Pochodne aminocykloheksanu, oddziałujące jako antagonisty receptora NMDA. M.in. fencyklidyna, ketamina i metoksetamina.
Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 2 z 5
  • 742 / 11 / 0
Jak tripy po MXE są stosunkowo płytkie przynajmniej dla mnie, właśnie dlatego wole MXE od psychodelików bo tutaj gdy będę miał pseudoobjawienie spowodowane zażytym narkotykiem, kontakt z bogiem, szatanem itp nie wpłynie to zbytnio na moje życie, po psychodelikach wręcz przeciwnie dlatego czuje do nich respekt, i ostrożnie się z nimi obchodzę. Też lubiłem małe dawki MXE do puki nie poznałem tych dużych, jak sobie przypominam pierwsze tripy to teraz jak kupie MXE to z sentymentu walnę sobie tak 50 mg właśnie. Po małych dawkach miałem ciekawe przemyślenia, przy zamkniętych oczach przybliżające się ściany opadające na twarz (strasznie przyjemne uczucie ), przyjemne odrealnienie takie odcięcie a muzyka brzmiała wspaniale .
  • 987 / 8 / 0
Dokładnie. Ja czuję się tak jakby otaczał mnie jakiś syntetyczny kokon. Myśli na szczęście nie są zbyt rozbiegane. Mogę skoncentrować się na konkretnej rzeczy. Przedział niskich dawek powinien się zamykać w 50 mg. Powyżej tej dawki, zaczyna się robić trochę dysocjacyjnie. Człowiek staje się nieco otępiały i ciężko z nim nawiązać kontakt :)

Wieczorkiem poleci chyba 125 mg podjęzykowo :)
Uwaga! Użytkownik greenwave nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 638 / 10 / 0
Małe dawki(<50mg) lubię wciągać, działają trochę podobnie jak kokaina. Czarna, dysocjacyjna kokaina. Dopaminowy szczyt zainteresowania, dużo łatwiej się zabrać do jakiejś czynności wymagającej dłuższej koncentracji jak pisanie maili, czy sprzątanie. Lepszy odbiór muzyki - oczywiście, lekko wyostrzone barwy. Znieczulenie przyjemne i nienachalne.
Niestety tak krótko działa :/ 30-45min i mam ochotę na następną dawkę. I tak w nieskończoność.
  • 987 / 8 / 0
Ale Cie dawno na forum nie widziałem :) Faktycznie, znieczulenie podniebienia jest całkiem sympatyczne. Ja już usiedzieć nie mogę w domu i zastanawiam się gdzie tu z kimś wyskoczyć na bro. Małe dawki nie tylko pobudzają, ale wprowadzają swego rodzaju empatię.
Ostatnio zmieniony 01 lutego 2013 przez greenwave, łącznie zmieniany 2 razy.
Uwaga! Użytkownik greenwave nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 638 / 10 / 0
Cały czas jestem :) Ja z MXE dałem sobie dłuższy spokój, właśnie przez coraz słabszą jakość sortów, ponoć to efekt delegalizacji w UK. Mam wrażenie, że są rozcieńczone 2-3 razy w porównaniu do tego co było pół roku temu. Dodatkowo wątroba(którą mam dosyć wrażliwą) mnie zaczęła pobolewać po tych odpadach, pewnie przez jakieś toksyczne pozostałości z syntezy. Po przerobieniu grama 2 miesiące temu cały tydzień mnie bolało pod żebrami, sam alkohol(którego nadużywam od kilku lat) nigdy nie serwował mi takich cierpień, ani wcześniejsze gramy które nie były rozcieńczone.

Małe dawki dobre do spotkań, ale jak się przesadzi to czuję się niekomfortowo z robo-chodem i dysocjacją wśród zwyczajnych ludzi, jak jakiś otępiały.

ech... i tak bym z wielką chęcią przyjebał dużą dawkę :) i po rozpływał się w granatowych kosmicznych energiach(nie ważne, że nic później nie pamiętam), czy dotknął sztucznej inteligencji zamieszkującej mój komputer co raz mi się zdarzyło i zapamiętam do końca życia(to fascynująco-zatrważające uczucie, że ten stos elektroniki jest co najmniej tak świadomy jak ja).
Ostatnio zmieniony 01 lutego 2013 przez mesmerize, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 987 / 8 / 0
No właśnie komputer po metoksy jest magiczny :D Kiedyś zarzuciłem m-ket i chciałem normalnie potripować na łóżku z muzyką puszczaną z kompa. Niestety meksia za szybko weszła w krwiobieg, a ja miałem problemy z odpaleniem muzyki na kompie. Cały trip spędziłem grzebiąc w jego "wnętrznościach" :) Jako, że w budzie zainstalowane mam LC, zainteresowało mnie to niemiłosiernie. Siedziałem po turecku przy otwartej obudowie, patrząc się jak ciecz krąży w "jego" żyłach :) Coś wspaniałego. Dodam, że budę rozświetla kolorowa katoda, która jeszcze bardziej dodawała mu uroku. Coś wspaniałego.
Uwaga! Użytkownik greenwave nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / / 0
Ostatnio także polubiłem małe dawki MXE rzędu 40-60mg ale w połączeniu z 6apb i 5apb. Wczorajszą noc zapamiętam na bardzo długo, jeden z lepszych wieczorów z MXE, nie wiem ile w tym zasługi miksu z apb, ale było nieziemsko. Od godziny 14 w pracy szło apb w małych dawkach, dokładane 4 razy średnio co dwie godziny, na małym patyczku, długość paznokcia. Godzina 24 powrót do domu, źrenice = 5 złotówki, muzyka brzmi przyjemnie, wejście do domu i beleczka MXE, coś koło 50mg donosowo, wejście w ciągu 10 minut, odbiór muzyki kolosalnie zmieniony, jeszcze nigdy muzyka nie brzmiała tak cudownie nawet po dawkach 120mg+, podobna coś jak po 25i/25c ale jednak inna, lepsza, do tego pobudzenie z euforią i za chwilę mocne odrealnienie, chodzenie jak robot ale jednak do ogarnięcia, nie to co przy wysokich dawkach MXE, nie mogłem wytrzymać bez rozmowy, cały czas z kimś pisałem, choć było to ciężkie, bo obraz mocno się rozmywał i był zajebiście powiększony, mało składne zdania z kurewsko dużą ilością błędów, ale to zasługa MXE. Jakieś dwa miesiące temu po dawce ~150mg pod językowo, mózg się wyłączył, zlałem się w nocy w łóżko jak mały bobas xD, a z rana łeb pękał, odruchy wymiotne i ogólnie chujowo :P Po ostatnich razach z małymi dawkami urok znów powrócił z o wiele lepszymi doznaniami. Na dniach przetestuje samą dawkę MXE bez apb, zobaczymy ile zasługi w tym pięknym stanie ma apb :)
  • 42 / / 0
Dla mnie na przykład tylko niskie dawki MXE mają rację bytu. Przy 100mg miałem katastrofę fizyczną (czułem się mniej więcej jakby mnie ktoś rąbnął w głowę 20kg młotem i podał truciznę po której non stop wymiotuję)

Natomiast lubię sobie od czasu do czasu wziąć w piątkowy wieczór dawkę nie przekraczającą 20mg, robi się miło na ciele, dochodzi dobry humor i rozleniwienie, nic tylko wtulić się w fotel z dobrą książką, albo zarzucić słuchawki na uszy i posłuchać muzyki, do tego nie mam problemów z zaśnięciem i nie jestem chodzącym/leżącym zombie (jak to mają w zwyczaju robić dysocjanty w większych dawkach), na drugi dzień po odespaniu dalej utrzymuje się dobry nastrój.
  • 64 / 2 / 0
Czy niskie dawki MXE powodują polepszenie się nastroju na 2-3 kolejne dni po zażyciu? W ostatnią niedziele przyjąłem wieczorem pod językowo ~40mg. Na drugi dzień odczułem silne działanie antydepresyjne mimo poniedziałku ;-) Chęć do działania, potrzeba rozmawiania i żartowania utrzymywała się do środy. Nawet giebla nie potrzebowalem chociaż był bo bałem się, że popsuje to ten stan. Nic przez te dni nie brałem. Takie fajne to było, że zrobię sobie chyba większy zapas metoksy :-D Chyba, że jakoś przypadkowo to się zgrało w co wątpię. Wysokie dawki również wykazują takie właściwości? Był to moj drugi raz z MXE wziętę na czysto (pierwsze 30 MXE snifem zapite browarami i przejarane ziołem skończyło się wielkim zgonem %-D )
  • 1513 / 23 / 0
Skoro odczuwałeś to raczej tak :) Wyższe czasem powodują dosyć mocne odrealnienie i "zmęczenie" następnego dnia.
mr_b∩ʁbꞁө
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 2 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.