4-HMC, efedron, metkat. Charakterystyka i metody otrzymywania.
Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2040 • Strona 5 z 204
  • 369 / 12 / 0
Nieprzeczytany post autor: timeless »
wiadomo wam coś o interakcjach metkatynonu z SSRI?
Dodam jeszcze, że przy citalopramie 40mg/d i mirtazapinie 15mg/d też mi się nic nie stało.

///cut 13
Temat: Mixy: MC + SSRI
  • 472 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: P-paranoi »
neta pisze:
metkat jest stymulantem więc z białym sie kojarzy a jak,ale jest różnica i to spora
Metkatynon to złooooo, a różnica jest kolosalna. Jak dla mnie to coś w stylu ulepszonego spida: zjazd po tym jest prawie niezauważalny - na lekkie bóle kręgosłupa i osłabienie wystarczy kawa. Nie mam żadnych chorych myśli i paranoi jak po fuce, a oczy nie są wyjebane więc możliwości intoksykacji nieograniczone tak prozaicznymi czynnościami jak chociażby dzień na uczelni :) Bombka również trafia celnie w moje gusta czyli mniej wypierdalania z butów a więcej euforii, dzięki której prędkościomierz i tak schodzi na dalszy plan. Co ciekawe pomimo tego, że jedno zapodanie przestaje zauważalnie działać już po kilku godzinach, to jednak niweluje zmęczenie organizmu jeszcze przez naprawdę dłuuuuuugi czas. A ową ciekawostką jest to, że jeżeli chcę się położyć to zaśnięcie nie sprawia mi najmniejszego problemu, a z drugiej strony brak jakiegokolwiek odpoczynku nawet przez długi czas nie powoduje zmęczeni (a raczej jest ono sprytnie maskowane). Po wieeelu godzinach nieustannej aktywności zarówno w dzień jak i w nocy, gdy od wrzucenia ostatniej dawki metkatynonu minęło nawet ponad 24h, czuwanie podczas kolejnej i to na trzeźwo nie jest żadnym problemem - nadal występuje kompletny brak zmęczenia i jestem o niebo aktywniejszy niż jak funkcjonuję normalnie :) Jednak wystarczy, że zamknę na dłuższą chwilę oczy i usypiam momentalnie - nawet na siedziąco :) A jeżeli tracę werwę to dzięki jednej zwykłej kawie zyskuję dodatkowe parę godzin tego stanu (a normalnie kawa w normalnych ilościach niezbyt na mnie działa), a wypita w krótszym odstępie czasu od przyjęcia metcata powoduje subtelny (aczkolwiek dobrze zauważalny:)) powrót efektów narkotyku. W porównaniu do fety występują tylko dwa minusy - o wiele krótszy czas naprawdę wyraźnego działania oraz wymagające czasu ekstrakcje. Ale to nic bo co uzyskujemy podsumowując te wypociny? Braciszka spida nie obarczonego jednak genetycznymi defektami rodzeństwa. Mówiąc prościej - metcatowi brak tego wszystkiego, co skutkowało okazjonalnością kontaktów ze ścierwem i włączało respect przy bliższych spotkaniach z nim. A efekt? Ano chociażby taki, że w piątek o 3 rano gotuję sobie spóźniony niedzielny obiadek.
Uwaga na to gówno!
Ostatnio zmieniony 14 grudnia 2007 przez P-paranoi, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik P-paranoi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 38 / / 0
Nieprzeczytany post autor: bun bwoy »
Czy połączenie metkatynon i piguł (mitshubiushi białe) może wywołać jakieś negatywne efekty?
Czy ktoś próbował i jak efekty?

Temat: Mixy: MC + MDMA
Ostatnio zmieniony 15 grudnia 2007 przez bun bwoy, łącznie zmieniany 1 raz.
Get up and fight for your rights my brothers
Get up and fight for your rights my sisters
  • 622 / 24 / 0
bun bwoy pisze:
Czy połączenie metkatynon i piguł (mitshubiushi białe) może wywołać jakieś negatywne efekty?
Czy ktoś próbował i jak efekty?
Bez sensu.

Piguła nie zadziała (o ile zawiera MDA/MDE/MDMA) bo metkat działa jak SSRI.

Ja biorę SSRI teraz to w ogóle nie czuję dropów. Mogę opierdolić i 10 i prawie zero fazy.

Temat: Mixy: MC + MDMA
Uwaga! Użytkownik opiate warrior nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Bluebird »
bun bwoy pisze:
Czy połączenie metkatynon i piguł (mitshubiushi białe) może wywołać jakieś negatywne efekty?
Czy ktoś próbował i jak efekty?
Ja też próbowałem combo pixy z methem. Zrobiłem to przy okazji pierwszego zarzucania metha dorzucając 3 pixy do jednego opakowania sudafedu. Na początku bałem się troszke wrzucać pixy z uwagi na to że serce walilo mi jak jeszcze nigdy dotąd, przy czym nie była to praca aż tak przyspieszona jak po fecie, tylko udeżenia były znacznie mocniejsze. Po dorzuceniu 3 D&G po około 2 godzinach od wrzucenia metha, poczułem znaczne i bardzo wyraźne efekty które jednak nie mialy nic wspólnego z typowym działaniem xtc. Chociaż z opiatów brałem tylko kode z 8 razy to to co czułem było czymś jak efekt:

KODAx10+Ciarki na glowie zmieniły się w coś jakby mózg podłączono mi do defibrylatora+mega ciekawość świata+potęzne efekty empatogenne w rozmowie ze znajomymi

Za to zero stymulacji raczej chęć rozwalenia się na kanapie gapienia się w tv słuchania przy tym muzy i gadania z kumplami i jęczenia jak mi dobrze ^^
Ogólnie była to najlepsza jazda jaką w życiu miałem, naprawdę nie wiem skąd się wzieły aż tak nieziemskie efekty :D

A co do bialych mitsu znam te pixy w 2 odmianach (podwarszawskie w ktorych siedzi feta i dex jeśli to takie to polecam je spuścić w kiblu) (katowickie mało stymulujące, powodujące haluny dużo większe niż po MDEA czy MDA) jeśli to któreś z tych to nie polecam dorzucać do metha.

A sam mix BARDZO polecam naprawdę warto spróbować a co do tego, co powiedział Opiate Warrior to zdaje się, że mial racje bo duże ilości metha faktycznie niedpouszczają do głosu piguł. Dlatego proponuje nie wrzucać więcej niż 1 pudełka sudafedu do pixów. Kiedy ja wrzuciłem meth z 2 opakowań i do tego zarzuciłem 4 pixy czułem raczej wyłacznie działanie metkatynonu.

Innym mixem który polecam jest Meth + Koda.

Temat: Mixy: MC + MDMA
  • 181 / / 0
Nieprzeczytany post autor: mirror »
jak nie mogę usnąć po metkatynonie to mogę wziąć hydroxyzyne, chloroprothixen albo pernazinum?
Nigdy nie żałuj, że zrobiłaś cokolwiek, jeśli robiąc to byłaś szczęśliwa.
  • 577 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Twilight »
Miks XTC i metkat próbowałem, podobnie jak Bluebird miałem D&G, tylko że ja najpierw wziąłem 2 pixy a dopiero po jakichś 1.5h od załadowania się pixów wypiłem metkat. Nie odczułem wcale słabszego działania pixów, raczej doszła euforia metkatowa i było całkiem fajnie :-D

Temat: Mixy: MC + MDMA
[b]JEDZ KWAS![/b] - mądrzejszy ani zdrowszy psychicznie nie będziesz, ale i tak ludzi z Ciebie nie będzie (skoro przeglądasz te forum) więc co Ci szkodzi? :)
[b]JEDZ GAŁKĘ![/b] - bo jest tania i dobra X)
[i]Chwała Bogu że się nie ujawnia! Jakbyśmy wtedy mogli filozować?[/i] - Twilight
  • 1285 / 30 / 0
Nieprzeczytany post autor: ksionc »
ale na tym forum zostało to już dokładnie opisane i już raczej niczego dodać się nie da, ale chuj nie mogę spać to ci napisze jeszcze raz krok po kroku

1. kupujesz sudafed i nadmanganian potasu w tabletkach (+ ocet i strzykawka 5ml, oraz strzykawka 50ml)
2. Mielisz wszystkie tabletki sudafedu, oraz 3 tabletki nadmanganianu w jebany pył.
3. Strzykawką 50 odmierzasz 40ml letniej przegotowanej wody, i wlewasz to do szklanki2.
4. Strzykawką 5 odmierzasz 3ml octu, który dolewasz do szklanki2
5. Zmielone tabletki wsypujesz do szklanki2 i przez chwile dobrze mieszasz. Roztwor odstawiasz dopuki wszytko nie przereaguje, tzn aż na dno nie osiądzie sie taki czarny syf. trwa to ze 2-2,5h.
6. Przygotuj szklankę3. Do strzykawki 50 wkładasz kłębek waty, którą tłoczkiem trochę ugniatasz. Wyjmujesz tłok Wlewasz roztwór, wkładasz i powoli naciskasz tłok, filtrujesz roztwór do szklanki3. W szklance3 masz marcepan gotowy do picia
ENJOY
Uwaga! Użytkownik ksionc jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 472 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: P-paranoi »
Zauważyliście jakiś negatywny wpływ metcata na wzrok? Po waleniu tego syfu mam wrażenie, że do posiadanego już porysowania wzroku doszło parę elementów, np. białe, czarne napisy na tle w bardzo kontrastującym kolorze są zamazane i ciężkie do przeczytania z dalszej odległości, a samo tło jest jakby rozmazane i "wylewa się" ze swoich ram :-O Dziwne, a jeszcze dziwniejszy jest drugi efekt, który nawet zbytnio nie wiem jak wytłumaczyć. Na widziany obraz jest jakby nałożona przezroczysta płaszczyzna złożona z małych drobin (jak rozsypany piasek), które losowo zmieniają swój kolor; pewnie nikt nie załapał o co mi chodzi, więc wspomogę się małą pomocą naukową:

[ external image ]

Oczywiście te punkciki nie są tak wyraźne. Widać je dosłownie ułamek sekundy, znikają i jednocześnie pojawiąją się w innym miejscu. Dzieje się to bardzo szybko i obraz sprawia wrażenie, jakby się mienił. Kolory trudne do rozróżnienia, ale wydaje mi się, że są takie same jak tło tylko jaśniejsze. Jest to szczególnie widoczne zaraz po intoksykacji, ale również na trzeźwo i tylko w słabszym świetle. WTF? Na podstawie wątku o zatruciu nadmanganiem potasu wnioskuję, że to prawdopodobnie on jest winowajcą - zwłaszcza, że nie mam tego zawsze po wrzuceniu metkata, a jedynie czasami (pewnie gdy roztwór wyjdzie bardziej zanieczyszczony). Do argumentów przemawiających za tą teorią zaliczyłbym też bardzo wyraźnie widoczne smużenie przy ostrym źródle światła już na metkatynowym zejściu albo to, że światło, które zostaje pod powiekami po ich zamknięciu tworzy delikatne wizualizacje (nic wielkiego ani wyraźnego, ale zawsze jednak). Co Wy na to? Zauważyliście u siebie jakieś anomalia?
Uwaga! Użytkownik P-paranoi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 369 / 12 / 0
Nieprzeczytany post autor: timeless »
Ja nie zauważyłem, żeby coś się działo z wzrokiem u mnie. Chociaż, w zasadzie to ciekawi mnie metabolizm metkatynonu. Po jakimś czasie od przyjęcia mam halucynacje typu obraz jedzie mi do góry. Nie oszukujmy się, to nie jest bezpieczny substytut amfetaminy.

W zasadzie to ciekawi mnie metabolizm metkatynonu. Po jakimś czasie od przyjęcia mam halucynacje typu obraz jedzie mi do góry.

http://jpet.aspetjournals.org/cgi/conte ... 283/3/1350

To neurotoksyczne gówno, kto wie, czy nie większe niż sama amfa, a bardziej w stronę metamfetaminy. Metkatynon jako substancja (nieważne, czy powstały przez działanie KMnO4 na efedrynę, czy zsyntezowany z użyciem bezpieczniejszego utleniacza w odpowiednich warunkach) jest toksyczny. Niszczy mózg podobnie do innych amfetamin.
Walą ludzie po kablach brauna z ulicy, fetę z ulicy... Żyją. No i co z tego? Daje se głowę uciąć, że takie gówno z ulicy jest o wiele bardziej szkodliwe niż metkat home made.
Sam nie wiem, wali się w kabel wszystkie wypełniacze, z którymi nie wiadomo, co się stało pod wpływem KMnO4. Oczywiście otrzymujemy na końcu klarowną ciecz, ale trochę tego syfu mogło się po prostu rozpuścić w wodzie. Na to nie ma rady. Fetę można w łatwy sposób oczyścić z części zanieczyszczeń. A tego roztworu metkatynonu to lepiej nie ruszać, bo nie wiadomo, co jest jeszcze w środku poza tym. Można by odparować wodę i benzaldehyd, zostałaby jakaś mieszanina metkatynonu, efedryny, dimerów metkatynonu i wypełniacze. W sumie od tego momentu też można by oczyścić metkatynon. Ale to zajmuje trochę czasu, na pewno takiemu tweakerowi, który jest nastawiony na kopa zaraz po zajściu reakcji czynność nieopłacalna czasowo.

Metkatynon z tego żółtawego/pomarańczowego czy jaki wam wychodzi roztwór na pewno nie jest mniej szkodliwy od amfetaminy. W mózgu swoje zrobi, z tego artykułu cytowanego powyżej wynika, że to niezła neurotoksyna. Poza tym - zabarwienie roztworu to nie jest w żadnym razie metkatynon! Żółtawa ciecz zapewne świadczy o obecności oleistego benzaldehydu, a pomarańczowy kolor być może pochodzi od otoczek. Czysty roztwór metkatynonu jest bezbarwny. I nie ma takiej silnej woni, jak bezpośredni produkt reakcji - owszem pachnie swoiście jak keton, ale to trochę inny zapach niż ta silna woń, która pojawia się zaraz po rozpoczęciu reakcji. Nie wiem, ile tego benzaldehydu powstaje, być może ma po prostu tak silną woń, że to tak "śmierdzi" (przynajmniej dla mnie, kwestia gustu; z kolei uwielbiam zapach gotującego się na łyżce brauna z kwaskiem).

A sprawa brauna, cóż, chuj wie, co tam jest oprócz heroiny w 10-15%, może więcej, jak towar naprawdę dobry, bardzo możliwe, jak próbuję porównać moc ulicznego brauna do morfiny. Dalej, mamy jakieś pozostałości po obróbce opium, pewnie dodatki zwiększające objętość. Czyli na ulicy standard. Ale fakt faktem rzeczywiście po rozpuszczeniu tego z kwaskiem cytrynowym w wodzie można się zastanawiać, co właściwie pakuje się do żył. Jakąś brązową oleistą ciecz. To jest tak naprawdę półprodukt, z którego dopiero robi się lepszą heroinę. Ale nie na nasz rynek. W sumie to najprostsza droga otrzymać wolną zasadę heroiny, która idealnie nadaje się do wstrzykiwania po przeprowadzeniu do soli.

Ciekawi mnie metabolizm metkatynonu, na zjeździe w półmroku różne plansze mi się poruszają jakby w górę
Ostatnio zmieniony 11 stycznia 2008 przez timeless, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ
Posty: 2040 • Strona 5 z 204
Artykuły
Newsy
[img]
Oskarżony o posiadanie narkotyków przyszedł do sądu z narkotykami

Kilka gramów mefedronu miał przy sobie 28-latek, który brał udział w sądzie w Lublinie w rozprawie jako oskarżony o posiadanie narkotyków. Mężczyznę zatrzymali do kontroli policjanci, gdy ten wyszedł już z sądu. Zwrócili na niego uwagę, bo był im znany z wcześniejszej z działalności przestępczej. Gdy pojechali do jego miejsca zamieszkania, znaleźli jeszcze ponad kilogram marihuany i klefedronu.

[img]
Długotrwałe stosowanie marihuany nie powoduje istotnych zmian w funkcjonowaniu mózgu

Badanie opublikowane w czasopiśmie JAMA Network Open dostarcza dowodów na to, że regularne spożywanie produktów z medycznej marihuany przez dorosłych nie prowadzi do istotnych negatywnych zmian w strukturze czy funkcjonowaniu mózgu. Naukowcy z Harvard Medical School oraz McGovern Institute for Brain Research (MIT) przeprowadzili podłużne badanie, w którym analizowali dane z obrazowania mózgu (fMRI) pacjentów stosujących medyczną marihuanę oraz osób zdrowych niebędących użytkownikami.

[img]
Kannabinoidy wykazują „obiecujący potencjał jako środki przeciwnowotworowe” – wskazują nowe badania

Niedawno opublikowane badania w Discover Oncology rzuciły nowe światło na możliwości terapeutyczne kannabinoidów takich jak THC, CBD i CBG. Naukowcy wykazali, że związki te mogą hamować wzrost guzów oraz zapobiegać rozprzestrzenianiu się raka, co czyni je obiecującymi środkami przeciwnowotworowymi. Chociaż wyniki te są niezwykle obiecujące, badacze podkreślają, że wciąż istnieje wiele do zrozumienia, jeśli chodzi o mechanizmy działania kannabinoidów oraz optymalne dawkowanie tych substancji.