Metadon to najprostszy chemicznie opioid – 6-(dimetyloamino)-4,4-difenyloheptan-3-on.
Więcej informacji: Metadon w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2402 • Strona 186 z 241
  • 223 / 50 / 0
07 października 2019Jaylin pisze:
Z jakiego powodu wszyscy mają być zmuszeni do przejścia na programy buprenorfinowe? Są jakieś plany likwidacji programów metadonowym na rzecz buprenorfinowym? Nie bardzo rozumiem powyższego posta...
Często bywa, że niezbyt dobrze staram się przekazać to co chcę. Jednak, owszem. Znaczna część osób, która nawet zostanie przyjęta na detoksykację by być potem na programie metadonowym, to tylko na początku będzie tak jak ta osoba chce. Lekarze tak ją poprowadzą, pokażą takie statystyki, zaczną pokazywać wyniki badań, które przekonują, do tego, bardzo spora liczba osób przechodzi na bupre, mimo, że czasem jest trudniej to ją wolą. Z tego co osobiście ich pytałem. Czasem są za trzezwi, i to im przeszkadza, ale normalnie się załatwiają w miarę, libido lepsze, mniejsze poty, nie koliduje tak z bdz, miazgę bupra robi z metadonu. Jest jednak dla bardziej ogarniętych. Bo stara gwardia, zostanie na mecie do końca i oni to szanują. Lekarze z programów, też mówię, że gdyby mieli opcję to by na buprę wszystkich wrzucili. To słowa lekarza z przed 1,5 mca ze świecia.

----------------------

Pilem teraz przez trzy dni 600ml, tak na faze raczej. Bo biorę buprę parę lat ale nie jestem na programie i odstawiałem ją 3 dni przed tym jak miałem metadon i on dał mi to czego bupra nie dawała, takie nasycenie. Było mi dobrze. Tzn normalnie, wszystko się chciało itp. Ale wiedziałem, że to minie nawet jakbym wszedł na program metadonowy z powrotem. I po prostu co 2-3 tyg na buprze parę dni piję metadon. I nie ma takiej fazy typowej dla opio ale dostaje to czego nie daje bupra. Może to być dla wielu głupie, ale nie musicie mnie rozumieć. Nawet lekarka która daje mi ten metadon, to sama mówi, że kuma, że wielu pacjentów zarówno na programach jak i u niej zgłasza, że na buprze ciężko, bo głody i niedosyt jest. I lepiej metadon wypić, niż być na buprze i zejść z programu i zacząć ćpać. I uznała, że lepiej bym się napił i to ma lepszy rezultat niż jak byłem tylko na metadonie albo tylko na buprze. Są też nowe terapie dla uzależnionych, dosyć drogie ale lepsze niż metadon. To najtańsze gówno dla mas, i nikt nie zaprzeczy.

-----------------------
07 października 2019Jaylin pisze:
Z jakiego powodu wszyscy mają być zmuszeni do przejścia na programy buprenorfinowe? Są jakieś plany likwidacji programów metadonowym na rzecz buprenorfinowym? Nie bardzo rozumiem powyższego posta...
Nie nie są, to wasz wybór, tylko będzie coś takiego jak uświadamianie was na detoksach. I Skoro nie ma BOOM na kasę za pacjentów od głowy którzy wejdą w metadonowy program, to okaże się, nagle, że w sumie to był chujowy, bo był. I nie jeden lekarz tak twierdzi. W UE, programy są redukowane. Bo zlot ćpunów pod punktem, zamyka detoksy i nie zmienia prawie nic. A leczyć chce się 10% osób reszta chce ćpać na metadonie nie bojąc się skręta. Co innego bupra, jej na ulicy nawet jakby za darmo rozdawali to nikt nie chce. Skąd wiem, bo dawałem. A metadon, chętnie. Rozumiem osoby, dla których to jest problem bo to im pomaga, ale miejcie świadomość, że jest pełno debili, przez których ten program wytraca impet. I to nie są osoby, które wchodzą na buprę i mówią, że ona jest lepsza. To są głównie osoby z programów. Bo skoro program, powoduje, że metadonowiec, bierze opiaty to na chuj ten program. A na buprze bardzo żadko się to zdarza, nie dla tego, że nie ma głodów, tylko gorzej bupry nie przebijesz. Jak kogoś duże dawki bupry nasycają, to niech w to idzie. Jak bierze metadon, niech bierze metadon i nie pyta czy 400mg robi, 80ml powinno starczyć i do 6ciu miesięcy by się wyzerować dla wielu bo tylko w PL można pić metadon do śmierci, co wybrało wielu. Z góry się poddali. Kasę chcą za dojazdy i nie tylko, wystarczy, że sam syrop dostają za darmo, bo jak by mieli płacić a większość z nich nie jest ubezpieczona to by ich nie było stać, to tylko zresztą redukcja szkód, a szkodą jest także narkoman. Te programy, nie są bezmyślnie zrobione, metadon 0,5% to na detoksie widzę samych takich co po nim się odtruwają, ich koledzy nie żyją dawno. Każdemu wydaje się, że jest sprytny, a znam tylko parę osób, co piją jedynkę 80ml i po 12 lat już, i nic nie kombinują i żyją. Reszta nie ma szans. Też wyde na chuja, że piszę jak to wygląda. Zadbajcie o siebie, nie o kolegę itp każdy o siebie. A może dacie radę.

@DrugSter, nie pisz posta pod postem, scalono. taurinnn
  • 14 / 6 / 0
Siema od kilku miesięcy jestem na syropie wcześniej koło 6-7lat hela Kilkukrotnie I.v ale raz na dwqbmiechy serio
Mam pytanie czy jak mieliście dawkę koło 100mg lub wyżej to ciężko wam się wstaje bo ja to potrafię 12h spać a czasami i z 16 sen trochę letargu sen. jak się czujecie po tych dużych dawkach mówię 130-180
  • 127 / 14 / 0
Ja na codzień jestem na 50mg ale raz na jakiś czas wrzucę 150-220mg i nodduje cały dzień praktycznie, zasypiam wieczorem dość łatwo i następnego dnia budzę się bez problemu, nie śpię dłużej i nie mam zamuły większej niż zwykle od samego rana
  • 223 / 50 / 0
Kiedyś zakładałem, że powyżej swojej standardowej dawki mogę się spodziewać nooda. I powyżej 80mg nie działo się nic nawet gdy podwoiłem dawkę i nawet zaszedłem dalej. Nie wiem czy wpływ na to miały inne leki, to, że zdawałem sobie sprawę, że żadnej bomby być nie powinno. Nawet po zmieszaniu z barbituranami czułem tylko barbiturany, z alkoholem alkohol. W końcu przestałem to robić. Prawie 10 lat potem, dowiaduje się na detoksie o metadonie 5%. Słucham uważnie rozmów, że ten 1% lepszy, tamten krócej działa, ale lepiej wchodzi. Jakieś farmazony. Wracam do domu, czuje, że mnie skręca kupuję metadon, ale ten 5%. Na logikę, to nic innego tylko większe stężenie, przelicznik jak z programu 80-100ml (1%) idealnie. Piję 20ml tego pięć procent. Mija godzina i zaczynam się czuć jak po metadonie, jest wszystko okej, tylko nic się nie chce, mija druga i trzecia, i budzę się co chwilę w innym miejscu. Oczy tak rozjechane, że ciężko coś zobaczyć. Z przysypy odrazu zjazd do krainy snu, sny mega realne, i znowu się budzę z przekonaniami jakie wyniosłem z tego co mi się śniło. Włączam TV, żeby się na czymś skupić, odciąć od tego co się dzieje, ale jak przestaje się skupiać i zgniatać ręką piłkę to od razu łapie mnie letarg, i nawet jak uda mi się nie zamknąć oczu, to śnię z otwartymi. U was też taką różnicę widać w metadonie stężonym a zwykłym?
  • 127 / 14 / 0
O kurde to dziwne, może ten 1mg był rozwodniony jakoś? Ponoć na programem w Poznaniu był rozwodniony metadon przez kilka miesięcy, jak dostałem apteczny 1mg zaplombowany to standardowa dawka mnie przygrzała zamiast po prostu zdjąć skręta ale nadal nie wiem
  • 1507 / 217 / 0
Chyba zależy od kogo się bierze, nie? Jeśli methadone z punktu, to czysty, a jak odkupowany, to może być rozwodniony. I wczoraj, mogę się założyć, taki dostałam. Z góry przepraszam za nieskładne pisanie. Postaram się, by każdy, kto chce, zrozumiał, o co mi chodzi.

Sytuacja wyglądała następująco: dwójka ćpunów dostała swój przydział. Facetka od razu rozwodniła i poszła do kibla publicznego, żeby strzelać, a jej typ został z moim znajomym, nazwijmy go Janek, by negocjować. Ta chytra suka rzuciła mu cenę 5 dyszek za 15-20 centów, ale wiedział, że to rozwodnione, więc ją wyśmiał. Doszli do porozumienia z jej typem, że da mu od siebie: polał mu 10 centów (teoretycznie nierozwodnionych) za jakieś wyskrobane z kiermana 2 dychy i powiedział, że jak ten dosępi hajs, to da mu jeszcze drugie tyle. Te pierwsze 10 wychlał na miejscu i poszedł usępić kasę na drugą porcję. Za jakąś godzinę dokupił kolejne 10 centów i się z nimi rozstał. Spotkał się ze mną, dostałam jakieś 6-7 ml. Smak okej - słodkie, usta się trochę kleiły, gdy je oblizałam językiem tuż po przełknięciu, tylko coś nie teges z działaniem. Wspomniany Janek to koleś, który żre 150 mg tramadolu raz na jakiś czas i go dobrze robi, gustuje raczej w benzo. Ostatnio metadon piliśmy jakieś 2 lata temu, jak nie dawniej (jak tak teraz sobie policzyłam...), sam od tamtej pory nie ogarniał tego, bo dopiero ja mu kilka dni temu przypomniałam, gdy zapytałam jak wygląda sytuacja z odkupowaniem. Janek spotkał się ze mną ponad godzinę po tym, jak wychlał (znając jego na dwa razy) te 10 ml. Ja czekałam dobre 1,5 h na efekty. On mówił, że czuje się jak po 3-4 centach "tego, co kiedyś pijaliśmy". Ja po 1,5 h i później stwierdziłam, że skręt minął psychiczny lepiej, niż fizyczny, ale przespałam całą noc zajebiście, bez wybudzania i normalnie wstałam. Ale nadal odnoszę dziwne wrażenie, że to w jakimś stopniu placebo było.

Moja obecna tolerancja na opiaty to ok. 100 mg helu iv. Wczoraj wypiłam te 6-7 centów (najpierw dostałam 5 ml, później dolał jeszcze 1 i na koniec jeszcze z 1 chyba, bo stwierdził, że taką ilość, to szkoda nosić, wstyd nawet) i czekałam na działanie naprawdę cholernie długo w porównaniu z tym, co było te jakieś 2 lata temu. Pamiętam, że wtedy wypiliśmy po 2, a później kolejne 2 centy i byliśmy naprawdę fajnie ujebani. Pisałam tutaj chyba nawet wtedy (jeśli dobrze pamiętam), że tak, jak wtedy to chyba niczym się nie uwaliłam - byłam w kinie ze znajomymi i przespałam film, a następnego dnia jeszcze było mi pięknie opiatowo. Spotkaliśmy wtedy jeszcze jednego kumpla, dziewicę opioidową i Janek zapytał go, czy chce metadonu, bo ma ostatnie 1,5-2 ml. Ten to wypił, a później mówił, że spał po tym dwa dni. %-D Ale dobra, to dygresja taka.

Wracając do topicu - teraz mam w chuj wysoką tolerancję w porównaniu z tamtym czasem, gdy piłam to pierwszy raz, bo wtedy chyba dopiero co znowu zaczynałam z morfiną iv po przerwie (jeśli dobrze policzyłam), ale nadal 6-7 centów powinno zrobić cokolwiek użytecznego, a Janka, który wyjebał tego najpierw 10 ml, a później jeszcze ze 2-3 ml, powinno zmieść na tydzień, skoro on tego dnia zeżarł jakieś klony, a ostatni tramal miał w sobie w zeszłym tygodniu. Na koniec Janek stwierdził, że więcej nie bierze od znajomych, bo nie mają skrupułów, a jak znajdzie sobie nieznajomego narkomana, który sam nie pije albo pije małe ilości, a resztę sprzedaje i/lub wymienia na benzo (tak jest najczęściej pod tym punktem), to ma większą pewność, że to nie wyjebka z wodą, niż przy tym od znajomych.

Ostatnie pytanie: podobno rozwodniony mietek zrobiłby się mętny, a to, co my dostaliśmy było całkiem gęste i klarowne. Ile prawdy w tym mętnieniu i czy po zamieszaniu tudzież zatelepaniu pukawką z mietkiem nie zrobi się z powrotem klarowne?

Jeśli się gdzieś mylę, moje przypuszczenia i spekulacje są błędne, to proszę o naprostowanie, bo właśnie po to m. in. tutaj piszę.
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 262 / 46 / 0
@Hexe Na początku po dolaniu wody robi się mętne, ale po czasie wszystko ładnie się miesza i staje się klarowne. Raczej jest nie do poznania, jeśli ktoś nie dojebał na 10ml metki 20ml wody. Przy takiej proporcji już idzie bardzo łatwo wyczuć. Substancja nie jest tak gęsta oraz smak (słodycz) jest wyraźnie mniejsza.
Nie poklepało Cię pewnie dlatego, że organizm ''pamięta'' ten metadon. Ja pierwsze razy pijąc te 7-10 ml też chodziłem ujebany cały dzień. Później doszedłem do dawek 200 ml i po czasie też przestało klepać. I teraz np. gdybym wypił te 10-15 ml też nie poczułbym nic, choć metadonu nie piłem z rok. Tzn. nie poczułbym ujebania, bo dawka 10-15 skutecznie leczy u mnie skręta po ciągu na helupce. Ale aby były efekty takie jak gdy byłem dziewicą metadonową, to musiałbym wypić z 30ml. Pewnie rozwodnione gówno Wam sprzedali, bo jak wspomniałaś kolegę powinno wymieść biorąc pod uwagę, że jeszcze benzo dorzucał.
Alfaosobnik
  • 959 / 134 / 0
Proszę o pomoc. Jestem w ciągu na kodeinie, potem na morfinie od ponad roku. Chce zejść z tego kurestwa
Jak zacząć? Iść do lekarza od uzależnień i on wyśle mnie na program na metadonie albo buprze?
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 262 / 46 / 0
Musisz iść do punktu, gdzie wydają metadon i tam porozmawiać z kimś, najlepiej z kierownikiem, terapeutką.
Alfaosobnik
  • 33 / 2 / 0
Odpowiedz do lived85
Moja dawka 170 i funkcjonuje normalnie (jak to mozna powiedziec) pracuje i niczym nie różnie się na pierwszy rzut oka od innych po za pokutymi zylami i waskimi źrenicami.
Ale zawsze mialem wysoką tolerke np. Aby normalnie funkcjonowac potrzebowalem 600mg iv morfiny . To znaczy isc do pracy i ogarniać swiat dookola. A zeby sie najebac... to sskoda gadać.

Odpowiedz do kolesia na ciagu
Najlepiej idz do poradni do psychiatry (tylko lekarz wystawia skierowanie) na detox. Znajdz najlepiej z metadonem. I bezbolesnie wyczyścisz organizm. Nie ma co sie męczyć samemu... na dtx jest na prawdę spoko nie ma co sie bać a program? Moze na poczatku jakiś osrodek? Są różne poszukaj cos na pewno znajdziesz trzymam kciuki
ODPOWIEDZ
Posty: 2402 • Strona 186 z 241
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.