Dezoksyefedryna, metyloamfetamina, meth
Więcej informacji: Metamfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 116 • Strona 9 z 12
  • 2652 / 379 / 0
mass28 pisze:
czytalem, ze neurotransmitery zespolone z ukladem nagrody i szczescia mozna zajechac na cito bez mozliwosci odbudowy.
Owszem. Zależne jest to jednak od ilości przyjmowanej mety, częstotliwości i odporności organizmu, przede wszystkim u. nerwowego. Biorąc meth doprowadzasz do zmniejszenia ilości receptorów dopaminergicznych w strukturze zwanej jądrem półleżącym i w prążkowiu. Metamfetamina powoduje wzmożone przewodnictwo elektryczne w mózgu, dochodzi do "przeciążenia" komórek nerwowych i z czasem stają się one mniej wrażliwe na wydzielaną dopaminę. Można określić to jako zmniejszoną aktywność receptorów wobec neuroprzekaźnika.

Funkcję ochronną wobec włókien nerwowych pełnią osłonki mielinowe, które ulegają tutaj redukcji. Dochodzi również do uszkodzenia komórek glejowych odpowiedzialnych za odżywienie i regenerację struktur nerwowych. Są to zmiany nieodwracalne na poziomie komórkowym, jednak zabójcze działanie meth dotyczy również rozregulowywania procesów zachodzących w innych układach. Mimo tego całkowite zniszczenie u. dopaminergicznego nie jest możliwe. Receptory mają zdolności regeneracyjne, jednak potrzebują na to dużo czasu, gdyż układ nerwowy jest tym, który odnawia się najwolniej. Jeśli nie przystopujesz z braniem mety, nie ma szans, żeby komórki mogły się przeciwstawiać uszkodzeniom. Poza tym metamfetamina prowadzi do skrócenia się drzewa neuronowego i defektów w cząsteczce DNA, a co za tym idzie - istnieje ryzyko, że wadliwe geny zostaną odziedziczone przez następne pokolenie. Taka dygresja.

Powracając jeszcze do układu nagrody - degradacja u. dopaminergicznego związana jest z zaburzeniem przepływu impulsów nerwowych w obrębie jądra limbicznego śródmózgowia i niszczeniu komórek tam się znajdujących. W momencie, w którym dochodzi do uszkodzenia jądra ciałka nerwowego, jest już po ptakach. To jest właśnie to "zajechanie" bez możliwości odbudowy.
czytalem rowniez, ze wystarczy kilkukrotnie w zyciu wpasc w ciag zwiekszajacy ilosc brania i do widzenia. trwale uszkodzenie i wieczna anhedonia z depresja zostaja na zawsze.
Oczywiście jest to możliwe. Może się nawet zdarzyć, że już przy pierwszym zażyciu dojdzie do uszkodzeń. Są one jednak najczęściej spowodowane udarem lub wylewem podpajęczynówkowym, tak więc nie wiąże się to bezpośrednio z wyniszczeniem struktur nerwowych. Degradacja u. nagrody trwa dość długo i niemożliwe jest jego zniszczenie przy pierwszym, czy dziesiątym razie z metą (tym bardziej, jeśli wzięło się parę razy w swoim życiu w dużych odstępach czasowych). Potrzeba co najmniej kilku miesięcy, aby dorobić się takich uszkodzeń. Kiedy jednak do nich dojdzie, część z nich może zostać zniwelowana przy użyciu leków, suplementów, psychoterapii itd. Mimo to, brak motywacji, zaburzenia procesów myślowych, lęki i inne zostają na długo, w większości przypadków do końca życia. Poza tym podjęcie próby leczenia dolegliwości psychicznych spowodowanych wielomiesięcznym/wieloletnim braniem mety wymaga bardzo silnej motywacji, której już się wtedy nie posiada. Sam proces naprawiania szkód jest mozolny i w większości przypadków nie prowadzi do poprawy.

zastanawiam sie czy biorac przez kilkanascie miesiecy w ciagach 2-3 dni te same ilosci ktore beda dzialac tak samo i nie zwiekszac przy tym dawek to moze oznaczac, ze nie pogarszam stanu swojego mozgu.
Będzie Ci bardzo trudno nie zwiększać dawek, nawet jeśli ciągi trwać będą tak krótko. Choć tutaj jest to pojęcie względne, bo 3 dni na meth mogą Ci sprezentować niemałą psychozę. Wystarczy drobny impuls, zachwianie emocjonalne, zbyt mocny towar, pech i lądujesz na straconej pozycji. Mózg zawsze cierpi, niezależnie od tego, ile towaru w siebie ładujesz. Każda dawka jest ingerencją w Twoją psychikę i ciało.
swoja droga czym moze byc sub. w grudach rozcierajacych sie jak lekko wigotny gips. cuchnie rozcieczalnikiem i szczypie w nocha. czy to meta czy zwyczajna feta?
Rozcierka z fety, najpewniej z nieudanej syntezy lub mieszanka fety z władkiem, bądź innym RC.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3874 / 211 / 13
Tylko takie małe zastrzeżenie odnośnie tego:
bluberry pisze:
Poza tym metamfetamina prowadzi do skrócenia się drzewa neuronowego i defektów w cząsteczce DNA, a co za tym idzie - istnieje ryzyko, że wadliwe geny zostaną odziedziczone przez następne pokolenie. Taka dygresja.
Cząsteczka mety sama w sobie nie reaguje z zasadami azotowymi w nici DNA; mutagenny wpływ mety prawdopodobnie pochodzi od inhibicji enzymu oksydazy NADPH w wyniku czego bezpośrednią przyczyną mutacji są reakcje z reaktywnymi formami tlenu powstającymi podczas normalnych reakcji życiowych komórek.

Stężenia mety w krwioobiegu są na tyle niewielkie, że można pominąć to zagrożenie - wysoki stopień mutagenności osiągnięto w badaniach komórek in vitro, ale przy takich stężeniach testy in vivo nie są możliwe, gdyż żadne zwierze by tego nie wytrzymało ze względu na układ krwionośny.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 2652 / 379 / 0
Parathormon pisze:

Cząsteczka mety sama w sobie nie reaguje z zasadami azotowymi w nici DNA; mutagenny wpływ mety prawdopodobnie pochodzi od inhibicji enzymu oksydazy NADPH
Jakieś źródło?
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3874 / 211 / 13
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 139 / 11 / 4
Będzie Ci bardzo trudno nie zwiększać dawek, nawet jeśli ciągi trwać będą tak krótko. Choć tutaj jest to pojęcie względne, bo 3 dni na meth mogą Ci sprezentować niemałą psychozę. Wystarczy drobny impuls, zachwianie emocjonalne, zbyt mocny towar, pech i lądujesz na straconej pozycji. Mózg zawsze cierpi, niezależnie od tego, ile towaru w siebie ładujesz. Każda dawka jest ingerencją w Twoją psychikę i ciało.


Racja, dzisiaj zakończyłem swój 3 dniowy ciąg. 1 noc - nieprzespana, 2 noc - nieprzespana, 3 noc - pojawiły się halucynacje / zwidy, bardzo realistyczne u mnie np po pokoju chodził duch! a jak się "wytrzeszczyło oczy, przetarło je" to wszystko znikało, a po czasie się znowu pojawiało. Można się nieźle wystraszyć takiego czegoś, dlatego ja schowałem głowę w poduszkę i starałem się zasnąć. :listen:

<scalono> lajt

aa, proszę scalić. Czy te faces of meth są prawdziwe? Podobno jest to "chwyt" policji i dodają zdjęcia owszem uzaleznionych ale tych bezdomnych itd co nawet bez tej mety by tak wygladali, zeby ostrzec innych. Biore meth co jakis czas, raz - dwa razy w tygodniu, i nie chce wygladac jak oni, do tego kupie sobie jakies witaminki, bo sie przydaja czasem.
Uwaga! Użytkownik kubbka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4810 / 263 / 0
Faces of meth myślę że mogą być nieprawdziwe na zdjęciach, jakoś nie chce mi się doszukiwać, ale ogólnie takie zmiany jak na fotach są wywoływane przez metamfetaminę. Ludzie wyglądają jak zwłoki przecież po amfetaminie, po ketonach można wyglądać jak zombie. Cera się niszczy, organizm jest pozbawiony minerałów i witamin, postępuje odwodnienie. Rozwijać się mogą też choroby układu odporności, wychodzące mocno na skórze typu grzybica lub podobne w wyglądzie. Człowiek po mecie robi się po prostu słaby fizycznie, posypane zęby to też oczywistość.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 139 / 11 / 4
A taka jedna sytuacja dziwna co do odporności była, że kupiłem sobie cwiare, jeden wąż poszedł w nosek i wszystko ok a nazajutrz przeciebiony nie wychodzac z domu -.-. A tak apropo odpodnienia, to u mnie nie mozliwe, bo i tak wlewam w siebie picie nawet na sile. Coraz bardziej zrazam sie do meth, pierwsza faza byla fajna i praktycznie bez zejscia, a teraz po 2 dniowym ciagu ledwo sie trzymam
Uwaga! Użytkownik kubbka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4810 / 263 / 0
Będzie tylko gorzej.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 139 / 11 / 4
Dlatego to była moja ostatnia ćwiartka, poeksperymentuje z innymi dragami moze mi cos podejdzie
Uwaga! Użytkownik kubbka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2652 / 379 / 0
@up jednym ze szkodliwych skutków zażywania meth jest wytworzenie się złudnej nadziei, że ta ćwiartka była Twoją ostatnią.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 116 • Strona 9 z 12
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.