Kołatanie serca po cetyryzynie z MPH? Albo sobie coś wkręcasz, albo nie dbasz o podstawową suplementację (w tym przypadku przede wszystkim potas i magnez)*. Zacznij jeść chociażby Asparaginian Extra po 4 tabsy 3 x dziennie.
Co do ibu zatoki to przy takiej dawce pseudoefki wejście na serce może być odczuwalne, ale nie powinno być to jeszcze kołatanie (choć to kwestia dyskusyjna). W każdym razie najważniejsze, żeby takiego miksu nie stosować przez dłuższy czas. Szkoda katar "leczyć" pseudoefedryną %-D

* Albo po prostu moja pompka jest zajebista ;)
Teoretycznie, 40 mg MPH + 2 mg alpry nie musi być toksyczne, jeśli się o to odpowiednio zadba. JEDNAK benzo do brania codziennie to i tak proszenie się o problemy. Szybkie uzależnienie fizyczne, downregulacja receptorów, konieczne zwiększanie dawek, które po czasie staje się nieskuteczne.
Poza tym MPH + benzo to bez sensu miks, tylko psuje efekty MPH.

Jestem zdania, że osoby z fobią społeczną, którym pomagają leki, są po prostu... leniwe. Łatwo jest zrzucić winę na rzekomą fobię społeczną, kiedy nie ma się jaj żeby nauczyć się tworzyć interakcje z ludźmi i lubić je.
Bycie towarzyskim to umiejętność jak każda inna. Trzeba się tego nauczyć i cały czas trenować. W przeciwnym wypadku blokada przed wyjściem do ludzi jest całkowicie normalnym efektem braku umiejętności prowadzenia interakcji z ludźmi. Po prostu :)
Tutaj nie ma czego leczyć. Benzo mogą dać początkowo "boost" jak alkohol na imprezie, ale po czasie tylko spotęgują fobię, kiedy zacznie się tolerka.
Zamiana tianeptyny na benzo to głupi pomysł. Alternatywnie warto sprawdzić moklobemid, ale tylko jeśli faktycznie zacznie się wychodzić do ludzi i trenować. Poza tym mało który lekarz przepisze moklo razem z MPH.

Nie napisałem toksyczne tylko szkodliwe. Stricte toksyczne nie są ze względu na mechanizm działania. Są za to badania o tym że długotrwałe stosowanie dawek medycznych benzo szkodzi na pamięć a widziałem też coś o MPH i stresie oksydacyjnym ale to się pewnie da skompensować dobrą dietą.

[mention]Tyler Durden[/mention] Bliżej drugiej opcji. Spore znaczenie zapewne miało to, że od kilku lat leczę się silnymi neuroleptykami, a te - niestety wiadomo - mają działanie kardiotoksyczne. Poza tym mam zespół Barlowa i napadowy częstoskurcz nadkomorowy. Moje serce ogólnie jest dosyć przewrażliwione i nieźle ,,wytrenowane”. Co to suplementacji - magnez uzupełniam, a potas rzeczywiście wtedy miałam, jak się okazało, za niski. A jeśli o p-efkę chodzi - ogólnie sama ona wchodzi mi na pikawę znacznie mocniej, niż przykładowo sam MPH.

Mam lekko ponad 20 lat nie 18, przez lata żyłem w trzeźwości próbując sobie radzić bez niczego, ale poza tymi objawami psychicznymi jakie okresliles "lenistwem" są dużo gorsze bo fizyczne, pocenie się, drżący głos, kołotanie serca, dezorientacja, często wychodzenie na głupka. Metylo biorę głównie do pracy bo mam późne godziny wieczorne. Benzo biorę w dzień kiedy nie pracuje dopiero gdy idę po południu i schodzi benzo biorę metylo, tyle że w mojej pracy nie mam zbytniego kontaktu z ludźmi.

Scalono. | STR88

Stosowałam też moklar ale poza zwiększeniem niepokoju i czasami lepszym samopoczuciem nie odnotowałem żadnych pozytywnych efektów, zupełnie się nie sprawdzał i to w różnych dawkach. Coaxil nie chce zastąpić bo on jest w mojej stałej kuracji

Czy ktoś z Was otrzymał zaświadczenie od lekarza specjalisty że musi być leczony metylofenidatem? Muszę sporo dojeżdżać do mojego lekarza, a jak wiadomo recepty rpw muszą być wystawiane maksymalnie co 3 miesiące, dojazdy bywają męczące. Jak wygląda procedura umożliwienia wypisywania metylofenidatu przez lekarza rodzinnego?

Mi psychiatra wypisał i rodzinny normalnie wypisuje.

Rodzinny na podstawie czego wypisywał?

Z mojego doświadczenia na 3 rodzinnych 2 wypisywało na podstawie kartki z napisanym dawkowaniem i pieczątką a trzeci nie miał druczków xD

Wy tak normalnie do swojego psychiatry (do którego zakładam że chodzicie prywatnie) mówicie, żeby wam wypisał zaświadczenie, bo nie chcecie bulić za wizyty tylko tanio od rodzinnego ? I oni się na to zgadzają ? *

*nie oceniam, tylko pytam, bo może ja mam zbyt kulturalne podejście i jestem za głupi. Po prostu nie wiem jak miałbym podejść do czegoś takiego, dziwnie to dla mnie brzmi.

@up przecież można się zapisać na nfz i wtedy jest kontynuacja leczenia i przepisuje ci to co już dostajesz czyli metylofenidat powinieneś dostać jak go dostajesz