i dzieje się to w tempie geometrycznym. Zaczęłabym minimalizować dawki leków powodujących uboki, może okazać się, że nie potrzebujesz codziennie ładować w siebie ileś gramów różnych substancji tylko po to, by leczyć dodatkowymi lekami skutki uboczne innych leków min. dyskinezy. Twój zestaw to zapewne dobry przykład polipragmazji, choć nie wątpię, że jako-tako, w sensie całkiem nieźle na nim funkcjonujesz.

Mój zestaw:
5mg/d arypiprazol, kwetiapina 400mg/d, pregabalina 150mg/d, klomipramina 150mg/d

PS. Kielona, dwa możesz walnąć, przy czym efekt działania może rozmijać się z oczekiwaniami, możesz być senny, apatyczny, albo też będziesz czuł się fenomenalnie pod każdym względem pod wpływem, a następne dni leki przeciwdepresyjne nie będą działały. To zależy m.in. od tego jak dawno piłeś, jeśli było to bardzo dawno to oczekuj ciekawych efektów.

Ten Akineton i i reszta o kttóre pytasz są na tiki głowy. Sprawdzał się na nie rewelacyjnie. Głowa mi się trzęsła, tak jak bym robił bardzo szybko "NIE". Spróbuję zrezygnować z akinetonu. Gaba Podejrzewam, że mam też na wszelkiego rodzaju zaburzenia psychotyczne.

Gorzałka, podstępna żmija cały czas kusi, dwieście "emel" już czeka. Ale ja się nie daje złapać w jej sidła. :)
Leżałem cztery miesiące w psychiatryku, tydzień temu, wyszedłem tam tych drgawek rąk nie miałem. Dziwne, głowa jest ok a przeszło na ręce. Nie pije właśnie coś ponad cztery miesiące.

misspill Piszesz że akineton może zaszkodzić, napisz proszę dlaczego?

Bo po odstawieniu zostawia człowieka w stanie gorszym niż wyjściowy. A te tiki i drżenie głowy to pewnie poneuroleptykowe i być może po klomipraminie się potęguje, nie lepiej zmienić neurolep na coś nowszego?
Mówisz, że masz całkowitą abstynencję od kielicha, a minął ledwie tydzień od wyjścia na wolność, a Ty czynisz pierwsze kroczki bo już węszysz.

Przez tiki głowy, lęki, depresje, schizy itd. wylądowałem w szpitalu. Akinoten biorę od początku mojego pobytu w psychiatryku. Póki co odstawiłem ten lek.

Odświeżam temat, bo wymaga tego sytuacja heh.

Drugi dzień ciągu na amfie, w przeciwieństwie do wczoraj tym razem wjechała spora ilośc alko, a przed melanżem wrzucone 20mg w celu uśpienia się i zniwelowania rozsadzającego bólu głowy (prawdopodobnie kurewskie nadciśnienie) - niestety bezskutecznie.

Z doświadczenia wiem, że dawki 30mg + działają na mnie pobudzająco a nie usypiająco. Jutro rano wstaje do pracy, benzo już nie biorę więc nie mam - teraz pytanie

Czy mianseryne można łączyć z alkoholem i nie będzie żadnych poważniejszych powikłań? mam tu na myśli jakieś dziwne, nierówne bicie serca, bezdech senny czy inne podobne rzeczy (przykre doświadczenia z kwetiapiną, gdy to właśnie nią próbowałem się usypiać po ciężkich przebojach z amfą).

Jeżeli ktoś nie do końca wie, czy mianseryna w moim przypadku byłaby w miarę ok, to niech po prostu to powie - jak będzie trzeba to się przemęczę i zostanę przy witaminkach, elektrolitach oraz pomidorach (na każdej zwale jak najem się pomidorów momentalnie mój stan się poprawia, magiczna sprawa ;D ).

W razie czego mam przygotowany plan awaryjny w postaci 0,5g na jutro na rano. Scenariusz "nie chcę, ale muszę" również wchodzi w grę, ale wolałbym go uniknąć i kurwa po prostu się przespać.

Dodam jeszcze tylko że serce wali jak pojebane, a część alkoholu została zwrócona podczas melanżu. Zjazd po amfie to jedna z największych narkomańskich katorg jakie przeżywałem, damn... Apetytu totalnie brak, oczy mi się zamykają ale za cholerę nie jestem gotowy na położenie się spać. Póki jeszcze siedziałem z ekipą było ok, ale jak teraz jestem pozostawiony samemu sobie, zamknięty w czterech ścianach, to po prostu szukam prostego wyjścia (ratunku).

PS. Ale bym wjebał klonika :(

Nie bierz mianseryny, może pojawić się dodatkowa tachykardia, albo jakiś efekt paradoksalny i zrobi się miazga.