- W przypadku nie otworzenia się spadochronu oraz spadochronu zapasowego uderzy Pan z potężnej wysokości o ziemię, czy ma Pan tego świa...
- E! Skończ mnie straszyć tylko lepiej powiedz gdzie wajcha od spadochronu i lecę. Ubrałem swoje super opływowe gacie ochronne, najpierw skoczę z dziewiątego piętra a potem byda skakał z satelity.
Konsekwencje to nie straszenie, tylko przedstawienie możliwych realnych skutków ubocznych danego działania. Skaczesz ze spadochronu? Jebniesz o ziemię i cześć, koniec wywodu. Bierzesz dragi? Możesz mieć całą paletę przeróżnych chorób, dolegliwości, strat moralnych etc etc
Jak by nie było, czy masz siedem spadochronów czy pół, wyskakiwanie z samolotu brzuszkiem w dół jest zagrożeniem życia, co tak samo jak żarcie piko, nie jest naturalnym, odpowiedzialnym postępowaniem.
Głupiej już nie mogę.
Odpowiedzialnie doradzić gościowi, o którym nie mam bladego pojęcia, coś łatwiejszego do kontrolowania? No to chyba kawe, kurwa.
Z piko jest ciężko nie przez to że ludzie nim tak okropnie straszą i oczerniają biedną niczemu winną metę, tylko dla tego że ona potężnie rozkurwia mózg. piko ma wyjebane na to ile witaminiuś bierzesz i czy jesz bezglutenowe pierożki, bo prędzej czy później i tak Cię dojedzie w taki albo inny sposób. Dopamina i noradrenalina to jednak ważne neuroprzekaźniki, więc szkoda by było stawiać na szalę ich receptory z ryzykiem 50/50. Najwyraźniej coś w tym jest, że skala spustoszenia jaką sieje hel albo piko, różnią się od kwachów i zielska.
Taki ze mnie chuj że wolę walić szyderę niż doradzać ile trzeba zajebać pika, co by sobie rozjebać życie w rytmie disco. I ta logika - próbowałeś kawy? Możesz wziąc fete. Brałeś fete? Możesz spróbować piko. I CHUJ.
To jest moje, najmojsze podejście do tematu pika. To co Ty piszesz, to również tylko opinia, nie fakt.
Popłynęłam na mecie więc nie polecę ani nie doradzę na plus nikomu w tym temacie. To by było zwyczajnie zjebane, polecić komuś coś co sama uważam za kurestwo z nadzieją że, a, może jemu się nie spodoba. Mogę sobie poszydzić, odradzić, ale celowo łapci do obrony czy zachwalania pika, nie przyłożę.
Szukałam testów, ale nie wiem gdzie je ukryli, przypuszczam że zrobią mi albo testy ogólne, albo na benzo (z moczu).
Zdarzało mi się też to palić, najwięcej zapaliłem 30 mg i nie bylo żadnego silnego rushu ani euforii, raczej coś jak po dobrej niemieckiej amfetaminie w średnio-dużej dawce.
Brałem set suplementów w ktorym było miedzy innymi
>magnez
>potas
>NAC
>ALA
>acetyl l-karnityna
>witamina c
i wiele więcej tego typu rzeczy, ale te co wymieniłem podejrzewam najbardziej o łagodzenie fazy. Możliwe to jest? Amfetamine w czasie suplementacji też jadłem i ona nie działała z kolei kompletnie, nawet w dawkach 1g jednorazowo, no ale to było uliczne gówno żenione z kofeiną.
Ewentualnie masz jakieś ADHD? Choroby?
Warto przetestować te sorty choćby marquisem.
Suplementuje magnez + jakąś multiwitamina co rano w formie plusza. Mam wrażenie, że wspierają organizm i pomagają w regeneracji, przez co raczej nie wpływają na działanie substancji lub też działa ona lepiej. Nie brałem natomiast nac, ala i do tam jeszcze bierzesz. Na bolesne skurcze nóg w nocy na pewno pomagają. Wszystko podlewane wódą i piwem raczej w mniejszych ilościach.
Wczoraj sam ojebałem ponad 0.5 grama
------------------------------------------
02 lipca 2020Lukasz5050 pisze: Wczoraj miałem okazje pierwszy raz trzaskać mete przezroczysty kryształ, poszło 300-320mg przez 12-14h, wywaliło z butów konkretnie (przesadziłem) pije dużo elektrolitów, magnezu, witamin. Zjadłem trochę benzo (napisałem w innym dziale) ile to może trzymać? Teraz mam delikatną stymulację ale spać się nie da, będzie mocna zwala?
Wpadł mi w ręce kryształ i z ciekawości spróbowałem. Szczur na wieczór, następnego dnia ojebałem chyba z 5 i następnego jeszcze jeden.
Jak to kurwa zbić?
Scalono posty użytkownika. - {owerfull}
Biore nowy temat, wale nocke, wszystko w porzadku, pare h przerwy, znowu atakowanie tematu ale tym razem nie dziala, w ogole. Przerwa pare dni, biore znowu ten sam temat, ale ten znow nie dziala. Droga nosowa, nigdy nie palilem itp. Dodam, ze zawsze mnie klepie, nie wazna jaka ilosc. Tolerancja az tak wydupczyla czy po prosty jestem zjebany?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.