Dezoksyefedryna, metyloamfetamina, meth
Więcej informacji: Metamfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 287 • Strona 28 z 29
  • 3345 / 512 / 0
Masz typowe objawy zejścia substancji plus ciśnienie przez brak snu. Dowal się tabletką nasenną zjedz coś na siłę i wypij i będzie git.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 20 / 4 / 0
Mam pewną tezę.

Jakiś czas temu, po nocce oczywiście, czułem się standardowo dramatycznie chujowo. Wpadł mi do głowy pomysł, żeby zarzucić peritol. Jako iż jestem studentem medycyny, tok myślenia, który skierował mnie ku tej pigułce, wydawał się dość realny.

Peritol, dla tych co nie wiedzą i nie chce im się szukać, jest to lek zawierający cyproheptadynę, bloker histaminy i serotoniny.
Moje obiawy przypominały zespół serotoninowy, który dość często łapię już po paksie zjedzonym przez noc. Jak przez lata próbowałem rozkminić czym na prawdę jest i co jest przyczyną tej "zwały", czyli dlaczego pierwszego dnia brania jest ostra jazda, ale już po nocce, kolejne dawki podane donosowo, nie działają, a czasem nawet pogarszają samopoczucie. Opisałem tu nawet różnego rodzaju postępowania, które niwelować miały to samopoczucie.

Wracając... Zarzuciłem peritol i wyszedłem z domu. Siedzimy sobie ze znajomymi, ja zdycham (Nie daje po sobie poznać, bo nie wiedzą, że kryształ biorę). Nagle czuję, jak magicznie wszystko przechodzi. Samopoczucie podskoczyło drastycznie. Czułem nagle na nowo euforię, bez nadmiernej stymulacji, peritol trochę zamula, ale przyjemnie. Jakbym walnął metkata.

Przez te kilka miesięcy byłem przekonany, że chodzi tu o zespół serotoninowy. Nie miałem jak potwierdzić tej tezy, ponieważ peritolu miałem ostatnie dwie tabletki i użyłem ich na "zwale", ale w połączeniu z PST, więc nie mogłem nic stwierdzić. W ten piątek dostałem olśnienia. Wpadła mi w ręce w chuj mocna feta (Nigdy nie lubiłem amfy, chujowo się po niej czułem, zjazd większy niż faza, jeśli to można było nazwać fazą..). Postanowiłem zjeść jej trochę (0,15 na dwa szczury, wyjebało z orbity) i zajarać kryształu.
Nocka mijała, a nad ranem, jak stanąłem przed lustrem, wpadłem na pewien pomysł.
Moja twarz wyglądała typowo jak przy silnej reakcji alergicznej, dokładnie takiej jaka występuje po 2 dużych paczkach Thiocodinu bez AH, tylko nie swędziało.
Gdzieś kiedyś na forum przeczytałem jak ziomek pisał, że od kilku lat na amfie ma ślady po wyrzutach histaminy. Jak to czytałem to jakoś umknęło mi to.
Sprawdziłem, czy AMP wywołuje wyrzut histaminy.

Wtedy mózg połączył kropki. Po nocce na meth blada twarz, często czerwone, spuchnięte usta, pocące się dłonie, uczucie, że coś po mnie chodzi, rozdrażnienie, ogromne trudności z oddychaniem, duszności, czasem pokrzywka, ale to rzadko. To wszystko to objawy reakcji alergicznej, wręcz jednoznacznie na nią wskazują.
Postanowiłem zarzucić antyhistaminę. Ku mojemu zdziwieniu, wszystko, dosłownie wszystko, przeszło.
Histamina blokuje działanie dopaminy i serotoniny, dlatego "Drugiego dnia" Nie czuć ich działania, mimo zarzucania kolejnych dawek.
Gdy AH zaczęła działać, wróciła euforia, a nawet takie ciepełko (Coś jak po kodzie w mniejszych dawkach) się pojawiło.
Wtedy do mnie dotarło, że tamten peritol pomógł, nie ze względu na zespół serotoninowy (Który wtedy pewnie pomyliłem z histaminą), a na właśnie blokowanie histaminy.
Czuję się świetnie po tym, oczywiście witaminki do tego, jak za bardzo Nora i adrenalina działają, to magnez jeszcze do tego. Całkowity brak jakiegokolwiek zjazdu, a nawet wyczerpanie jest o wiele wiele mniej odczuwalne.

Nie znalazłem nigdzie, czy to na forum, czy w artykułach, tej dość istotnej kwestii, tego rozwiązania. Czy naprawdę nikt nigdy nie połączył kropek?
Jako przyszły lekarz %-D zalecam zarzywanie AH po kilku godzinach działania meth, oraz przed każdym zażyciem AMP (feta powoduje dużo większy wyrzut histaminy niż kryształ i dużo szybciej się go odczuwa). Cudowne rozwiązanie.
Sorry za historyjki z życia, ale balet mam ostry w głowie %-D

Dodano akapity dla lepszej czytelności | 909
  • 1039 / 149 / 0
Nie no przyszły lekarz narkoman (o ile w ogóle uda się Tobie te studia ukończyć z dyplomem).
  • 20 / 4 / 0
Czemu miałoby mi się nie udać
Biorę od "wielu lat", czasem przeszkadzało w edukacji, a od dłuższego czasu mnie nawet motywuje do nauki, żeby to wszystko rozkminić, zrozumieć jak działa i jak przeciwdziałać niektórym czynnikom
  • 9 / 1 / 0
Pomocny post na zjazd po piko:
Przed waleniem pamiętajcie, żeby zjeść porządny posiłek. Niekoniecznie składający się z samego tłuszczu, ale bogaty w białko i węgle. Suplementacja, magnez, wapń (polecam takie tabsy rozpuszczalne sobie po 2/3 kostki wrzucić do 1,5 litrowej butli wody i popijać w trakcie zabawy, ale można zarzucić zwykłe tabletki, też będzie spoko. Teraz nie każdy lubi, ale warto, najlepszy ratunek: sok pomidorowy, potężne źródło potasu, poza tym dobre na spływy bo maskuje obrzydliwy smak mety, też sobie popijać w trakcie. Gumy do żucia mają być cały czas w paszczy. Pamiętać o nawadnianiu się, inaczej sucho w ustach, i będzie syf, pleśniawki itp. A na zejście ciepłe kakao, nagrzejcie sobie tego cuda i pijcie. Warto też się od razu po balowaniu umyć, ciepły prysznic, czyste ubrania, kakao w dłoń i pod kołdrę. Jeśli walisz 1/2 krechy podczas imprezy to spokojnie po tych kilkunastu godzinach uśniesz, jak było więcej i w dłuższych odstępach czasowych no to sprawdzone PIWO może da radę. Oczywiście można sobie pomóc zasnąć, czy ogarnąć się innymi substancjami, ale wymieniłam te ogólnodostępne produkty, które naprawdę potrafią ratować dupsko.
  • 1 / 1 / 0
Opipramol dobrze kładzie spać po mecie, dostałem to kiedyś od lekarza po czym wrzuciłem do szuflady i zapomniałem o nim. Niedawno zaliczony tygodniowy ciąg na piko + pramolan na sen bo wyczytałem że coś tam pomaga i jestem zaskoczony. Kreski po około 50-100mg, łącznie 200-300mg szatańskiego sortu na dzień. Około godzinę przed spaniem wrzucone 150-200mg opipramolu + piwko pozwalały w miarę szybko zasnąć i przespać 5-7 godzin. Poranny szczur działa słabiej ale bez tragedii, miałem wrażenie że panuje nad fazą i nie wyglądam na porobionego robota z kosmosu gdzie korbę miałem naprawdę mocna, mega chęci do działania i uczucie że jest miazga jak trzeba. Wrzucanie 300mg+ mety do pramolanu odradzam, możemy nie ogarnąć że mamy za grubo, czacha dymi i motoryka zaczyna żyć własnym życiem.
  • 1 / / 0
Ja jestem w związku już 4 lata z metą, bo u nas tutaj co drugi to je. No i z własnego doświadczenia wiem, że zjazdy po kamyku mogą być trudne szczególnie psychicznie i mogą trwać nawet do tygodnia. Ja po jednej nocce na piko zazwyczaj miałam potężną depreche (kiedyś nie umiałam zjeść posiłku nawet na siłę) a po tym potrzebuję 1,5 tygodnia żeby przestać drzec ryja, a kręcę afery naprawdę o byle gówno. I w cholere to psuje relacje. Fizycznie też jest czasem problem ale mniejszy jeśli się spożywa okazyjnie, mi jest ciężko się odmulic i nie mam najmniejszej chęci do pracy, która muszę wykonać, nie mogę się zebrać bez tego. A jeszcze gorzej jak nie jesz i nie pijesz na siłę będąc na kamyku, bo po 2 dobach na samym materiale to aż mięśnie nóg i rąk bolą nawet na drugi dzień po, we łbie się kręci i wgl... Także zjazdy po tym gownie są trudne, jeśli się to bierze regularnie to już w ogóle zabiera życie. Ogólnie uwielbiam jak to wypierdala, zajebiste boksy po tym są i ruchanko również, ale jak się w to wjebiesz to możesz sobie nawet życie spierdolic i to szybko. Ja 4 lata temu byłam inna a teraz codziennie przewija się temat kryształu "trzeba coś zmotac, bo chata do sprzątania" czy cokolwiek wymagającego pracy i czasu... Bez tego się totalnie nic nie chce..
  • 1 / / 0
Witam, od dłuższego czasu szukałem fajnego forum, tylko dlatego żeby dowiedzieć się, czy jest ze mną coś nie tak?
Chodzi tu o kryształ (metke). A mianowicie przyjmowałem kryształ już kilkanaście razy wiec pewnego razu, postanowiłem wpisać w internet frazę - ,,kryształ jak wygląda zjazd?'' I wyskoczyło właśnie to forum. Mój problem polega na tym, że każdy opisuje zjazd po krysztale jako w chuj ciężki, i że najbardziej siada na psyche ale ja to se wciągałem jak już mówiłem kilkanaście razy ok. 30 - 40, może więcej a szczury zawsze przyjmuje po ok 11 ,12 cm i jednego wieczoru wale co najmniej dwóch takich skurwysynków (czasem 3 , 4 lub więcej ale rzadko).

Ogólnie ostatnimi tygodniami przyjmuje sobie co 2, 3 dni I po każdych wieczornych snake'ach NIGDY ALE TO NIGDY NIE IDĘ SPAĆ co w sumie jest oczywiste, ale na drugi dzień wieczorem normalnie się kładę i bez problemu zasypiam (ogólnie bez snu normalnie idę do pracy i poprostu funkcjonuje jak zawsze) . Czy wytłumaczy mi ktoś dlaczego ja nie mam TYCH CAŁYCH ZJAZDÓW??! Przygodę z różnymi substancjami zacząłem jakos 2,5 , 3 lata temu i do tej pory NIGDY nie doświadczyłem ZJAZDU, nawet po zarzuceniu dojebanie dobrego punishera oprócz kosmicznej pizdy po 1.5h od zjedzenia na drugi dzień czułem się tak jak zwykle (przed punisherem przyjołem se jeszcze wiadro potem go zjadłem i odrazu po połknięciu uderzyłem kolejne wiadro, a po powrocie do domu zacząłem jak nigdy przyjmować tłoki i se w ciągu 30min 6 albo 7 wiader pierdolłem, po prostu miałem na to w chuj ochote JAK CODZIEŃ XD;) (polecam każdemu odczucia zajebiste ale wydaje mi się że trzeba mieć mocny łeb bo naprawdę pizda jest potężna)

Więc ktoś wie dlaczego jeszcze nie miałem NA 2 DZIEŃ JAKIEGOLWIEK PROBLEMU Z FUNKCJONOWANIEM? Palę zioło codziennie (ostatnio tylko i wyłącznie KALI GELATO. ps. Kto nie próbował naprawdę ten buch jest dla mnie jedyny w swoim rodzaju, POPROSTU GO KOCHAM) i czy może być tak, że to przez to nie mam tego spierdolonego ZJAZDU?

Ja kompletnie nie mam pojęcia o co może chodzić ale jeżeli ZJAZD jest taki jak naprawdę OPISUJĄ GO inni LUDZIE no to w sumie mogę się cieszyć, że jeszcze ten skurwiel MNIE NIE DOPADŁ...

WSZYSTKIE SUBSTANCJĘ KTÓRĘ PRZYJMOWAŁEM: kryształ+kox , kryształ . amfetamina (jednorazowo, zjazdu nie miałem ale tak jakoś dużo osób mówi że to jest syf wiec postanowiłem sobie ze to był mój pierwszy i ostatni raz) , piguła maseratti , piguła punisher (zielony, fioletowy, NIEBIESKI, i żółty), piguła punisher+10 ,15 wiader, kryształ+wiadro

A może to dla tego że 2,3albo4 12-sto centymetrowe szczurki to za mało? Sam już kurwa nie wiem xd. #HELP

Dodano akapity dla lepszej czytelności | 909
 ! Błagam!
Interpunkcja oraz akapity + nie pisz dużymi literami! /IGH909
  • 1935 / 294 / 0
Jesteś pewnie bardzo młody. Rachunek przyjdzie później, i to słony.
#nalekkiejfazie
  • 3473 / 529 / 1630
Na wszystko przyjacielu przyjdzie czas. Sporo takich użytkowników przewijało się przez to forum, gdzie pisali, że zwał nie było. Poryjesz troszkę beretu to prędzej czy później przyjdą. Chyba na razie powinieneś się cieszyć z obrotu spraw, ale one niestety będą nieuniknione.
https://www.tiktok.com/@hyperreal_talk (ciekawostki o [h] substancjach).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
ODPOWIEDZ
Posty: 287 • Strona 28 z 29
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.