Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
Powolna klaryfikacja filtratu, gdy powoli opadają kolejne złudzenia, to przedsmak ćpuńskich uniesień.
Ech ten metkat, słodko-gorzki...
Jak życie.
Trzeba to robić? Ma to duże znaczenie? Chcę tylko przetestować, nie jestem fanem ketonów.
Nie będę walił iv. Przynajmniej nie przy pierwszej ekstrakcji.
Jaki lek najlepszy?
Oczyszczenie to głównie właśnie wyciskanie błota przez filtr w strzykawce. Kapie, kapie nam żółtawy płyn. Mi często wychodzi bielutki jak wódka. No i to tyle. Jak leci brązowy, albo fioletowy, to przepuszczamy jeszcze raz przez nowy filtr. Można przefiltrowywać kilka razy, ale to są duże straty metkatynonu, a mangan i tak się nie wytrąci.
Picie to gówno. Raz wypiłem kota, to się porzygałem. Zawsze iv, i zasze było dobrze. Po jednym, dwóch strzałach, kilka piw i buszek - zjazdu nie ma. Jak zrobiłem przez noc koty z 3 paczek, to wtedy odczuwałem zwalę. Kot lepszy od amfy i mefedronu jest.
No i procedura robienia tego. Ma to swój klimat. Byłem na imprezach, gdzie 6 - 7 osób odlewa sobie do pompek po równo kota i każdy sobie strzela. Jak kiedyś nałożyłem igłe i chciałem odpowietrzyć to z mocnych 2ml, 1 mi się wycisnął. To wszyscy zaczęli odlewać trochę swojego, żeby każdy miał po równo. Czasy kociarzy. Zazwyczaj to ja strzelałem sobie pierwszy. Później pomagałem innym, co mnie wkurwiało.
Ja też lubie te 'wirtuozerię' przy robieniu kota.
Kocenie ma kilka etapów:
-droga do apteki i powrót do domu
-synteza przy włączonym le zap de spion/ cokain
- zalewanie filtratu pepsi i golnięcie
- fazowanie - np w grach albo spędzanie czasu na rozmowie wśród towarzystwa.
Tylko że:
- zjazd jest smutny
-kot drogi
-kot niezdrowy
Mimo że sam bym wybrał kota, majac do wyboru jeszcze kode, to jednak thiocodin jest zdrowszy dla mojej głowy i serca (niekoniecznie dla żołądka). Mimo że instensywność kody jest słabsza, to koniec działania nie popycha chamsko do apteki po kolejne opakowanie leku. Prospołeczność taka sama, tylko spokojniejsza.
Kot miesza w emocjach za bardzo.
"Rutyna to rzecz zgubna "
Wiem już, że w to nie wpadnę. Bo stimy/euforyki nie dla mnie + niezdrowe. Ogólnie staram się zacząć "od nowa", przerzucić się na SSRI i od września żyć zdrowo. A, że okazja się pojawiła to cóż, skusiłem się.
Szkoda rąk tylko, nieładnie wyglądają.
Ostatnio to ja mam zjazd cały czas jak tylko trzeźwy jestem. Dlatego niedługo dragi na leki zamienię.
W sumie myślę teraz ile po tych iniekcjach golnąć, bo już mi się chyba więcej kłuć nie chce.
Co do wirtuozerii tworzenia to mi się czasy antka przypomniały :) Chociaż myślałem, że będzie trudniej teraz, a w sumie jest łatwo to zrobić.
tymczasem nawet te nasze, ktore wg nas wychodza poprawnie albo czasami bardzo dobrze- są nieefektywne i wydajność może wychodzi z 30%
|Czy ktos pamieta to opracowanie z krakowskiego labo kryminalistyki (moge sie pomylic, dawno temu to czytalem) gdzie robili kota metoda z forum z wykorzystaniem łatwo i powszechnie dostepnych srodkow? Pamietam, że polew mieliśmy z octu, którego nazwe nawet uwzględniono w tamtej monografii :D
Oni poźniej zbadali otrzymany filtrat i określili ile było kota w tym kocie. I cos mi sie mocno wydaje ze to było 20-kilka procent. A mieli przecież do dyspozycji sprzet grubego kalibru, dokładny i wymarzony.
Także Demis, dam Ci dobra rade, bo mlody jeszcze jestes i napalony na "zbieranie pozycji do cpunskiego cv"- nie zaglądaj w nowe kąty.
Z resztą- zobacz jakie cudowne ci sie wydaja juz benzo i opio.
Dla mnie cudowny byl kiedys acodin. kody próbowałem tez bardzo wcześnie, z antków właśnie. Świetny stan, ale nie ciągnęło mnie do niej jakoś niebezpiecznie. Do teraz moge powiedzieć, nie wdepnąłem w kodeinę, nawet na trochę głębiej. Cieszę się z tego.
I byłoby ok- acodin ~2 razy w tygodniu. Szczesliwy byłem, nawet niebiedny, bo szło na to 20 zł w skali 7 dni :D Później 12, później 24 zł.
Do momentu aż pewna nieświadoma swojego czynu koleżanka powiedziała mi jak robić poprawnie kota (bo moja pierwsza próba nie wyszla)
I stał się kot drug of choice aż do teraz! (z przerwa na czarodzieja). Więc apeluję, nie niszczcie sobie w ten sposób życia zdrowia i portfela. To faktycznie robi z człowieka zwierza. Zabijajcie sie kodą, benzyną, klejem, benzosami (no, może nie nimi), papierosami, alkoholem... a najlepiej zostancie przy blancie i piwie.
Kurwa, i niech ten temat lepiej zostanie zakurzony i nieaktywny, zapomniany w czeluści forum/ dla dobra takich entuzjastów- poszukiwaczy jak Ty, @Demis.
"Rutyna to rzecz zgubna "
Czeslaw pisze: Czeslaw pisze :
Niejaki Dariusz Zuba przeprowadził takie badania dla Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, użył Sudafedu, Kalium Hypermanganicum (z Wrocławia) i ocet, firmy ze Sławącinka ( zakupiony w spożywczym! ). Wyszła mu wydajność 24,5%, robił metodą z octem na ciepło. W produkcie końcowym oprócz metkatynonu stwierdził zawartość kwasu octowego, aldehydu benzoesowego i benzyloaminy.
Do poczytania na http://www.forensicscience.pl/pfs/71_zuba.pdf
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.