Dezoksyefedryna, metyloamfetamina, meth
Więcej informacji: Metamfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 117 • Strona 9 z 12
  • 177 / 6 / 0
Da sie czymś zastąpić piko żeby nie wegetować przez kilka tygodni po ciągu ... ? Bardziej zależy mi na nie przymulaniu, chociaż za kilka tygodni moge zrobić sb wolne na 2/3 tyg ale nie wiem czy dotrwam cisnąć na meth :trucizna:

Myślałem nawet o powrocie do amfy bo nie jest tak toksyczna ale musze źródło jakieś ogarnąć ...
  • 63 / 8 / 0
Sam bym chciał wiedzieć czym zastąpić piko żeby chociaż tolerka się trochę odbudowala ale nie wiem czy takie coś istnieje %-D tylko nie piszcie detoks xd
  • 341 / 31 / 6
Memantyna... ( daaawno o tym czytałam, ale wpiszcie sobie w duckiego, czy faktycznie dobrze kojarzę) . Na przetrwanie, by nie wegetować w łóżku i łapać deprechę, bo nagle wszystkie problemy docierają do nas... bupropion, metylofenidat, reboxetyna, pregabalina i coś na sen, żeby nie wybudzac się co 5 min i zastanawiać się czy to się wydarzyło, czy to był sen, albo na początku jak się zasypia występują ( znam dużo takich osób) takie szarpnięcia ( to nie to uczucie jakby prąd lekko posmyrał) . Coby nikt mi zaraz nie zarzucił co ja za mix polecam - ja go broń bosze nie polecam! , wiem jakie skutki mogą być, ale na mnie obecnie podobny mix zaczyna działać [biorę jeszcze inne leki ] ( były 2miesiace kiedy wróciło wszystko - czyli zero motywacji i totalna olewka na ważne a nawet bardzo ważne sprawy, najgorsze było dla mnie unikanie ukochanych bratanków... Jakiś nienormalny wkurw jak się dowiadywałam ,że szkraby przyjadą... ( szkraby zawsze do mojego pokoju bo u cioci jest fajnie... A ciocia wtedy zalegała w łóżku i każde zmuszenie do wstania ... wiadomo jaka reakcja) I to zmusiło ( nie napisze zmotywowało, bo do motywacji to daleka droga) by wykonać telefon do magika.... Powiedzieć co i jak, że jest znowu ch**nia i znowu powrót do meth - terapia dużo mi nie dała a byłam pewna, że jednak coś mi się w głowie poukładało..
Fakt, że w czasie przed tym jak nagle leki przestały działać, trochę się działo -wzięłam na siebie za dużo, a wisienką na torcie było to co odwalił oszust [zwany wcześniej jako mój facet :rzyg: ( wydawało mi się, że znam go dobrze - 7 lat w tym 5 lat jako (można nazwać to ) przyjaciela, razem pracowaliśmy i na dyżurach, wyjazdach dalszych jednak się rozmawia o sprawach prywatnych.... Po tych życiowych perypetiach :zombie: - nie od razu, minęło kilka tyg nim mnie tak trachnęło. Wracając do tematu i leków. Na pewno ten mix nie jest dla wszystkich ( z magikiem wiedzieliśmy jak reaguje / nie reaguję na leki i mimo ryzyka terapia experymentalna trwa... Jeszcze nie jest tak jak było, ale nie zalegam w łóżku, żyję, odkręcam sprawy zawalone w tamtym okresie. Także próbujcie ( tylko nie wyskoczcie u magika od razu z tym mixem %-D :korposzczur: ) . No i oczywiście formułka powtarzana tutaj jak mantra - zdrowe jedzenie ( jak się zalega w łóżku to faktycznie chce się tak bardzo jeść :rzyg: . .. Wody się nie chce a co dopiero jeść , ale każdy jest inny) , sport ( u mnie sport to dopiero jak się coś w końcu zechce robić , w początkowym stanie jakby ktoś mi poradził - wyjdź na spacer, pobiegaj, idź na rower... jak nie przeklinam to w tym przypadku wystarczyłoby jedno słowo - Wypie*****j
Tym optymistycznym akcentem kończę wywody... Które streszczę - poszukajcie o memantynie i jej wpływie na stymulanty, i zaopatrzenie się w coś anty depresyjnego i nie będzie ( nie powinno) być tak tragicznie, że będziecie testament spisywać :cojest:
  • 14 / 2 / 0
Polecam apvp
Ewentualnie aphp
Uwaga! Użytkownik OverdoseRoad77 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 155 / 18 / 0
Pytanie właśnie, czy komuś udało się schodzić z narkotykami w dół kiedykolwiek?
Wiecie, wątpię by od piko ktokolwiek zaczynał przygodę.
Pewnie były to jakieś łagodniejsze stimy, może nawet apteczne.
Coś w rodzaju, mało ludzi zaczyna od heroiny, zwykle to jest kodeina, później opio recepeturowe i następnie jedziemy bez trzymanki.
Ale czy da się w druga stronę?
Chociażby celem miało być zmniejszenie tolerancji?
Zeby z piko zejść na coś lżejszego z myślą, że zawsze mogę wrócić do tego ale póki co musi mi wystarczyć tylko to
Czy ścieżka jest tylko w górę a na dol to już się nie da?
  • 63 / 8 / 0
Z tego co słyszałem widziałem to dużo ludzi przechodzilo z piko na fetę. Z powodu funduszy albo poprostu woleli krótszą fazę. Sam próbowałem przejść na fetę ale to nie to. Jak nie mam dostępu to wole nie brać nic. Kiedyś feta 3 lata w ciągu, a teraz jak pomyślę to mnie bierze na wymioty.
  • 11 / 2 / 0
Uzależnienie od mety to kosmiczny hardcore i trzeba mocno trzymać kierownicę żeby nie skończyć na śmietniku. Łatwo wpaść na amen przez nieziemską pizde która sprawia że noga trzyma gaz w podłodze wtedy non stop celem jest przyjęcie następnego pasa.
  • 13 / 4 / 0
Dwa lata wjebany w piko, przerwy 1-2 tygodniowe. Przehardkorowe maratony, na przekurwiście wielkich ilościach. Wydałem dziesiątki tysięcy złotych.

Nie udało mi się schodzić z dawek, przerwy też nic nie dawały. Wiedziałem że i tak wkrótce będzie ten dzień.

Wkrótce zaczęły się bardzo mocne krwotoki z nosa nie do zahamowania, dobre setki ml krwi. Totalnie zniszczona cera, mocne zadrapania.
Psychoza i halucynacje po zjedzeniu ogromnej ilości w jedną noc.
Zniszczona psychika, chore popędy seksualne, zniszczone relacje.

Od tamtego czasu minęły 2 lata i ani jednej kreski, ani jednej bombki, ani jednego bucha piko.

Odstawiłem sam, minął okres letargu, choć dalej odczuwam pewne skutki. Naprawiłem relację, naprawiłem siebie, spłacam długi.

Raz/dwa razy do roku pozwalam sobie na kokainę, to mój nie pisany pakt ze stymulantami. Jednak do pierwszego razu musiał minąć rok.

Dałem radę, Ty też możesz.
  • 11 / 2 / 0
Jest sens "zablokować" się Tramalem będąc czystym kilka dni? Zawsze łamie mnie ciśnienie na krechę po paru dniach trzeźwości a niestety mam pikulca na wyciągnięcie ręki. Wymyśliłem że po zejściu czecha jak wróci apetyt i złapie srogie zmęczenie oraz senność wrzucę tramal który jest niebezpieczny w miksach, mam świadomość interakcji trampka z resztą substancji i to powinno mnie odciągać od piko. Jest szansa że sam tramal do tego zmniejszy stan zmuly oraz braku mocy podczas odstawiania mety? Brałem kiedyś tramal i odstawiłem sam w miarę łatwo. Mete waliłem 7 miesięcy dzień w dzień, ostatnio od 2 miesięcy próbuje skończyć z tym piekłem. Jakoś udaje mi się wytrzymać 4-5 dni na czysto po czym dostaje ciśnienia, latam 2 dni nafazowany jak księżyc, przerwa i tak w kółko. Pora ogarnąć ten burdel. Pikulec przejął kierownicę i zrobiłem burdel stulecia po którym moja kobieta się wyprowadziła...
  • 16 / 3 / 0
Ja narkotykową przygodę zaczynałam z piko, przez półtora roku używałam około 1-2g tygodniowo (miałam taką wymagającą pracę, że nie miałam czasu na sen, więc piko zamiast kawy. W weekendy zamiast odsypiać, piko dla zabawy) i kilka razy próbowałam odstawić, ale za każdym razem po tygodniu spania non stop wracałam do używania, głównie dlatego, bo uwielbiam jak się po kilku kreskach czuję i do tej pory nie znalazłam alternatywy. Oczywiście odżywiałam się dobrze, dbałam o siebie i nie wyglądałam jak typowy meth head.
Po półtora roku takiego używania moja tolerancja była ogromna (i podejrzewam, że jakość towaru się pogorszyła), nawet po 3-4 kreskach usypiałam. Jak piko przestało na mnie działać to sama z siebie zdecydowałam, że nie ma sensu więcej brać, więc wzięłam dwa tygodnie urlopu, zapełniłam lodówkę jedzeniem które najbardziej lubię, kupiłam mocne żelki z THC, znajomym powiedziałam, że wyjeżdżam, żeby mnie nie szukali i po prostu poszłam spać. Za każdym razem, jak mnie ciągło do brania to próbowałam jeść, wziąć długi prysznic, film jakiś obejrzeć i jak mi się chciało spać to po prostu spałam. Uderzenie dopaminy z piko próbowałam zamienić na dopaminę z 'normalnych' rzeczy i jakoś się udało, po dwóch-trzech tygodniach nawet nie miałam ochoty nic brać.
Nie było łatwo, byłam cały czas zła, nerwowa, wszystko mnie do płaczu doprowadzało, ale wiedziałam, że to po prostu przez brak tej nienormalnej ilości dopaminy, i że nie będę się tak czuła do końca życia, więc pozwalałam sobie płakać, zbiłam kilka szklanek, ale oczywiście byłam w mieszkaniu sama, więc mogłam sobie pozwolić na robienie czego tylko chciałam dla wyładowania emocji. Niestety przez to, że zaczynałam od piko, inne stymulanty działają na mnie słabiej niż kawa, a efekty piko dalej uwielbiam, ale teraz tylko używam jak idę na imprezę i po tym daję sobie pełen dzień, żeby się wyspać i nie wpakować się znowu w to błędne koło.
ODPOWIEDZ
Posty: 117 • Strona 9 z 12
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.