4-HMC, efedron, metkat. Charakterystyka i metody otrzymywania.
Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 831 • Strona 54 z 84
  • 608 / 126 / 0
W ciągu byłem od stycznia 2017 do Listopada 2017 z tym, że ćpać na potęgę zacząłem jakoś w połowie lipca 2017 po zerwaniu z dziewczyną.
Pierwsze objawy jakie kojarzę, to były te emocjonalne, łatwo wpadałem w agresję zwłaszcza po alkoholu depresja, problemy ze snem. Później przez bardzo długo nic.

Wrzesień 2017 : Zaobserwowałem, że bełkoczę po alkoholu.
Zaobserwowałem też, że nie mogę wymówić nadmanganian w aptece, więc zgrabnie przeskoczyłem do używania terminu manganian potasu :)
Dalej problemy z pisaniem - mikrografia - pisanie malutkimi literami.

Październik 2017 : Zajebiste skurcze łydek co kilka nocy aż do grudnia,
Jąkanie
Cichsze mówienie
Trzęsące ręce przy wkłuwaniu

Listopad 2017 :
Pamiętam taką noc kiedy wypiłem ze 4 piwa i trochę kolejek i wracając z baru zahaczyłem o aptekę, to wracając co 2 metry była gleba. Jak szedłem to trzymałem się płotów czy latarni - były to pierwsze problemy z chodzeniem jakie zauważyłem tylko po alkoholu.
Pamiętam zmianę na barze kiedy nie mogłem podpalić świeczek za pomocą zapałek. W lewej ręce trzymałem pudełko z draską, w prawej zapałkę i za chuj nie mogłem zbliżyć rąk do siebie. Musiałem poprosić o pomoc koleżankę
Nalewanie wódki też stanowiło już problem.
Szef się mnie zapytał czy coś mi się stało w nogę bo kuleje. Ja nic nie zaobserwowałem.
17 listopada dostałem wypowiedzenie z pracy w barze w którym pracowałem.

Etap kiedy zaczęło mi to już przeszkadzać przypada jakoś od połowy października do końca listopada. 6 grudnia byłem już w szpitalu...
  • 1212 / 614 / 0
No i jak zwykle, wszystko przez te kobiety. %-D A już tak na serio to w szoku jestem, że w tak krótkim czasie to gówno aż tak Cię zniszczyło. Choć z tego co kojarzę z Twoich wcześniejszych postów to naprawdę grubo na tym leciałeś. A jak Twoja wątroba i nerki? Bo one chyba też mocno dostają rykoszetem po zatruciu manganem.

I co Cię skłoniło aby wreszcie iść z tym do lekarza? Był jakiś taki przełomowy dzień w którym stwierdziłeś, że naprawdę mocno Ci się pogorszyło i trzeba coś z tym zrobić, czy np ktoś Ci zasugerował że możesz mieć jakiś poważniejszy problem? Wiem, że pisałeś kiedyś iż byłeś przekonany że po zaprzestaniu walenia metkata te wszystkie objawy Ci przejdą i właśnie interesuje mnie to, co Cię ostatecznie pchnęło do tego aby udać się do lekarza i kiedy uświadomiłeś sobie, że naprawdę masz poważny problem. I kiedy dokładnie przestałeś walić kota? Wybacz za te natrętne pytania, ale jestem w szoku jak ćpanie tego gówna się kończy dla niektórych i interesuje mnie to, jak wyglądało to wszystko ze strony osoby która doświadczyła tego na własnej skórze.
Uwaga! Użytkownik Vratislav nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 608 / 126 / 0
Wyniki wątroby miałem w normie. Przewodnictwo nerwowe tez w graniach normy. Na rezonansie magnetycznym dopiero widać było pewne uszkodzenie toksyczne mózgu. Mam zdjęcie mogę wysłać na priv.
Przełomowy dzień był jakoś na samym końcu listopada, dostałem od kumpla wizytówkę do terapeuty od uzależnień. Widząc, że to tak łatwo samo nie przejdzie zmotywowałem się do pójścia na wizytę.Tam najpierw zrobiła mi wywiad pani psychiatra i ona odesłała mnie na badanie do neurologa, a neurolog zalecił 3 dniowy pobyt w szpitalu żeby za jednym razem załatwić masę badań. Kota brałem jeszcze kilka dni po powrocie ze szpitala oczywiście nie w takich ilościach jak wcześniej, celowo zostawiłem sobie nawet wenflon...
  • 1212 / 614 / 0
Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi na pytania. Zdjęcia nie musisz mi wysyłać, wierzę na słowo a poza tym i tak bym nic z niego nie ogarnął. :) Wielki szacunek za to, że się nie poddajesz i dalej walczysz. Choć jak piszesz że są duże postępy to pewnie to Cię też motywuje do dalszej pracy nad sobą, ale i tak podziw za to że się całkowicie nie załamałeś. Wielu ćpa to dalej nawet pomimo tego, że jest z nimi stopniowo coraz gorzej bo psychicznie na pewno nie jest łatwo, a ćpun prawie zawsze będzie uciekał od problemów do swoich ulubionych dragów. Ale spokojnie wyjdziesz z tego, kwestia czasu. :) Trzymam kciuki oczywiście za poprawę (jak zawsze) i dawaj znać na bieżąco co tam u Ciebie słychać. :)
Uwaga! Użytkownik Vratislav nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 608 / 126 / 0
Tak na prawdę to wszystko zaaranżowała moja mamuśka, ja pewnie ćpałbym do momentu w którym nie byłbym w stanie zejść po schodach z 4 piętra. Nie powiem, że jest łatwo, bo nie jest, jest w chuj ciężko, miewałem takie doły i płakałem codziennie. Od pół roku jest stabilnie i bez płaczu. Siostra nie daje mi zapomnieć o tym jak zjebałem życie całej rodzinie. W zasadzie to ukrywam się od początku. Schodzę po schodach tak, żeby nikogo nie spotkać, idąc do sklepu modle się, żeby nikogo nie spotkać znajomego, rozmów przez telefon unikałem jak ognia. Ukrywanie czatu na facebooku żeby nie dawać pretekstów do rozpoczęcia rozmowy. Dla kogoś kto był 'popularnym" istnym gwiazdorem wśród znajomych, który w barach spędzał całe dnie to był istny szok. Cierpiałem przez pierwsze miesiące, widząc wpisy czy zdjęcia znajomych z imprez. Samotność i świadomość, że przegrałem życie...Nie życzę tego nikomu. Na szczęście jest lepiej i już odliczam do końca tego etapu życia :)
  • 3194 / 495 / 1
Apropo chlorprothixenu- to musial Ci zqpisac jakis lekarz, co na codzień pracuje w psychiatrtkun zauważyłem, że tacy lekarze (ok, wiekszosc robi w szpitalu + poradnia np 1-2x w tygodniu a niektórzy pazerni jeszcze pizgaja prywatna praktyke jako fucha ekstra) mają tendencje do warzywizacji pacjentów - nawet tych z ooradni, co nigdy nie byli w szpitalu psychiatrycznym i go nie potrzebuja.
Spoiler:
Kurwa, chlorprothixen... No rozumiem ten nootropil. Ale widac, ze lekarzom nie chce sie nawet pochylic nad przypadkiem nietuzinkowym. Gdyby nie wsparcie rodziny, zaangażowanie w rehabilitacje to hyber zostalby
w szczerym polu, karmiony na odpierdol lekami, ktore przeklnalem wyzej.
Ja tez suplementowalem kwas alfaliponowy, po pierwszym cyklu zauwazylem ogolnie lepsze funkcjonowanie umyslowo nerwowe.
Najgirsze jest to, ze ten mangan jest podstepny i mize bez większych oznak wtargnac na grube lata w zycie.
@london5 opowiedz wiecej o przypadku doktorka. Podjal leczenie? Byl w szpitalu? Jak skonczyl? Czy to manganizm go zniszczyl, czy byl jednym z kilku czynników?
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 608 / 126 / 0
Chlorprotixen przypisała mi pani Ordynator oddziału neurologii w Kielcach u której byłem prywatnie z wynikami wykonanymi pod jej okiem kilka dni wcześniej w szpitalu. To świadczy o tym, jakie pojęcie mają w leczeniu zatrucia manganem.
  • 35 / 4 / 0
A czy zatrucie manganem występuje tylko przy dożylnym podawaniu czy przy doustnym też?
  • 1848 / 347 / 0
Przy każdym podaniu, tu nie liczy się roa tylko nieprzefiltrowany roztwór lub zanieczyszczony.
W przypadku chęci szybkiego kontaktu ze mną, proszę pisać przez wiadomość prywatną, a nie na maila.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 5479 / 1053 / 43
Raz zajebałem taki brązowy lekko.
Doktorek mówił :
"taaa taaaaki ki teeeż mo mo moo żna".
No właśnie widzę, mówię.
Ale zajebałem, działał zajebiście.
Przy jednorazowym podaniu nic się nie stanie, uspokójcie się.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 831 • Strona 54 z 84
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.