A wierzysz, że ktoś z hajpa poza zawodowymi chemikami/ludzmi z większym doświadczeniem jest w stanie przeprowadzić tą reakcję w 100% poprawnie, idealnie? Ja nie.

Wierzę, że ludzie mają mózgi, z których czasami korzystają...
W domowych warunkach da się przeprowadzić reakcję, która będzie na tyle bezpieczna, że organizm sobie z jonami manganu zawartymi w produkcie końcowym spokojnie poradzi, bez żadnych struć i kardiozwał o których tu się tyle pisze.

( które sa chociażby skutkiem źle dobranych składników )
bo albo robimy czysty efedron, albo efedron z ...triplorydyną

dodać do tego odpowiednią suplementację wzmacniająca detox organizmu ( wspomagacze wątroby) oraz odpowiedni tryb życia, i można ...cpać jakkolwiek to ( źle ) brzmi.

trochę bezczelny text, ale nie nawidzę lenistwa.
Zwł kiedy na hajpku mamy przepis dla noobów ( bo on jest dla noobów ) i przepis prawilny, gdzie podstawą jest CZYSTA PE oraz temperatura reakcji nie przekraczająca 5stC przez pierwsze 30 min od połączenia składników. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki...

apostoł efedronu, kurwa, tylko niećpanie domowej produkcji metkata uchroni przed manganizmem niektórzy ludzie może mają... panie wielokropek

tylko NIEĆPANIE SPIERDOLONEJ syntezy uchroni przed manganizmem... domowe sposoby nie mają tu nic na rzeczy, a tych "domowych" sposobów jest kilka.

sam efedron Z MANGANIZMEM nie ma nic wspólnego - dla Twojej wiadomości.
a jego nieumiejętna synteza, przy użyciu nadmanganianu potasu/octu spirytusowego/oraz innych dodatków w złych proporcjach => przeprowadzenie nieumiejętne samej reakcji.

Bo nie wystarczy wsypać tego do tamtego i czekać, trzeba jeszcze wiedzieć kiedy, i w jakiej kolejności i co ważne w jakiej temperaturze.
Zadbaj o wszystko jak należy i pretensji do chorowania nie będzie żadnych.
Brzmi to nadzwyczaj abstrakcyjnie - ale tak właśnie jest.

oh zostaw moje 3 kropki ... lubię je ;)

Biorąc PO i robiąc dobrą reakcję myślę, że nawet całe życie można by brać bez ryzyka. Gorzej jest jak się wali iv. Mi się zdarzały takie napady, że przerobiłem 50 paczek w 3 dni iv , a dodatkowo niekoniecznie zawsze reakcja była prawidłowa, często robiona na szybko, w sumie z 500-600 paczek przerobiłem przez 3-4 lata jakoś? Dodam, że te mini ciągi to połączone z kompletnym brakiem snu, jedzenia przez 3 dni, już halucynacje mi się zaczynały, tylko cały czas do apteki, zrobić reakcję puknąć 2 paczki na raz i za godzinę znowu... Ofc wygląd żył był tragiczny, zwłaszcza jak się na początku uczyłem robić zastrzyki, co innego puknąć 5 ml, a co innego 20 ml igłą minimum 0,6mm bo tam się dzieje coś w stylu kurczenia żył czy chuj wie, ręce ci drżą. Krótko mówiąc mógłbym grać w filmie o zombie bez makijażu. 1k zł teraz przy tych cenach acataru ( z reguły 16-18, a często nawet 20zł,) to nie problem wydać. U mnie żadnych najmniejszych nawet efektów manganizmu nie widać, tylko zawsze zasada, że jak już po tym 3 dniowym ciągu godzę się z tym, że muszę iść spać oraz że nie ma to już sensu bo faza coraz słabsza to walę klona i 2 x edta 3gramy przed snem doustnie, potem przez 3 dni powtarzam jeszcze po 3 gramy dziennie. Ten środek jest niesamowity, o ile pod koniec ciągu zanim wezmę edte to mam poważne problemy z równowagą, sposób mówienia jest niewyraźny, ból w karku, otwarta gęba bez powodu, drżące mięśnie (choć nie wykluczam tutaj również wpływu zmęczenia/nie jedzenia, braku przerw w waleniu, bez żądnego sensu i logiki to jednak następnego dnia już głos się wyrównuje z powiedzmy 25% niewyraźności do 10%, a w ciągu 3 następnych dni jestem już w pełni zdrowy. Nawet zrobię ten test z zamkniętymi oczami na jednej nodze z rozprostowanymi rękami. Zresztą coś w przeciągu ostatniego roku przeszedłem jakieś 6k km z psem. Oczywiście z edtą jest ten problem, że płucze też wszystko co korzystne z organizmu: cynk, żelazo, wapń, magnez, jak leci, wszystko, ale po ostrym ciągu lepiej zaryzykować 2-3 dniowy niedobór, do którego i tak doprowadzamy takim trybem życia, niż manganizm za lat kilka.Pamiętam swoje początki z kotem, to wtedy szło 2-3 paczki na dzień przykładowo (chujowa reakcja, uczyłem się), to potem i zwała większa i z tydzień głos mi się wyrównywał i jeszcze nie był taki jak być powinien (bez EDTA).
Z edtą wyjaśnię 2 mity, wcale nie trzeba kupować terapii za 3k zł, wystarczy kupić proszek np. na popularnym portalu aukcyjnym (nie mogę powiedzieć nazwy bo warn dostane, ale chyba każdy wie o co chodzi :) ) za nie wiem? 20-40zł za kg i możecie kocić tak chyba bez umiaru nawet iv. Odnośnie kwasu alpha liponowego, niby to on pomaga usuwać mangan z mózgu, a edta nie przekracza bariery krew mózg. Tyle, że organizm dąży do równowagi i jak w krwioobiegu będzie manganu mniej to przerzuci go z mózgu do krwioobiegu, tak działało to w badaniu ze szczurami zatrutymi ołowiem.

Duch - z Tobą jest taki problem, ze pilnujesz swojego cudownego przepisu jakbyś święty grall znalazł. To nie jest atak złośliwy tylko konstruktywna krytyka, najeżdżasz na każdego. Dodatkowo czytając Twoje posty wyczuwa się arogancje i przekonanie, że ten przepis i sposób życia chroni Cię przed manganizmem, a to nie prawda, ty go po prostu pijesz i niezwykle przykładasz się do reakcji. Ile manganu z podania po się przyswoi? 5%? I pewnie w Twoim przypadku jeszcze mniej, nie zdziwiłbym się jakbyś podczas kocenia nawet dziennego zapotrzebowania w mangan nie wyrabiał, bo przykładasz się do reakcji. Spróbuj walić iv powiedzmy paczkę dziennie, gdzie cały mangan idzie w krwioobieg i dostaje się do wątroby, mózgu, nawet przy idealnej reakcji. Myślę, że po roku miałbyś problemy, pomimo ze bierzesz jakieś tam suple, ćwiczysz na siłowni. Powiem Ci tak, że robiłem w życiu z 3 reakcje idealne, zimna woda, z zamrażarki, odfiltrowana masa tabletkowa, świeży ocet, mieszałem powoli przez pierwsze 2 minuty i potem do lodówki i tam co 10 minut powiedzmy zamieszałem raz, reakcja trwała ponad 1,5h, były wzorowe kłaczki i oddzielone warstwy, tak, że nawet przez filtr leciało szybko. Nawet ilość nadmanganianu wyliczyłem ile być powinno, bo miałem go w proszku i wagę, zapach wzorowy, klarowny płyn, a działanie? Nie powiedziałbym, że lepsze od kota robionego w 15 minut na ciepło. Jeżeli moc działania nie jest większa, to po co się pierdolić 2h za każdym razem, dla kilku jonów manganu, które w przypadku PO nic nie zrobią? Trzeba by naprawdę w nadmiarze nadmanganian wsuwać i błoto po reakcji, żeby się zatruć w ten sposób. Co z tego, że dobrze się odżywiasz, ćwiczysz, nie lecisz na ciągach etc to pomaga, owszem, ale gdybyś miał manganizm to to pomoże w 10%? A EDTA podejrzewam, że w przypadku 90% osób by działała. Oczywiście, jak ktoś napierdalał ciągi przez 10 lat codziennie 5 paczek to mu edta nie pomoże, choć z badań wynika,że nawet ludzi, którzy z reguły bez żadnej wiedzy kocili, bez filtracji i tak odzyskywali część zdrowia, ofc nie do końca, bo to co im mangan mózg zniszczył i ciało przez 10 lat to nawet jakby usunąć z ich ciała cały mangan to nie załatwia sprawy.

btw, duch spotkałbym się kiedyś z Tobą, zrobiliśmy 3 reakcję, jedną na ciepło w 5 minut, druga 10 minut w lodówce z wyjściowo zimną wodą i powiedzmy 20 minut w temperaturze pokojew i trzecią zrobiłbyś ty tak na tip top, przetestowałbym wszystkie z nich i stwierdził, czy rzeczywiście Twoja jest najlepsza.

Ale to nie problem zapodać "złoty przepis" taki pewnie zamieszczę niedługo...

czy ktoś w ogóle ma ochotę poznać magiczny sekret domowego kota... który nie zabija?
Najlepsze jest to, że gdybyś rzeczywiście czytał moje posty odnośnie efedronu wiedział byś że zapodałem już setki rad... co zrobić aby był po prostu dobry i bezzjazdowy jeżeli ktoś to ma głęboko w ...pupie, to już jego problem i niech ogarnia "taką sobie" syntezę, która ledwo kopie w 15 min... a chyba nie o to tutaj chodzi.

Mam to zebrać do kupy? tylko potem nie do mnie pretensje, że się ktoś wpierdolił w nałóg.
Ten przepis będzie opiewał na 2 paczki... Apselanu.

Dałeś sporo dobrych rad, to fakt. Sam zacząłem stosować to, żeby mieszać POWOLI tylko przez pierwsze 3 minuty, tu bym tą radę udoskonalił, że niekoniecznie przez 3 minuty, po prostu jakby dobrze tego nie pokruszyć to zawsze na początku mieszania jest jakby piasek na dnie, trzeba mieszać dotąd (z reguły około minuty-dwóch), aż tego piasku nie będzie i wtedy do lodówki. Wyjściowo zawsze zimna woda, wtedy ZAWSZE kot wychodzi lepszy. Jeszcze taki techniczny trik odkryłem, żeby powiedzmy minute przed filtracją nie mieszać to wtedy łatwiej się filtruje bo masz te kłaczki i powiedzmy wodę, która łatwo przelatuje przez filtr, a kłaczki go zapychają. Ciekawe swoją drogą w czym jest więcej metkata :D Pisałeś wiele, ale dużo rzeczy było ze sobą sprzecznych, w jednym z postów napisałeś, że metoda na ciepło ma potencjał, w innych, że dobry kot musi się z 2h robić w lodówce, w innym że powyżej 1h nie ma sensu bo metkat się rozpada do pseudoefedryny znowu. Na forum jest ogólnie burdel, mnóstwo sprzecznych informacji. Jest też wiele perełek typu "dodaj po reakcji kwasku cytrynowego/witaminy C, wtedy błoto się rozpuści i nie będziesz musiał filtrować" :D ofc nie mówię, że Ty tak pisałeś, ale wielu było tutaj takich. Nie tak dawno ktoś tutaj wypił nieprzefiltrowanego kota, mam nadzieje, że typ trolował... bo jak tak zrobił to zasługuje na tytuł debila roku. Jak czasami mi kropla błota na skórę poleciała, to potem mi schodziła w tym miejscu lub odcisk się robił, także wypić coś takiego to droga do długiej i bolesnej śmierci, nawet nie chcę sobie tego wyobrażać. Cóż, niektórym ludziom nie da się pomóc. metkat ma ogromny potencjał uzależniający to fakt, pamiętam ile razy leciałem do apteki po 2 nocach niespanych w -5 o 3 w nocy, szaleństwo. Jednakże ten argument, że nie chcesz, żeby ktoś się wjebał przez Ciebie jest bez sensu. Jak ktoś się nie wpierdoli w metkata to się wpierdoli w coś innego. Poza tym w metkata robionego w 5 minut metodą na ciepło też można się ostro wpierdolić, zwłaszcza iv. Za mało na tym forum jest o EDTA, to powinno być w temacie ABC metkata i przypominane na każdym kroku, a nie metody typu "weź witaminę C i idź pobiegaj" LOL
Btw na wątrobę, nie tylko pod względem kota, polecałbym ostropest plamisty i cysteinę, chyba najlepsze co istnieje.

ja Ci może odpowiem tak...

metkat robiony z jednej paki czy to tego czy tamtego - no kopnie, coś tam posmyra, jest ok, problemy znikają i jest chill ...

jeżeli natomiast nie skosztowałeś metkata z dwóch pach ( odradzam Acatar ) nie wiesz co to jest...
ale nie że ja teraz pisze by Cię obrazić, czy jakoś zdystansować do siebie... chodzi o to że metkat robiony dobrze lecąc od 15 tabletek czystej PE... uruchamia zupełnie NOWE odczucia.
Faza jest po prostu INNA.

Czemu odradzasz acatar?

O ile pamiętam chodziło mu o chlorowodorek triprolidyny czy coś takiego co jest w acatarze co psuje faze i chuj wie jak to reaguje z octem i nadmanganianem. Ja nigdy z apselanu kota nie robiłem bo podobno ma te chujowe otoczki, które trzeba zmywać, może kiedyś spróbuje.