Jem od dwóch tygodni setralinę w dawkach 50mg co 12h. Dzisiaj zrobiłem sobie kota z dwóch pak acataru. Mam trochę spostrzeżeń na temat:

24 tabsy odsączone, do tego dane 45ml zimnej wody, 700mg nadmanganianu i 4ml octu. Szklanka stała w zacienionym miejscu w misce z lodem. Jednakże reakcja zachodziła długo. Z jednej paki 30-35 minut, teraz ponad 50 minut. Mniejsza o to, filtracja przeszła idealnie, ale rozrywałem waciki i robiłem na prawdę zbite filtry.
19:02 - Wypite 60% całości roztworu
19:07 - Wypite pozostałe 40%
19:10 - Czuć pierwszy efekt, czuje, że wchodzi dość intensywnie.
19:15 - Jakby rush trochę opadł, wchodzi dalej, ale wolniej
19:20 - Ogólnie zazwyczaj koty szybko we mnie wchodzą, ten dziwnie się rozkręca
19:23 - Aktualnie PEAK jest w kurwę mocny, dopalony szlugiem zrobił mi rozjeb w bani, muza wchodzi jak miód.

Już od jakiegoś czasu robię tak, że pije kota na dwa, moim zdaniem przedłuża to peak. Jednak tym razem wejście było wolniejsze, ale w końcu dotarło do pożądanego efektu. Myślicie, że setralina mogła mieć wpływ na spowolnione ładowanie? Żołądek prawie pusty, roztwór przepity pepsi.

19:26 - Najwyraźniej to jeszcze nie wszystko co mnie czeka, bo dalej efekty się nasilają, później rozwinę wypowiedź, teraz idę pograć z dziewczyną :-D
Scalono./pletz
Niech admin scali.

Zamuliłem wczoraj, ogólnie bawiliśmy się dobre parę h, ale z wykończeniem były problemy, setralina nawet na typowych stimach, na których się jebać chce, potrafi rozpierdolić finish.

No ale cóż, dziś jestem sam, setry nie brałem wczoraj wieczorem i od rana i tym razem kota z 3 acatarów wchłonąłem

Podzielone na 3 dawki co 5 minut z tym, że pierwsza 40%, potem 30 i 30. 15 minut minęło od pierwszej i kot wchodzi duużo lepiej niż wczoraj, zobaczymy co to będzie.

Boże, jak ja tęsknie za 3-MMC.

sertralina działa na serotonine, slabiej albo w ogole na dopamine/ na.
Teoretycznie kuracja nie powinna miec wplywu na zabawe z kotem.

Jesli zas ja na zjeździe z kota zazyje mianseryne (dziala na NA/ dopamine) to dostaje ataku ciśnienia, szumow w uszach, szybszego tetna. I trwa to ze 3 h

metkatynon jest stosunkowo kapryśną substancją. Raz działa klarownie, innym razem wolno się wchłania. Przyjąłem kota z paczki Sudafed i działanie praktycznie znikome.

Nie jest kapryśny. Po prostu reakcja reakcji nie równa. Ja zawsze tylko z acataru i nie ryzykuje innych dla testu bo jest dobrze.

No Acatar acti tabs też daje radę. Czytałem ostatnio na forum, że aby trafić w dawkę, aby mocno kopnęło trzeba użyć tyle substancji, że erka gotowa. Normalnie jedna paczka Acataru w zupełności wystarczy, można również robić z większą ilością wody tak, żeby odsączać jak w przypadku kodeiny z Antidolu, czyli robiąc gniazko z papierowego ręcznika i waty przelewając do szklanki. Każdy sposób ma coś w sobie. U mnie totalne upierdolenie następuje, gdy po wypiciu roztworu dorzucę buteleczkę Acodin. Oczywiście DXM podkręca fazę, jednak nie polecam osobom uczulonym na efekty kardio-naczyniowe.

Picie metkata mija się z celem. Jak nie iv to pr. fakt że metoda podania do dupy, ale za to jak kopie aż dupa boli :D

gówno prawda!

Wjazd jest agresywniejszy po wypiciu!
Sprawdzałem p.r. z 5 razy na przestrzeni tych lat co kota robię.
I wiesz co jeszcze? Zwała i metabolity dłużej się utrzymują po wlewie dodupnym. Jeszcze na drugi dzien mam rozjebane źrenice (oczywiscie euforia trwa podobnie jak przy p.o) Więc ja olałem te metode podania, sprawdzilem empirycznie, sprawdzilem kilka razy. Grupa kontrolna co prawda 1`osobowa, ale krwa...

NO CHYBA ŻE zrobiłbym sobie w chuj oczyszczenie jelit- jakiś laxagen dzien przed, dużo błonnika, owsianka z mlekiem, ogórek kiszony, surowe owoce. Po przesraniu porannym zrobiłbym pro-lewatywę, objętościowo uczciwą, odpowiednio, wedle procedur medycznych. Ale prosze cie- kto by tak sie pierdolił?
Chyba, że ktoś lubi taki ceremoniał przygotowania i akt podawania. To spoko, załóżmy, że rozumiem, nie komentuje ;) Nothing personal, [mention]chlorekturbokofeiny[/mention] ;]

Czy metkat zadziała u osoby będącej na dawce amisulprydu 200mg/dzień?

(nie mogę edytować; co to za forum koledzy moderatorzy?)
Odpowiadam sam sobie po udanej próbie: amisulpryd w takiej dawce nie wpływa na nic.

Kuniqs, mylisz się, wpływa w niewielkim stopniu na dopamine, powyżej 400mg działa przeciwpsychotycznie i blokuje receptory powiązane z dopamina, wtedy strzelanie/picie metkata mija się z celem, bo ledwo poklepie :old:
A dodam post z perspektywy czasu jak kot działa po przerwie (rok ciągu na metkacie byl, to cos tam mogę powiedzieć) - przerwa od kota chwile trwa (od b-k również), ogólnie od stymulantow. Ten czas przeznaczylem na probowanie roznych substancji np. tramadolu i.v/p.o, 4-homipta i.v, fentanylu i.v. w ciagu (w prochu mialem 100-110mg) - z pokorą podeszlem do owego specyfiku no i heroine kilka razy. Postanowilem wrocic do korzeni i strzeliłem dzisiaj kota 3 razy, 1 paczka per strzał. Z perspektywy czasu, doświadczenia , przeżyciu nowych doznań, stwierdzam, że kocisko juz nie drapie jak wcześniej, może w 50% jak kiedyś (igła 1.2, kilka centów roztworu), wejście wiadomka jest, choć to by było na tyle, brak tego pięknego rushu dopaminowego jak kiedyś, ciśnienie na wiecej męczy juz po 20-30minutach, jak nie krócej. Jesli chodzi o mój poziom dopaminy w OUN (ubytki są, nie zaprzecze, ale tragedii nie ma), dlatego z przykrością stwierdzam, że kot idzie w odstawke (moze z czasem znów spróbuję, ale parcia nie ma). Czas na przerwę ew. sportowe grzanie opiatow, jedyna grupa substancji, którą idzie w moim przypadku ogarnąć :rolleyes: (brak bezpośredniego dostępu do helu w Łodzi, a wyjazdy do Wawy kosztują nie mało). Pozdrawiam członków kociej tresury, jedyna rada ode mnie (większą igła spróbujcie, doznania o niebo lepsze)