Pierwszy raz wziąłem z dziesięć lat temu, znajomy przyniósł w Sylwka Concertę 18mg i mówi, że to coś dobrego. Na początku nie chciałem, łykanie leku na ADHD dla dzieci nawet jakoś nie brzmi dobrze, ale ostatecznie poszła jedna, chyba przepołowiona tabsa. I miał rację, to było coś BARDZO dobrego - genialna stymulacja, wyciszenie nerwic, chęć do działania, do rozmów, piliśmy wtedy też więc może alko podbiło działanie. Jedne z najlepszych psychodoświadczeń ever. No i od tamtej pory szukałem tego metylofenidatu, zaliczyłem dwa wałki przez neta, udało się jednak zakupić Medikinet 10mg, ale efektu nie było żadnego, pewnie przez te zmodyfikowane uwalnianie. W końcu jedna dorwałem dwa opakowania Concerty 18 i 36 i sami wiecie, jaka była radocha. Przełamałem dwie 18stki i najpierw połknąłem dwie połówki, a za ponad godzinę jeszcze jedną połówkę. I co? Lipa. Niby jest jakieś pobudzenie, ale wcale nie z takich na którym można coś fajnego robić. Po trzech piwach o wiele, wiele lepsze wrażenia. Jakieś dziwne "zagubienie", odczuwalna dość mocno samotność. Brak weny do czegokolwiek, tępe patrzenie w monitor i szukanie jakiegokolwiek sensu tego wszystkiego :P Oj, nie tak zapamiętałem metylo. Może to przez te dzielenie tablet? Próba numer dwa więc i poszły dwie 18stki w całości, i dość podobne efekty. "Trochę" rozczarowujące, nie powiem.
Nie wiem, czy jest sens dalej eksperymentować. Może spróbować samej 18stki? Jak myślicie?
Pozdro.
scalono - WRB
Ciąg dalszy prób z MPH. Po tygodniu przerwy poszło 18mg, czyli jedna tableteczka, a za trzy godziny pół. Efekty mizerne, ale nie wyalienowało mnie tak jak ostatnio, więc duży plus. Skusiłem się na jakieś piwko i teraz jest całkiem przyjemnie, etylofenidat chyba lepszy niż metylo, heh. W tygodniu jeszcze spróbuję tabsy 36mg, jeśli i ona wypadnie słabo, chyba raczej zakończę metyloeksperymenty.
Też mi nie siadło, IR. Do 40mg, tylko p.o. Szczerze czułem po tym pustkę w głowie - ciężko mi było o czymkolwiek myśleć abstrakcyjnie. Przechodził mi apetyt i trudniej mi było się śmiać czy generalnie mało mnie interesowało bycie towarzyskim. A odnośnie skupienia czy czegokolwiek, poprawa może o 20%, bo na motywacje czy ADHD u mnie wpływu nie miało.
Z tego powodu też IMO lepsza doustnie mała dawka dobrej fety (nota bene medyczna, czy w miksie jak adderall, czy nawet dekstro-, anty-nalogowo najlepiei lizdekstro-)doraźnie sprawdzi się lepiej, ale nie każdy będzie potrafił, zależy jaki konik
czy po dawkach 10-20mg doustnie, poprawi się znacząco moja wydolność umysłowa i czy będzie to miało różnice w porównaniu z uczeniem się na "czysto", czy może zwiększyć troszeczkę dawkę?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.