W Kielcach też chyba prowadzą. Lublin to drugi najbliższy punkt obok mnie.

Metadon.Kiedys uważałem za wybawienie ale dzisiaj po 20 latach w programie w Nowym Jorku myślę że moje życie potoczyłoby się lepszym torem..Mimo że jestem w klinice raz w tygodniu i nie biorę innych opiatów to jednak mam poczucie niewoli.A najgorsze jest to że uważam że wyjście z metadonu jest niemożliwe chyba że wrócę do hery i innych opiatów a przecież to się mija z celem.Generalie dobry dla starych weteranów nie polecam młodym ludziom.

A co to za różnica, czy to metadon czy inny opioid? Tak naprawdę cały czas jesteś w tej "niewoli".

Do mnie wygoda substytucji przemówiła w pełni, ale chyba to nie na ten wątek. Mogłam sobie poukładać w bani parę spraw i metadon, jeszcze przy dobrych stosunkach z lekarzem prowadzącym to jedyna szansa dla głęboko uzależnionych, nawet młodych osób. Mówi 24-letni przykład spinający oksykodonowo-fentanylowe uniesienia buprenorfiną, którą chcę zamienić właśnie na metadon.

Jestem przekonana, że tak jak nie żałowałam poukładania sobie w głowie łapiąc oddech na buprenorfinie, tak i metadonu nie będę żałować zwłaszcza, że naprawdę mimo tego całego gówna nie straciłam ambicji, choć opioidy bardzo, bardzo rozwaliły moje priorytety.

Nawet w najgorszych momentach nigdy nie zaniedbywałam swych obowiązków zawodowych / osobistych i zajebiście będę się cieszyć z tego, że ubędzie mi jedno zmartwienie mniej pt. jak rozplanować miesięczny budżet na artykuły pierwszej potrzeby (w tym opioidy) - co z tego, że kupię oxy za 3,20 - i tak muszę dokupić na boku, bo przecież to co na recepcie starczy mi na jakiś czas tylko... Póki co myślę takimi kategoriami i widzę to bardzo optymistycznie.

Wiem też jak to jest być sfrustrowanym substytucją i wcale nie trzeba być podstarzałym narkomanem po przejściach. ;)

@Cwalin Jesteś długo na mietku, na jakiej ilości się zatrzymałeś? Jak po tylu latach picia syropu wygląda wątroba, jakieś problemy zdrowotne od metadonu po 20 latach picia? U mnie niedługo miną 4 lata substytucji metadonem. Czasami sie zastanawiam czy to był dobry pomysł, teraz zaczyna sie sezon maki kwitną zielonego na polach pełno, a mnie nawet nie kusi żeby spróbować, przestałem gonić za fazą, nie pije, nie biore spidów, nie pale thc, ogólnie wszystkie dragi przestały mnie kręcić, nawet jak przedawkuje mietka czasami to czuje sie tylko gorzej. Zastanawiam się czy zmieniłem sie na tyle sam czy to tylko metadon maskuje chęć ćpania.

Jak to jest z terapią na programie? Obowiązkowa czy dowolna? Zawsze mnie skręca w środku jak pomyślę o terapeutach uzależnień. Uraz ciągnął się od psychologów szkolnych, przez sfrustrowanego psychiatrę, po terapeutę w poradni obok mnie, gdy byłam ledwie na początku swej drogi

@adverse U mnie na programie żadnej terapii nie ma, jest tylko psychiatra, ktory czasami wysłucha pacjenta i coś tam przepisze albo podniesie o pare ml syrop. Ja mam właśnie odwortnie niż Ty, chciałbym skorzystać z pomocy terapeuty na programie, czasami pogadać z kimś o moich problemach, może o redukcji syropu.

Hej, zastanawiam się na pierwszy raz od długiego czasu abstynencji od metka 20cm stężonego będzie git? Plus igła najlepiej 4,5?

Byłam na konsultacji i pan chce ze mną dojść do 60 ml lewometadonu. Ze względu na 150 km do punktu będę mogła odbierać przydział co tydzień. Będzie dobrze..
Niestety dowalają się o thc, ale powiedziano mi, że jeśli przyniosę podkładkę to będę mogła używać aptecznej mj. Zmartwił mnie jednak ban na benzosy mimo solidnych podstaw...

Fuzja - D5

No i zaczęłam. Narazie dramat, bo dawki startowe - 10 mg l-metadonu. Liczyłam dziś na 5 mg więcej, ale nie miał mi kto podnieść. Będzie lepiej, ale póki co rano muszę taksę codziennie angażować by zawlec się z domu do punktu. Będzie lepiej...

@adverse

Jasne, że będzie lepiej.

A te dawki startowe to naprawdę maleńkie O.o U nas startowa to 60mg zwykłego, czyli w sumie odpowiednio 30mg lewometadonu. Czujesz działanie tego wgl?

Ni chuja :( dziś dopiero dostałam 15 mg i jest trochę lepiej. Najwyraźniej krakowski program jest zjebany bo wszyscy tak dostają.