Dezoksyefedryna, metyloamfetamina, meth
Więcej informacji: Metamfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 117 • Strona 7 z 12
  • 3 / / 0
Pikolec to obludna dziwka,sam siebie czlowiek oszukuje by tylko jeszcze raz zarzucic,ja zaczynam zauwazac nerwice lekowa,schizy z cisnieniem,Mowie sobie ze raz,pozniej ze tylko przetrwac kolejny dzien. A na koncu puszczaja hamulce i przychodzi mysl a jebac najwyzej i lece dalej.az przychodzi dzien gdy oragnizm mowi nie.wtedy zaczyna sie koszmar...
  • 2 / / 0
Jak objawia się uzależnienie? Jest to taka mocna chęć na przyćpanie podobna do tego na zjebie? Pomijając chujowy nastrój i schizy.
  • 1 / / 0
metamfetamina to shit!
Zrejstrowałam się na tym portalu bo nie mogłam poradzić sobie ze zjazdem po tym gównie.
Często latałam na amfetaminie dla rozrywki. Jakoś z czasem poprostu przestało mnie to bawić.
Teraz dałam się na mówić na piko, bo takie towarzystwo się trafiło, że wszyscy byli na speedzie to co się będę wyłamywać...
Bania była spoko, ale jak dla mnie za duża stymulacja. A zjazd nie warty bomby.
Większość towarzystwa wjebana w to od dłuższego czasu, co z upływem godzin dało się zauważyć. Jedna laska od 6 lat bierze i jakoś nie wygląda jak ludzie ze zdjęć pt. methface.
Ale porytą banie to ma niesamowicie!
Jak wysypałam resztę ze swojego talerzyka do zlewu i spłukałam to mało się nie rozpłakała.
Polecam każdemu komu nie zależy na zdrowej psychice, prowadzeniu normalnego trybu życia (wyżej wspomniana laska z domu to wychodzi z dwa razy w miesiacu) i ogólnie na życiu.
To czym jesteś, kształtuje świat, w którym żyjesz. Kiedy Ty się zmieniasz, także zmienia się Twój świat i rzeczywistość wokół Ciebie.
  • 593 / 35 / 0
>nie um brać czegoś
>narzekaj ze chujowo
xD xD xD xD xD xD xD
masz tu kilka protipów na następny raz:
-bądź wyspana
-zjedz coś (mieso, jajka, nabiał)
-pij wode
-weź jakieś benzo na podkład (diazepam, etizolam, klonazepam, alprazolam itp.)
-nie bierz za dużo na raz i nie dorzucaj
-opcjonalnie dorzuć lewodope/tyrozyne
i miłego zapierdalania życze :)
  • 4 / 1 / 0
Witam serdecznie wszystkich forumowiczy. Jako ze nie mam doswiadczenia z metamfetmina, chcialbym sie poradzic Was jak moge pomoc mojej dziewczynie. Wiem ze bierze piko od co najmniej 3 lat. Wiele razy starala sie to ukrywac przede mną, ale teraz nie ma praktycznie miesiaca zeby nie zniknela gdzies na dzien i palila to gówno. Dodam ze rzecz dzieje sie w Wietnamie, gdzie piko jest dosyc latwo dostepne i nie drogie. Jestem juz zmeczony faktem ze nie moge na nia liczyc, chcialbym jej pomoc ale ona nie widzi problemu. Mowi ze moze w kazdym momencie przestac, ale na pustych obietnicach sie konczy. Czy jest sens jej pomagac jesli sama nie widzi problemu? Boje sie ze jak jej zagroze odejsciem to zrobi to tylko ze wzgledu na strach. Nie moge jej przeciez zamknac w domu i pilnowac jak dziecko. Dodatkowo tutaj w Wietnamie cos takiego jak pomoc dla uzaleznionych nie istnieje. Traktuja wszystkich jak podludzi:( Bylbym wdzieczny za porade. Pozdrawiam.
  • 78 / 8 / 0
Nie mozesz na nia liczyc? To moze jej o tym powiedz. Moze wtedy zauwazy, ze jednak jakis problem z tym ma, skoro przez piko zawala wasza relacje. Szczerych rozmow pewnie juz probowales? No coz, piko zabiera mi moja przyjaciolke duzo czesciej niz raz w miesiacu, ale dla niej to wciaz wydaje sie byc zabawa..
  • 4 / 1 / 0
Wlasciwie to glownie ja mowie, ona milczy jakby problemu nie bylo. Probowalem jej wytlumaczyc ze tego nie kontroluje. Bo wiele razy obiecala sobie i mnie ze wiecej nie wezmie i nie udalo jej sie. Mowilem co piko robi z jej organizmem itp. Myslalem ze to ja troche otrzezwi, ale nic z tego.
Teraz moje zycie wyglada tak ze nie patrze w przyszlosc, tylko kiedy bedzie nastepny raz.:(
  • 17 / 2 / 0
08 maja 2017etiusmeo pisze:
Witam serdecznie wszystkich forumowiczy. Jako ze nie mam doswiadczenia z metamfetmina, chcialbym sie poradzic Was jak moge pomoc mojej dziewczynie. Wiem ze bierze piko od co najmniej 3 lat. Wiele razy starala sie to ukrywac przede mną, ale teraz nie ma praktycznie miesiaca zeby nie zniknela gdzies na dzien i palila to gówno. Dodam ze rzecz dzieje sie w Wietnamie, gdzie piko jest dosyc latwo dostepne i nie drogie. Jestem juz zmeczony faktem ze nie moge na nia liczyc, chcialbym jej pomoc ale ona nie widzi problemu. Mowi ze moze w kazdym momencie przestac, ale na pustych obietnicach sie konczy. Czy jest sens jej pomagac jesli sama nie widzi problemu? Boje sie ze jak jej zagroze odejsciem to zrobi to tylko ze wzgledu na strach. Nie moge jej przeciez zamknac w domu i pilnowac jak dziecko. Dodatkowo tutaj w Wietnamie cos takiego jak pomoc dla uzaleznionych nie istnieje. Traktuja wszystkich jak podludzi:( Bylbym wdzieczny za porade. Pozdrawiam.
Nic z tym nie zrobisz, piko rozpierdoli każdy związek (nie mówię tu o takich gdzie obydwoje wpierdalają) wiem to z własnego doświadczenia i z tego ja skończył się mój związek tylko różnica była taka że to ja nie potrafiłem przestać, takie związki nie mają najmniejszego sensu.
  • 1817 / 105 / 0
Co piko robi z jej organizmem, jestem ciekawy? Ona raczej nieprzestanie ćpać więc masz 3 wyjścia, albo zostajesz z nią i nie ćpasz, bo ona robi to na tyle rzadko i coś tam coś tam... jakoś się z nią da żyć, że można wytrzymać, albo zaczynasz ćpać razem z nią, wtedy wiesz jak to jest, jak ona się czuje, przez co przechodzi z czym musi walczyć. Poznałbyś jak to jest ot strony psychicznej tylko... no właśnie, tylko grozi to tym że się uzależnisz. (wiem głupi pomysł, no ale już napisałem... niech zostanie. ;) ) Trzeci sposób jest chyba najbardziej bezpieczny i najbardziej rozsądny. Przy założeniu że ty nie chcesz brać i nie bierzesz, oraz masz czystą kartę w narkotykach, to zostaw ją i poszukaj sobie dziewczyny która nie bierze. Wiem, że teraz, może na te chwile brzmi to strasznie dla ciebie bo ja kochasz. Tylko pomyśl o całym swoim życiu, o swoich dzieciach które chcesz mieć... będziesz miał masę innych, życiowych problemów i cały czas ten problem z metą. Dobrze to przemyśl czy warto, całe życie przed tobą. Mnie dziewczyna zostawiła przez to że ćpałem, i wiesz co... z perspektywy czasu widzę że była to bardzo dobra decyzja z jej strony, a ja tylko mogę żałować że byłem narkomanem zamiast normalnym człowiekiem, żyjącym normalnie i mającym ludzkie, podstawowe priorytety a nie ćpanie które niszczy ćpającego, otoczenie, więzi i masę masę innych, prostych spraw które w życiu by się pojawiały. Takie uzależnienie, czy tam branie okazjonalne, jak zwał tak zwał skomplikuje ci życie do sześcianu. Zastanów się czy tego chcesz? Wiadomo że nie chcesz tylko czy potrafisz ją zostawić. Tu już musisz sam sobie odpowiedzieć?
  • 62 / 19 / 2
Mój kolega namówił mnie do spróbowania (decyzja była moja, od dłuższego czasu edukowałem sie równiez w necie odnośnie skutków mety).
W tamtym czasie on brał raz na 3 tygodnie, raz na 6 tygodni i mnie to bardzo wkurzało, bo w dni, w które brał nie było z nim kontaktu i wszystkie plany o kant d... Nie brał wtedy wiecej niż 80-150 mg na raz lub podzielone na dwa razy i po 12 godzinach się odzywał i przez kilka tygodni nie bał.
Teraz ja bym z nim chciał to robić raz na miesiąc, dwa (choć nie czuje potrzeby brania, tylko dla funu podczas sexu) , ale on bierze teraz co weekend albo czwartek wieczór 2x80 i piątek wieczór 2x80. W niedzielę już idzie do pracy i w tygodniu normalnie funkcjonuje, ale pod koniec tygodnia ma "cravings" i mi o tym mówi.
Ja mu na to, żeby się skoncentrował na czyms innym i poczekał 2-3 weekendy na trzeźwo, żeby poświęcil czas w weekend na swoje sprawy itd. Próbuję go ograniczać, bo sam chciałbym to robić z nim od czasu do czasu ale wiem, że jak on to robi co tydzień to go nie będę namawiał do zrobienia tego ze mną raz na miesiąc, bo chcę żeby on się opamiętał. Ma dobrą prace , rodziców oraz rodzeństwo, z którymi ma dobre relacje. Nie widać po nim, że bierze tak często. Normalnie śpi, je, nie ma kilkudniowych ciągów. Ja mam nadzieję, że się opamięta i będzie brać rzadziej, aż w końcu się mu to znudzi.
Czy jego przypadek ocenilibyście jako ciężki "chronic heavy drug use"? Nie wiem jak z jego chemią mógu - czy naprawdę może mieć tak zniszczony, że nie będzie odczuwał przyjemności z fajnych prostych rzeczy w życiu?


Dla ścisłości podam, że meta jest, w kraju, w którym mieszkam, bardzo rozpowszechniona, zaraz za marihuaną.
Sex po mecie najlepszy na świecie :hel:
ODPOWIEDZ
Posty: 117 • Strona 7 z 12
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.