4-HMC, efedron, metkat. Charakterystyka i metody otrzymywania.
Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 831 • Strona 26 z 84
  • 3174 / 492 / 1
Ktoś może wie jak dokładnie "siada" mangan na nogi? Od czego sie zaczyna? Czuj jakieś tępe miejsca bez kontroli w nogach? O co z tym chodzi?
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 608 / 126 / 0
U mnie zaczęło się od tego, że zauważyłem że ciężej mi się wchodziło po schodach , zdecydowanie wolniej ( wchodząc po 2 stopnie - tak jak mam to w zwyczaju), następnie wydaje mi się, że taki stan utrzymywał się przez około 1,5 miesiąca, po czym pamiętam gdy nastąpił dzień przełomowy tj. taki w którym zorientowałem się że jednak coś się dzieję, kiedy to wracając z całodobowej, będąc po 6-7 piwkach i paru kolejkach, wywracałem się co 5 metrów i wiedziałem na 100% że nie jest to wina alkoholu. Jak szedłem to musiałem się czegoś trzymać bo bez trzymanki to była gwarantowana gleba. No i po tym to już z górki..."koguci chód" i problemy z równowagą...A co do samych nóg to nie miałem żadnych punktów/miejsc bez czucia, żadnego mrowienia ani tym podobnych odczuć. Mangan przepala wiązania neuronowe odpowiadające za motorykę dużą i małą ( motoryka duża - to m.in chodzenie) Jednak mózg posiada zdolność do regeneracji i jest możliwe wytworzenie nowych wiązań - tylko wiąże się to z ćwiczeniami...
  • 111 / 8 / 0
[mention]hyber123[/mention] Myślę, że z obecnym nastawieniem jesteś w stanie osiągnąć na prawdę sporo, psychika jest tutaj super ważna a od Ciebie czuć pozytywem.

Lekarze dają szanse na full recovery? Przynajmniej w zakresie mowy i motoryki?

I o co chodzi z tym kogucim chodem? Typek którego ja widziałem po prostu szedł mega wolno jakby powłócząc nogami, coś jak zombie.

Z czystej ciekawości- stosujesz jakieś używki zamiast kota, np. mj?
kontakt ze mną pod adresem: odurzony@tutanota.com
  • 608 / 126 / 0
No właśnie tutaj z full recovery sprawa wygląda następująco: w grudniu, zaraz po skierowaniu do szpitala, w szpitalu mi powiedzieli pierwszego dnia że to może być już na zawsze...Po 2 dniach pobytu w szpitalu powiedzieli mi, że SĄ SZANSE ŻE TO NIE JEST DO KOŃCA ŻYCIA...Po 3 miesiącach rehabilitacji stwierdzam że na 100% full recovery nie jest do końca możliwe - jeżeli za to uważamy stan jaki był zanim mi się zdrowie spierdoliło...ale za to może być na tyle dobry, że będzie niezauważalny dla innych - tych którzy nie znali mnie wczesniej. Biorąc pod uwagę progres jaki nabyłem dzięki logopedzce jestem bardzo optymistycznie nastawiony. Nawet dzisiaj byłem u neurolożki- która mnie widziała ostatni raz w połowie grudnia, stwierdziła że jest lepiej - a to ona m.in mówiła mi na samym początku że to może być już do końca życia...więc nie ma co słuchać gadania tylko ćwiczyć !

Koguci chód to według mnie oraz tego z czym sie spotkałem na tym forum to chodzi o to że chodząc podnosi się kolana, no nie wiem wydaje mi się też że" kręcę dupą " jak chodzę, ja to porównuję z moim chodem po Acodinie. Chodzę powoli - chociaż zależy od dnia. Bywa tak że śmigam normalnie. Interpretuję to tak jakby styki w głowie zaczynały powoli poprawnie działać.Powiem szczerze że poprosiłem siostrę parę dni temu, żeby mnie nagrała jak idę prosto- no i co ? efekt ? nie było nic widać, może subtelnie - jednak ja mimo wszystko mam świadomość że coś jest nie tak...chociaż na pierwszy rzut oka tego nie widać

Nie, coś ty, totalny detox, nawet alko nie mogę bo leki biorę i by mogło to pojebać- ale zdarza mi się wypić piwo, raz na 2- 3 tygodnie, fajki palę ale tak z 3-4 na dzień- przedtem paliłem gdzieś z 15 na dzień. Przyznam się, że raz mnie fhoy korciło żeby coś zarzucić , to odwiedził mnie kumpel z jakimś furaniem z sex shopu - czyli tak na prawde chuj wie co to było -np. jakiś speed ale co dokładniej to nie mam pojęcia.No skutków chyba nie muszę nikomu opisywać . totalny mind fuck, nieogar i na następny dzień w chuj pogorszenie z mówieniem. więc sobie odpuściłem - wole wydobrzeć na 100% i wtedy ewentualnie coś sobie zarzucić- jakieś 3cmc czy inny euforyk :) .
a co do kota - nie wiem czy już nigdy go nie zarzucę ( dobre co nie xD ? ) ale na razie zdrowy rozsądek bierze górę. Wydaje mi się, że nawet jeżeli bym zrobił poprawnie metkata, to bałbym się i byłoby mi szkoda progresu, bo na regres nie mogę sobie pozwolić.
  • 3174 / 492 / 1
czyli nogi to jest przełom chwili? zaczynam się zastanawiać czy sam nie mam jakichś pasujących symptomów do zatrucia manganem... Nie chciałbym stracić jakiejś sprawności tylko po to, żeby się przekonać ze to było ryzyko nie warte kosztów. Ale z drugiej strony jak mnie coś nie jebnie dosadnie w życiu, to chyba się nie przekonam. A przecież niby taki bystry i mądry chłopak (hehe) powinien umieć przewidywać konsekwencje swoich czynów...
Muszę sobie czymś ten rytuał kota zastąpić. gandzia pewnie pozwoliłaby nadrobić zaległości w masie ciała- jednak ciągi na stimach niezdrowo odchudzają, co widać :/
[mention]hyber123[/mention] - jak było z twoją masą podczas kotowania i jak jest teraz?
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 111 / 8 / 0
[mention]Retrowirus[/mention]
Skoro masz jakiekolwiek podejrzenia, odpuść to gówno.
Jest duża szansa, że objawy spowodowane są odłożonym manganem.
Niech historia kolegi powyżej będzie przestrogą.

[mention]Hyber123[/mention]- na twoim miejscu nie dopuszczałbym myśli, że kiedyś może kotek. Wyjdziesz na prostą mechanizm iluzji i zaprzeczeń wciągnie cie w bagno a powrotem i stracisz wszystkie efekty ciężkiej pracy wracając do punku wyjścia, bądź jeszcze gorszego.
kontakt ze mną pod adresem: odurzony@tutanota.com
  • 608 / 126 / 0
Przed tym hardcorowym koceniem ważyłem 78 kg ,w najgorszym momencie ważyłęm jakieś 73 kg , a obecnie 80 kg , ale to dlatego że mam mało ruchu to i tyje się + moje odżywanie pozostawia wiele do życzenia.
  • 111 / 8 / 0
[mention]hyber123[/mention]Wbij sobie do głowy, że stymulanty typu metkat nie tylko ujeb!a ciężkie efekty twojej pracy, ale wręcz je pogorszą i pozostaniesz bez szans- renta będzie Twoim szczytem możliwości, po czym będziesz gnił w biedzie obciążając najbliższych.

Proszę Cię o to, bo wydajesz się spoko ziomkiem. W razie ciśnień - udaj się proszę do psychoterapeuty a nawet na oddział uzaeżnień.

Tak ciężko o progres, tak bananie łatwo wszystko w kibel + w gratisie pogorszenie stanu wyjściowego.

Na Twoim miejscu przerzuciłbym na mj, ewentualnie z odrobiną benzo (benzo nie usztywni Ci górnej wargi ani nie upośledzi wymowy ziomeg).

Nie sp!erdol, trzymam kciuki, w razie czego dam Ci namiary na gg czy coś =, nie jesteś sam.
A Twój progres, jaki osiągnąłeś, jest godny szacunku- tak trzymaj.
kontakt ze mną pod adresem: odurzony@tutanota.com
  • 608 / 126 / 0
Nie no dobra, wybiliście mi z głowy pomysł zarzucenia kota czy czegokolwiek innego, dzięki za racjonalne myślenie a tak btw. to była u mnie pierwszy raz REHABILITANTKA ( tak wiem, że późno się za to zabrałem ale było to związane z przyczyn niezależnych ode mnie ) . I generalnie powiedziała że da się poprawić ten mój chód. co zdiagnozowała : słabe kolana, oraz mięśnie czworogłowe uda które odpowiadają m.in za hamowanie kolan żeby nie leciały w przeprost ...Co ciekawe - lewa noga okazała się zdecydowanie słabsza. Tak więc jestem mega naładowany pozytywna energią. Jak na razie będzie przychodzić do mnie prywatnie ( 100 zł za 1,5 h ) jakoś 2 razy w tygodniu, dopóki się nie wzmocnię a później już codziennie ( jej słowa ) na NFZ do szpitala. <Bez kitu, kolana to mi drżały podczas ćwiczeń jak poyebane...no i oczywiście cały mokry skończyłem>
  • 103 / 9 / 0
Byl jakikolwiek przypadek manganizmu u osoby bioracej doustnie i robiacej podstawowa filtracje?

Mangan p.o. wchlania sie w 3-5%, wiec jesli u osoby bioracej dozylnie trzeba kilku lat, to manganizm powinien byc niemozliwy przy przyjmowaniu doustnym nawet gdyby mangan nie byl w ogole usuwany z organizmu, bo by zwyczajnie zycia nie starczylo.

Tak czy inaczej nie polecam, bo manganizm to nie jest jedyny problem - wyzsza ilosc manganu w wodzie jest zwiazane z wieloma problemami (nizsze IQ, wyzsza zachorowalnosc na raka itd.), a to juz jest powazne zagrozenie, bo w tej wodzie pewnie bylo go jednak o wiele mniej niz w domowym roztworze z metkatem i biorac czesto wychodzi duza ilosc.

Bede prawdopodobnei pisal za 2 lata prace licencjacka o manganie, to moze cos wiecej mi sie uda dowiedziec.

Jeszcze dodam, ze badanie poziomu manganu z krwi nie jest wiarygodne i ma sens tylko krotki czas po braniu, potem poziom moze byc normalny, bo mangan odlozy sie w mozgu, watrobie i kosciach.

I jeszcze raz tak na logike polecalbym suplementacje zelaza, bo zmniejsza wchlanialnosc manganu, ale to raczej tylko jak ktos bierze doustnie - walac i.v. to niewiele da.
ODPOWIEDZ
Posty: 831 • Strona 26 z 84
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.