Co do kawy z MPH to z pomocą odpowiednich supli jest to całkiem spoko opcja. Na OCD strzelałbym w lek hamujący gluta typu memantyna, przykładowo:D
W innym przypadku będziesz wzywał pomocy głosem szopa pracza czego osobiście nie życzę lol
---- -----
Sama substancja przy trzech tabsach ma na mnie pozytywne działanie, mogę w końcu czytać, bo nigdy nie mogłam skupić uwagi na długo (nie mam zdiagnozowanego ADHD, nie wiem, co jest powodem, podobno mam OCD, ale biorąc pod uwagę historię rodzinną i rodzaj prześladujących mnie myśli wydaje mi się, że diagnoza jest błędna i w rzeczywistości to może być niezdiagnozowana w dzieciństwie lekka schizofrenia [tak, wiem, że duże ilości dopaminy przy takim podejrzeniu to nie najlepszy pomysł]). Po Concercie każde przeczytane zdanie czy przyswojona informacja dają mi tak niesamowitą satysfakcję, że ten efekt można uznać moim zdaniem za euforię. W trakcie działania podzywszone tętno, ciśnienie, uciskowe bóle głowy czasem, brak apetytu, usta i język bardzo drętwieją od miejscowego działania leku, zmysły nie są jakoś bardzo wyostrzone, ale dla tego skupienia, pewności siebie, chęci rozmowy i czystości myśli sięgam po to całkiem często. Zjazdy miałam przy wypaleniu przy okazji papierosa lub wypiciu alkoholu (pewnego razu gdy wypiłam sporo i dopadł mnie zjazd miałam naprawdę mocne załamanie nerwowe i baaardzo silne myśli samobójcze, dlatego już nie mieszam). Kawa trochę podbija efekt i czuć fajny prądzik w mózgu.
Całe życie myślałam, że SSRI załatwiłaby sprawę mojej niemożności wzięcia się za sprzątanie/naukę/cokolwiek, a najwidoczniej brakowało mi dopaminy? Boję się tych zjazdów i nie chcę martwić chłopaka tym, że biorę jakieś dziwne leki (serio musiałam się za tym nachodzić, w każdej aptece patrzyli się na mnie jak na 13 latka który prosi o 10 paczek Acodinu i odsyłali z kwitkiem), ale ten zastrzyk motywacji i przeczytanie książki na raz daje mi tak ogromną satysfakcję, że sięgam po to nadal. Potrafię jednak sobie odmówić i wydaje mi się, że jak skończę to opakowanie, to nie będzie mi się chciało zdobywać kolejnego.
Zrobię sobie trzy dni przerwy i wezmę 36 mg bez rozgryzania, może wystarczy i opiszę wrażenia.
Wybaczcie to, jak chaotycznie piszę, to jest trochę jestem na amfie i wydaje mi się, że jestem mega elokwentna sytuacja, a w rzeczywistości wychodzi bełkot, ale jeżeli teraz tego nie napiszę, to nie zrobię tego pewnie nigdy.
Polecam spróbować komuś, na kogo antydepresanty nie działają, chociaż tak jak mówiłam, bardzo ciężko zdobyć, a psychiatrzy niezbyt przychylnie patrzą na próby terapii eksperymentalnych sugerowanych przez pacjentów, więc jeśli macie zaawansowana street knowledge w zdobywaniu takich rzeczy albo nadpobudliwego kuzyna, któremu rodzice nie liczą tabletek to naprawdę warto, nie pamietam, żebym wcześniej się czuła tak dobrze.
Co do przyswojonych informacji, zostają one w głowie i nigdy tak dobrze mi się nie uczyło, spoko opcja przed sesją czy jak musimy zmusić się do przeczytania Hegla.
Wiem, że moje podejście i odpowiedzialność pozostawiają wiele do życzenia, ale jestem tak pozbawiona motywacji w życiu, że chwytam się czegokolwiek. Jestem otwarta na konstruktywną krytykę i ciekawi mnie, czy po tym leku też komuś tak jakość życia strzela do góry.
Wszystko spoko, tylko powiedz mi po co to rozgryzałaś. Powiem Ci z życzliwości bo widzę, że masz dobre intencje, że concerta najlepiej zadziała na twoje przypadłości nierozgryzana. Jak masz po niej motywację, to zacznij ogarniać dietę i nawodnienie. Pierwsze co możesz zrobić to zadbaj o właśnie nawodnienie, odpowiednią podaż sodu i potasu - wtedy będziesz mogła sobie spokojnie jeść na MPH.
Pozdrawiam
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
@Hash_Oil reset DXM i krótki ciąg amfetaminowy.
Fajnie ustabilizował działanie metylofenidatu ;) thx
scalono /Hash_oil
@Hash_Oil co mogę wrzucić po pracy rekreacyjnie przez suplementacji MPH bez uszczerbku na zdrowiu?
14 czerwca 2020nCuX pisze: Jak nie mam ir to przecinam concerte na 4 części żeby złapać motywację i po 1 h wrzucam druga i jest si ;)
@Hash_Oil reset DXM i krótki ciąg amfetaminowy.
Fajnie ustabilizował działanie metylofenidatu ;) thx
scalono /Hash_oil
@Hash_Oil co mogę wrzucić po pracy rekreacyjnie przez suplementacji MPH bez uszczerbku na zdrowiu?
Rekreacyjnie to zależy co chcesz osiągnąć. Prawie wszystkie rekreacyjne rzeczy psują działanie MPH na dłuższą metę. Raz na miesiąc można sobie ziela przypalić. Częściej to jakieś dyso z rumiankiem fajnie działa jak MPH puści po ciężkim dniu/tygodniu/miesiącu/ostatnim czasie. :) Taki reset dobrze robi na psychikę. Ale to też nie codziennie, bo idzie dostać żółte papiery, a to raczej Ci nie potrzebne. Przynajmniej tak zgaduję.
Na pewno warto wystrzegać się modulatorów GABA, w tym alko, baklo, pregaba i benzo.
Czasem można jakieś opio z dyso, ale to też gra nie warta świeczki.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
Ale z racji pandemi trwał trwał ponad miesiąc.
DXM 45mg x 3 na 24h
+ Urosepet 4 tabsy dziennie.
Ja od 7 roku życia dostaje na ADHD kiedyś Concerte, później do dziś Medikinet w obu wersjach - tabletki JR I kapsy CR. I od dziecka po dziś dzień mam refundowane. Miesięcznie od samej rodzinnej z przychodni dostaje 4op Medikinet 20mg i 4op Medikinet CR40mg. Za paczkę Medi 20mg płace 3,20Zł a za CR40mg ~4,60zl
Wiec co Wy tu gadacie. Warunek tylko, ze trzeba mieć stwierdzone ADHD jako mały szkrab i mieć stosowne pisma ze zgodami z samego ministerstwa zdrowia. Ja mam takowe na których oprócz pieczątek i podpisów odpowiednich osób zezwalających na import Do Polski psychostymulantow dla mnie jest jeszcze wzmianka, ze należy wypróbować różne formy terapii i leczenia, i środki z tej grupy potraktować jako ostateczność. Na pismach ze zgoda na import mam wymienione leki: substancje zawierające metylofenidat, Sole AMP; Adderall i jakiś tam jeszcze jeden lek. Pismo to jest sprzed ponad 20 lat. Mam 28 wiosenek obecnie.
A co do metylo i.n I i.v - pare lat temu zacząłem Wciągać tabsy medi z racji dziecinnie prostego procesu rozkruszenia. Naciskam karta na tabletke i jest już w postaci pyłu. Później zacząłem medi pukać. Na lata przestałem aż do niedawna. Ze 2msc temu zacząłem znów pukać CRki (wysypuje granulki na kartkę, butelka przejeżdżam, potem kilka razy karta przejeżdżam i mam gotowy pył do zalania woda i odfiltrowania.
Moj problem polega na tym, ze uzależniłem się mocno psychicznie od pukania i wciągania tego. Po strzale czuje się tak zajebiscie jak po niczym innym. Do tego niweluje to moj problem z ospałością w ciągu dnia. Rano po obudzeniu się jestem żywym zombie i nic mi na to nie pomaga, a próbowałem mnóstwa rzeczy. Nie mam na nic siły, jestem zmęczony, senny i tylko jak rano strzelę sobie 40mg medi w ciągu kilku sekund jestem na pełnych obrotach. A do takiego stanu rzeczy niezwykle łatwo człowiek się przyzwyczaja. Ze stanu człowieka bez sił na cokolwiek nagle w jednej chwili wstaje z miejsca i zaczyna działać. Sprzatac, ogarniać się, czy wykonywać obowiązki.
Dostaje nawet sporo miesięcznie tego medi, ale i tak tydzień przed końcem miesiąca już nie mam dosłownie nic i wówczas cały tydzień mam w tak zwana dupe - nie nadaje się do niczego, jestem rozdrażniony, poirytowany maksymalnie i jedyne o czym myśle to kiedy ten cholerny dziej powtórki leków, zeby wykupić z apteki zapas i wówczas od razu czuje się happy.
Chciałbym przestać i planuje jakiś detox. Przede wszystkim, zeby zbić tolerancje, zeby działało na mnie medi zjedzone. Co do tabletek - zawsze uważałem ze tej postaci metylo nie ma sensu jeść, bo jest stworzona do wciągania, ze wzgledu na swoją postać i łatwość z jaka się ja rozgniata. Działa niemalże momentalnie po sniffie, ale całkiem inaczej niż podane i.v
I jeszcze jedno: porównujecie to do metkatynonu, czy innych gowien. Prawda jest taka, ze to wszystko działa zupełnie inaczej niż metylofenidat. Jego działanie jest bardzo zróżnicowane i zależne od masy czynników, przede wszystkim od biochemii mozgu danego człowieka, ale i również od stopnia nasycenia tkanek metylofenidatem, stopniem ustabilizowania dopaminy - po kilku razach są całkiem inne efekty, niż po np kilku tygodniach regularnego stosowania. Po dłuższym stosowaniu efekty uboczne znikają prawie do zera, gdzie na poczatku szczególnie przy podaniu iv, ale i również przy i.n po sniffie MPH potrafi zrobić niezłe kokojumbo i hardkor na głowie. Później to znika i zostaje sama przyjemność.
Ma ktoś jakiś pomysł, sposoby, substancje wspomagające zbicie tolerancji na MPH
I jeszcze jedno:
Czy są osoby które brały zarowno MPH jak i buproprion? Interesuje mnie srodek który mógłby być zastępstwem dla MPH, zeby pobudzic i zbić głód, kiedy np MPH się skonczy i trzeba czekać np tydzień dajmy na to na recepty?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.