Heterocykliczne substancje psychoaktywne, m.in. fenmetrazyna i metylofenidat.
ODPOWIEDZ
Posty: 3980 • Strona 346 z 398
  • 59 / 3 / 0
16 kwietnia 2023Zitra9387 pisze:
Szukam możliwości zakupu wspomnianego leku, porzebuję około 120mg dziennie (mam prawie 100kg), próbowałem 4f-MPH od dwu różnych vendorów ale działanie było nieporównywalnie słabsze od aptecznego środka.
Serdecznie proszę o jakąś pomoc...
Efe
Pierdol takie razy w stylu musisz znaleźc "ogarniętego psychiatrę" jak chcesz tego używać rekreacyjnie czy jak tam wolisz ale pamiętaj że istnieje możliwość wjebania się żeby nie było że nie ostrzegałem.
Ogarniesz sobie ten MPH jak chcesz prędzej czy później.
  • 287 / 140 / 0
czemu pierdol takie rady?
A może nie próbował u rodzinnego.
  • 6 / / 0
pewnie, że próbowałem, przecież po to są lekarze.
Niestety dla polskiego lekarza, zgodnie z tym co pisze na ulotce, to stosowany jest:

"Leczenie nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi:
u dzieci i młodzieży w wieku od 6 do 18 lat
stosowany po wcześniejszych próbach leczenia bez użycia leków"

a nie dla dorosłych przed 50.

po drugie:
"Dawkowanie tabletek:
maksymalna dawka dobowa to 60 mg
leczenie rozpoczyna się od dawki 5 mg, 1 lub 2 razy na dobę"

no bo ile potrzebuje ważący 25 kg 10 latek....

A i tak kluczowe jest to, że w moim mieście nie ma psychiatry, który uznaje istnienie takiej choroby, i zgodnie ze swoją wiedzą wypisuje mi miksy w stylu:
- 50mg ecsitalopramu,
- 240mg depretalu,
- 300mg pregabaliny
- i na dobry sen 200mg tradazonu...

A jak się nie podoba to zapraszamy na zamknięty oddział, pobadamy Pana, wypocznie Pan sobie etc.
  • 819 / 251 / 4
@Zitra9387 Nie wiem co masz do zamkniętych oddziałów. Teraz i tak mniej, ale podczas covida, jak jeszcze zdecydowałeś się nie brać telefonu. Bardzo ładnie cię dystansuje, wypoczywasz, nabierasz trochę innej perspektywy.
Idź na razie po bupropion, nie jest to może metylofenidat ale nic lepszego od lekarza nie dostaniesz.
Da się dostać papiery zarówno na metylofenidat jak i adderal w każdym wieku. Ale jest z tym w chuj pierdolenia. Idź po bupropion, i szukaj stałego źródła na metylofenidat, kiedyś znajdziesz, a chwila przerwy dobrze ci zrobi, i tolerancja spadnie.
Powodzenia
"Nie istnieję, nigdy nie istniałem, ale skoro Ty już istniejesz to może i ja zaistnieję."
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 287 / 140 / 0
@Detronizator2
To co napisałes o oddziałach zamknietych jest okej tylko zamienilbym na oddział otwarty, mniej krzywych osób, wieksza swoboda, serio mozna odpoczac od zycia i srodowiska
  • 85 / 4 / 0
Miesiąc temu stwierdzono u mnie ADHD w wieku 31 lat i raczej wydaje mi się dobra diagnoza, bo nie wymusiłem tego adhd na psychiatrze tylko szczerze poszedłem do pierwszego lepszego psychiatry, bo już nie mogłem sobie poradzić sam z zmiennymi nastrojami i problemami w funkcjonowaniu w pracy no i pozatym rozpada mi się też małżeństwo No i też w końcu postanowiłem się leczyć bo zaburzenia tak naprawdę czuje od dziecka tylko myślałem że poprostu taki jestem, no ale z roku na rok jest coraz gorzej i już nie miałem siły sam z tym walczyć, myślę że w dzieciństwie miałem mniej obowiązków i jakoś z tym adhd udawało mi się funkcjonowac. teraz coraz bardziej utrudniało mi to życie. W sumie dawniej nie podejrzewałem że to może być adhd bo w sumie nie wiedziałem na czym ta choroba polega, utarło się tylko ze osoby z adhd są nadpobudliwe ruchowo, a ja aż strasznie taki nie byłem chociaż jak teraz sobie myślę to byłem tylko w dzieciństwie nie było tego tak widać bo byłem bardzo aktywnym fizycznie dzieckiem co mnie uspokajało i czulem się lepiej i tak było od dziecinstwa do 20 roku życia. Później wyjechałem do innego miasta na studia techniczne na politechnice i z racji ogromu nauki tej aktywności fizycznej miałem coraz mniej No i wtedy w sumie zaczęły się moje problemy z hustawkami nastroju itd. No ale dalej nie podejrzewałem u siebie ADHD bardziej jakieś stany depresyjne, nerwice, lękowe itd No ale jakoś próbowałem z tym walczyć i po ciężkich bojach udało mi się skończyć studia. Pierwszy raz ADHD zacząłem u siebie podejrzewać jakieś 1,5 roku temu kiedy u mojego dziecka stwierdzono autyzm dzieciecy i zapytano nas czy ktoś w rodzinie nie ma autyzmu lub podobnych zaburzeń bo najczęściej jest to dziedziczne. No i w sumie powiedzieliśmy że nie bo nikt w sumie stwierdzonego nie ma, chodź podejrzewam że mój ojciec ma i jedna z moich siostr bo on to rzeczywiście jest nadpobudliwy ruchowo ma niesamowite poklady energii pomimo ponad 60 lat i nie potrafi dlugo usuedziec na dupie i ogólnie jest specyficzny No i im jestem starszy tym bardziej widzę podobieństwa w jego i moich zachowaniach. No ale wracając do mojego dziecka kazano nam wykonać testy na autyzm adhd aspengera, no i mi wyszły jakieś lekkie cechy autyzmu natomiast adhd to mi wyszło prawie 100 procent, a nie które pytania wręcz mnie zszokowały bo myślałem że to tylko ja tak mam i że to moja osobista cechą charakteru. Dzisiaj po 1,5 roku ćwiczeń mojego dziecka specjaliści już uważają że to nie jest autyzm tylko bardziej adhd.

Kolejna rzecz która też zapaliła mi lampkę że to adhd to to że dowiedziałem się że amfetamina jest lekiem na adhd, w sumie dowiedziałem się o tym też jakieś 1,5 roku temu, chodź znam te substancje od 13 lat zazywalem ja sporadycznie, a jakiś czas temu nawet byłem w 5 miesięcznym ciągu w którym zazywalem ja prawie codziennie.

Kolejna rzecz która myślę mogła sugerować że to może być adhd to to że specyficznie reaguje na różne substancję:

-amfetamina zdecydowanie mój ulubiony narkotyk co zawsze dziwiło moich kolegów, którzy gdy tylko weszły wszelkiego rodzaju mefedrony i kryształy to woleli je bo niby nie mieli po nich zejść zasypiali itd, ja mam odwrotnie amfetamina mnie uspokajala pozwalala skupić się na pracy, bardzo dobrze mi Sue samochodem po niej jeździło, i praktycznie nie miałem żadnych ciężkich zejść, jedynie czasem jak przesadziłem lub zbyt późno zazylem to nie mogłem zasnąć i na następny dzień po prostu byłem trochę zmęczony, ale jak tylko odespalem to czulem sir normalnie, natomiast po klefedronach mefedronach metafedronach czy nawet MDMA, też nie mogłem zasnąć i miałem ciężkie zejscia psychiczne nawet do 3 tygodni deprechy i zaburzenia snu po jednej nocy z 4-CMC. Ogólnie czulem po nich mocniejsza faze/euforia niż po amfie ale bardzo szybko mnie to puszczało i miałem straszne doły psychiczne i ciężko mi było przestać to brać praktycznie zawsze do końca wora, chodź np mefedron I 3- mmc chyba tak mnie wypruwaly z serotoniny że po jednej nocce kolejnego dnia wogule to na mnie nie działało i potrzebowałem jakieś 3 tygodnie przerwy żeby znowu to poczuć i w sumie tych ketonów nie przerobiłem w życiu dużo natomiast amfetaminy myślę że jakieś 300 dni byłem pod niej wplywem.

Co ciekawe pomimo że sporo tej amfy przerobiłem to nie mialem psychozy jakiejś ciężkiej, zdarzały się jakieś paranoje po tygodnia walenia albo co ciekawe jakieś takie przyjemne psychozy.

Natomiast po 3- mmc mialem mocne halucynacje, po hexedronie lekka psychozę po cmckach też lekkie haluny Sie zdarzaly. No a największą psychozę miałem po pentedronie i pvp. No i z ketonami mam tak że nawet jakby mi to ktoś posypał to nietknę.

Jedyne rzeczy które w miare dobrze na mnie działały oprócz amfy ty etylofenidat, fake coco i tramal w niskich dawkach.

No i ten tramal właśnie to ciekawe że przez pierwsze dwa tygodnie dzialal ma mnie podobnie jak amfa stymulował mnie, za pierwszym razem 37,5mg nawet na mnie działało, no i tak po dwóch tygodniach dochodziłem do dawki dziennej 800mg, później już nie działał na mnie fajnie w żadnej dawce.

Z alkoholem mam tak że potrafię dużo wypić szybko że mnie schodzi na następny dzień czuje się dobrze a kolejnego dnia mam kaca, a czasem nawet dwa dni i ogólnie szybko zasypiam po alko ale budzę się w nocy i za cholerne nie mogę usnąć. Ciekawe jest jeszcze to ze na początku picia jakby szybko łapie faze po czym trzezwieje po pół godziny i mogę pić i pić i praktycznie nie czuje żadnej fazy dlatego rzadko pije alkohol.

Papierosy kolejna ciekawa sprawa, ogólnie raczej mnie męczyły i mam wrażenie że najbardziej mi szkodzily z używek, normalnie tachykardi dostawałem po jednym papierosie , natomiast lubię zapach dymu i lubię sam rytuał i od czasu do czasu w towarzystwie zapale, w przeszłości zdarzało mi się np palić całe wakacje w pracy do towarzystwa i z dnia na dzien bez problemu rzucić,

Benzodiazepiny próbowałem: clonazepam, tetrazepam, xanax, relanium najlepiej podchodził mi xanax i byłem 1,5 miesiącu ciągu na nim, byłem w stanie normalnie funkcjonować na nim na codzień bo nie usypia mnie natomiast odstawka to było coś najgorszego co przeżyłem w zyciu

Clonazepam strasznie dużo go musiałem zjeść żeby cokolwiek poczuć.

Relanium najlepiej na sen u mnie dzialalo.

Ogólnie wydaje mi się że słabo na mnie działają Benzodiazepiny natomiast szybko mój organizm się uzależnia. Clonazepam bralem co kilka dni na sen jak byłem na dwutygodniowym ciągu na ketonach wydawalo mi sie ze dziala tylko nasennie i wogule go nie czuje a jak przestalem go brać I odstawka to było coś najgorszego, tramal brałem 1,5 roku i było łatwiejsze odstawienie, amfe to wogule mogłem z dnia na dzien odstawić.

kokaina pierwszy raz jak zazylem było super ale dlugo byłem wtedy czysty, kolejne razy były kiepskie ale byłem w ciągu na Tramalu lub amfie, jak byłem na Tramalu to słabo ja czulem i szybko mnie puszczała natomiast jak byłem na amfetaminie to tylko zepsuła mi faze po amfie. Ale ogólnie mam wrażenie że np bardziej mi wjeżdża na serce niż amfa bo zawsze czerwony po niej jestem. Natomiast nigdy nie miałem po niej problemu z zaśnięciem.

marihuana- bardzo mocno na mnie działa wystarczy buch co jest odwrotne do prochow i alkoholu bo prochy szybko mnie puszczają i dużo więcej zawsze potrzebowałem niż inni, raczej paliłem ją tylko w domu lub u znajomych na miasto bym się nie odważył iść odlatuje po niej bardzo i taka psychodeliczna przyjemna faze mam, ale nie paliłem jej zbyt często bo solo szybko kładzie mnie do wyra.


kodeina tu w sumie nie wiele mam doświadczenia ale kiedyś jak byłem chory to poczulem się fajnie po 15 mg chyba bardzo wrażliwy jestem na to ale zdarzyło mi się to tylko kilka razy użyć jak nie miałem nic innego a przesadziłem z czymś i chciałem się uspokoić lub zasnąć no i zdarzało się że te 15 mg wyczuwałem, a max co zazylem to raz 150 mg. Ale to nie mój typ fazy lubię działać ogólnie a to jest dobre żeby się wyluzowac i leżeć w lozku.

kofeina bardzo dużo pije kawy ale słabo na mnie działa nawet będąc na amfie jedna kawę co najmniej musiałem wypić, czasem jak nie mogę zasnac/uspokoić się to Kawa pomaga, ogólnie jestem niskociśnieniowcem i nawet po amfie albo 5 kawach mam Ciśnienie ok 110/70 jedynie po amfie w większych ilościach podbisil mi się puls.

pseudoefedryna raz na jakiś czas jak brakło amfy zdarzyło mi się zażyć i coś tam nawet pobudzało natomiast zejście po tym miałem masakryczne i to po małych ilościach nie wiem rzędu 300 mg przez czasy dzień, później byłem nerwowy nie mogłem się uspokoić rozregulowany sen przez dwa dni wjazd na serducho jak po niczym innym i stany depresyjne, to akurat dziwne bo inne stymulanty dobrze na mnie działają.

sertralina próbowałem parę razy tym leczyć stany depresyjne ale zawsze była tragedia po jednej tabletce potrafiłem dostawać leków na kilka dni i bać się wszystkiego.

bupropion super sprawa pierwszy tydzień to się czulem lepiej niż po koksie czy amfie, uspokaja mnie bo biorę go od dwóch miesięcy od psychiatry w sawce 150mg, mam po nim stabilniejszy nastrój jestem spokojny ale trochę leniwy i senny dlatego dostałem też medikinet ale niestety coś nie do końca się sprawdza
Albo coś nie mogę trafić z dawkam, rzeczywiście poprawia mi koncentrację ale wogule nie zwiększa motywacji ani nie pobudza, czasami wręcz czuje się senny albo wzmaga mi stany depresyjne/smutek/ paranoje/leki dziwne bo etylofenidat dzialal na mnie podobnie jak amfa a z metylo mam tak że zadziała jak amfa ale w ilości 40-60 na raz raz na jakiś czas, z tym że po takiej dawce dwie godziny jest super a później pojawią się strasznie nieprzyjemne zejście psychiczne takie spiecie, zaciskanie szczek bardzo ciężko mi się uspokoić coś jak po ketonach i straszne Ciśnienie na kolejna dawkę w życiu tak źle nie czulem się po amfie ani nie miałem taak strasznego ciśnienia na więcej i zaciskania szczek za cholere nie idzie uspokoc mysli czuje taki natlok.i taki stan utrzymuje się jakieś 4 godziny jak to przetrzymam to nagle puszcza i czuje się świetnie jakbym dopiero miał faze tak jakby wjeżdżało mi za bardzo na noradrenaline i dopiero po 4 godzinach nagle ta noradrenalina puszcza i czuje dopamine za każdym razem jak przesadze z dawka tak się dzieje, natomiast w mniejszych dawkach za bardzo mi ten lek nie pomaga

czy ktoś może to wytłumaczyć ?

Albo jak bardzo wpływa metylofenidat na dopamine i noradrenaline względem amfetaminy bo mam wrażenie że metylofenidat za bardzo wydziela mi noradrenaline a za słabo dopamine albo najpierw noradrenaline a dopiero po kilku godzinach dopamine.

Przepraszam ze się tak rozpisałem ale do sedna chodzi mi o ten metylofenidat bo za cholere nie mogę ustawić dawki przez cały miesiąc może tylko kilka dni fajnie na mnie dzialal, wydaje mi Się że za dużo go brałem tera jak dawkuje tak 30-50 przez cały dzień to nie mam tych zejść ale nie A bardzo też mi to coś daje a myślałem że ten lek rozwiąże moje problemy, ewentualnie może coś zasugerujecie ma podstawie mojego wywodu, bo mam też tają wizję że może jednak jakiś lek SNRI lepiej by mi pomógł bo faktycznie ten tramal przez pierwsze dwa tygodnie dawał mi chęć do działania jak amfa ale z większym luzem beż problemów ze snem itd

SSRI wydaje mi się że mi tylko zaszkodzi bo robiłem kilka podejść z seratalina.

Leki typu hydroksyzyna czy kwetapina strasznie mnie zamulaja na długo, hydroksyzyna 25 mg vp potrafi zrobić że mnie zombie i położyć w lozku na prawie 24h
  • 819 / 251 / 4
@pekaes Jak rozumiem bierzesz burpopion na stałe a więc razem z metylofenidatem brałeś?
bupropion zwiększa działania niepożądane metylofenidatu, (poprzez wzmocnienie działania na noroadrenaline) co może powodować objawy które opisałeś.
Oraz wydaje mi się, że jeżeli masz tolerancję na ametaminę i zamiast niej weźmiesz metylofenidat to albo nie działa, albo same uboki, (przynajmniej ja tak mam). Straszne rozdrażnienie, serce wali jak nigdy po amfemie, ani efedrynie, może jak po kofeinie 600mg +. Natomiast gdy mam dłuższą przerwę od ametaminy (która mnie uspokaja a nie pobudza, ale ja dużych dawek nie brałem nigdy), to metylofenidat działa fajnie, choć do nauki/pracy niezbyt mi pasuje, koncentracja się trochę zwiększa ale motywacja nic, bardziej humor lepszy i taka towarzyskość, (pomimo brania z bupropionem). wydaje mi się że adrenergiczny układ (albo system nie pamiętam) może mieć tutaj swój udział, amfetamina na niego wpływa a metylofenida na takie rozlegulowany adrenergiczny źle wpływa i kończy się jak u ciebie (i jak u mnie).
A co do antydepów. to ja ci raczej polecam reboxetinum, na mnie działał średnio ale jednak działał, może tobie zadziała (ale to zamiast bupropionu, bo razem to katastrofa), a do SNRI to trzeba mieć cierpliwość, żadne ketony, tramadole ani amfetaminy nie wchodzą w grę (znaczy brać można tylko po co w takim razie snri).
"Nie istnieję, nigdy nie istniałem, ale skoro Ty już istniejesz to może i ja zaistnieję."
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 85 / 4 / 0
Nie no ja postanowiłem się leczyć i amfetamine ostatni raz zazywalem w styczniu ten 5 miesieczny Ciąg zakończyłem rok temu od tego czasu do stycznia zdążało mi się ją zazywac tylko sporadycznie i nie sądzę by ona mi coś rozregulowany bo przed rozpoczęciem leczenia czulem się tak samo jak przed tym ciągiem, poprostu wróciły zaburzenia które miałem od zawsze, już bardziej powiedziałbym że tramadol trochę mnie zmienił, ale jego nie tykam już od czerwca poprzedniego roku, mam do niego takie obrzydzenie że wogule mnie nie ciągnie, zresztą przestał mi on dawać jakie kolwiek pozytywne efekty.

bupropion 150 mg dziennie kazał mi zazywac psychiatra i z ten lek faktycznie stabilizuje mi nastrój, jestem spokojny i nie mam już takich wahań nastroju, bo wcześniej to miałem tak że np tydzień czuje się super później tydzień depresja i tak w kółko, a metylofenidat psychiatra zalecił mi zazywac doraźnie żeby mnie trochę pobudził i pomógł w pracy biurowej bo po samym bupropionie jestem trochę leniwy senny, np pierwsze 3 godziny w pracy jest ok ale kolejne 5 już mi się nic nie chce, praca mnie nuzy, niestety metylofenidat za bardzo mi nie pomaga a jak przesadze to nawet jeszcze gorzej jest. Probowalem na kilka dni odstawic bupropion ale jednak po nim czuje sie lepiej, probowalem tez nie brac bupropionu tylko sam metylofenidat ale nic to nie zmienialo wiec wydaje mi sie ze on tutaj nie jest winny. Szkoda ze nie ma w polsce leku z amfetamina.
  • 287 / 140 / 0
@pekaes mam adhd/add i odradzam to co Pan wyżej napisał apropo rebo i też troche zdemonizował bupropion zupełnie niepotrzebnie. Reboksetyna straszne gówno i tylko na noadrenaline, chuj nie staje, ssri przy reboksetynie to viagra haha, nie czułem po nim uboków poza kastracją i pozytywów też nie.
Zamiast reboksetyny lepsza duża dawka bupropionu zdecydowanie. MPH też małą ilość bierzesz skoro masz adhd. 1mg/kg masy ciała przynajmniej.
Ja biore SNRI (wenle i dulo) i SMS (wortio) troche pomagają. Można jeszcze Modafinil spróbować (zamierzam sam to zrobić) No i jeszcze spróbować Concerty zamiast medikinetu (ale wtedy 3 opakowania 36mg, i 3 tabsy naraz rano, żeby wyszło około 100mg)
tylko mniej chętnie przepisują na nią recepte i jest ciężko dostępny.
  • 819 / 251 / 4
Ja też reboksetyny jakoś bardzo nie polecam. Ale jeżeli ktoś szuka czegoś na adhd w snri to lepije już zacząć od rebo właśnie. Prędzej pomoże niż wenla czy dulo (na adhd) a ja gorąco polecam bupropion ale możne też przetestować inne specyfiki. Nie zaszkodzi.
"Nie istnieję, nigdy nie istniałem, ale skoro Ty już istniejesz to może i ja zaistnieję."
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
ODPOWIEDZ
Posty: 3980 • Strona 346 z 398
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.