Zjadłem wczoraj 250mg 3-MeOMC, do tego łączyłem to z selegiliną i PEA by dodać stymulacji.
I jakie wnioski po testach? Na w połowie pusty żołądek wchodzi ok. 30 minut, pierwsze efekty po 15 minutach. Od wejścia peak trwał jakąś godzinkę-półtorej, potem delikatne opadanie. I co najlepsze, nie było aż tak wielkiej chęci na dorzute jak po 3-mmc - w ogóle 3-MeOMC to taka "ogarnięta" wersja 3-mmc - nie znaczy to, że z gorsza, ale: Nie ma tak wielkiego nie-ogaru jak po 3-mmc, muzyka na szczęście wchodzi bardzo miło acz inaczej niż 3-mmc. Empatia jest dużą, bardzo dużo, przyjemność z rozmowy ogromna - acz nie jest to tak wyraźnie, nie ma tu rozpierdalającej euforii jest po prostu... przyjemnie. Po 2h od przyjęcia pojawiłą się chęć na dorzutke - jednak chętka była bardzo mała w porównianiu z innymi ketonami.
Ocena:
Euforia: 4/10
Stymulacja: 2/10 (gdyby nie PEA i sele to pewnie nie byłbym w stanie spacerować)
Empatia: 7/10
Wjazd na ciało, efekty uboczne - 1/10 (ciśnienie było w normie, żadnego przegrzewania się nic złego się nie działo, pełen lajt)
Ekonomiczność: 250mg to moim zdaniem trochę za mało by poczuć w pełni tą substancje. Celowałbym w 300mg lub więcej (nie na pierswszy raz rzecz jasna).
I jaka ocena ogólna... jak dla mnie to będzie 8/10 (mef to 10/10, 3mmc 7/10) Dlaczego bardziej od 3-mmc mi się podoba? Nie ma zwały. A dostawałem okrutnych zwał po 3-mmc. Jeśli ktoś szuka ostrej fazy, to nie wiem czy ja tutaj znajdzie. Możliwe, że większe dawki pokażą więcej pazura.

Czy pot smierdzi po tym tak, jak po 3-MMC? Czy tolerancja rosnie tak szybko? Ile czasu mozna byc na bombie?

Podoba mi sie, 3mmc bez chujowych efektow ubocznych, niezle. Musze wyprobowac. Od razu przychodzi na mysl przyjebanie tego w miksie z 3mmc. Niech ktos stestuje odpowiednie proporcje!

prosisz - masz

wrzuciłem tej nowości o 15.30 oral ok 250 mg + po 30 min sniff ok 100 mg 3mmc - efekt niezły ale nie ma porównania do samego 3mmc w tej dawce.
po 3h jak widać pisze posta i walcze z chęcią dożutki, co i tak jest wyczynem samym w sobie, bo gdyby to było tylko mo 3mmc już dawno bym to zrobił i wpadl w kilkudniowy cug :-)

od razu mówie - przerobiłem kilkadziesiąt g 3mmc przez ostatnie pół roku, wiec jestem niewiarygodny jeśli chodzi o dawki [ost 3 g 3 tyg temu przez 3 dni]. Ale chyba mogę się wypowiedzieć o efektach :
Euforia - 5/10
Empatia - 8/10 [samo to ze pisze 1 posta na forum już o tym świadczy :diabolic: ]
Stymulacja - nie wypowiem się, bo rano brałem efedrynę jak zawsze i pewnie nadal działa, ale na pewno nie wbija w fotel jak 3mmc, po którym tylko leże w wyrku i ciesze się nie wiem z czego :-D
muza faktycznie wchodzi inaczej, tak delikatniej ale tez niezle.

generalnie na + , myśle ze może pomoc nałogowcom takim jak ja w odstawieniu 3mmc, chociaż ten kij ma 2 konce :wall:

Podoba mi sie już samo to że metedron, normalny metedron też był takim spokojnym euforycznym empatogenem, ale w dawkach powyżej 500mg ładnie już wgniatał w podłoże, niestety dorzutki bardzo słabo działały.

W czwartek będę miał gram na testy, chce wrzucić 250mg oralem i po 10-15 minutach 100-150mg sniffem jak w przypadku 3-MMC, uważacie, że jest szansa na to, że ta metoda się tu sprawdzi? Dawkowanie jest w porządku - mam sporą tolerancję na bk, szczególnie serotoninowe, chociaż dopaminę też czasami smyram. w przeciągu ostatnich dwóch tygodni paliłem tylko dwa razy mj, ostatni raz 4 dni temu. Suplementuję i zdrowo się odżywiam ( Ogólnie, nie od wczoraj ) i muszę przyznać, że pokładam tutaj wielkie nadzieję, bo ostatnio moje ulubione bk tracą swój urok (Tolerancja).

pojebało Cie ? daruj se [babskie dawkowanie]- ja bym Ci radzil abyś wziął do buzi conajmniej 350-450mg i nie napierdalaj tego w nos bo metedron w ogole nie klepał wciągany... szkoda materiału i do tego dość bolesny dla nocha ^_^

kurwa ludzie to zwykły pierdolony keton... a przecież bieda-ketony są dość bezpieczne , żeby se kurwa zrobić przy ich pomocy krzywde (w sensie fizycznym ^_^ , bo psyche ryjom monicj i bardzij) potrzeba naprawde fkurwe wielkich ilosci....

No nie wiem, kiedys 300mg 3mmc + kawalek piguly tak mnie klepaly, ze ledwo stalem na nogach.

Przyjebanie za duzej dawki powoduje wylaczenie mozgu.

Trzeba uwazac na hipertermie. Jak zjadlem kiedys 500mg 6-APB to polewalem sie zimna woda pod prysznicem i dalej bylo mi goraco.

Gratuluje, polewanie się zimną wodą podczas gorączki...
Poza tym, 6-APB to nie jest b-k to raz, a dwa, jedzenie 0,5g szóstki to samo z siebie prosi się o zgon, ciekawi mnie jak zachowałeś przytomność, żeby się tą wodą polewać?

Co do walenia tego w nos zobaczymy, zeżrę tego więcej a jak będzie słabo to wtedy dojebie nochalem, a to, że boli/piecze, no cóż, takie życie ćpuna.

Aplikacja nosowa według mnie to marnotrastwo izometedronu. Przy 3mmc się to sprawdza aby dopalić wcześniejszy oral.

Spontanicznie zapodałem 50mg PR.

Zalew pluszowej serotoniny, lekki nieogar, miękko, fajnie, myślę, że to bardzo imprezowy drug będzie.
Nie ma tej empatii co ma 3-MMC, który moim zdaniem jest bardzo dobry do psychoanalizy.
A tutaj jest pluszowa bomba. No to niebawem zobaczymy jak to się sprawdzi na imprezie. Myślę, że będzie szczęśliwa serotoninowa petarda :)

Swoją drogą bądźmy konsekwentni, skoro:
- 4-MMC to mefedron
- 3-MMC to metafedron
- 4-MeOMC to metedron
to niech 3-MeOMC nazywa się metatedron.

edit: zeszło mniej więcej 2h po przywaleniu PR. ta substancja jest śmieszna :)

pluszowa, nakręcająca film, ale zejście jest takie leciutkie, nie ma zwały jakiejś. ot odpuściło i jest normalnie, nie ma doła. był jakiś film, działo się grubo naprawdę w mojej głowie, a nagle wróciłem na ziemię i nie przywaliłem jakoś mocno, tylko jestem back.

niezłe. niezłe.

PS. co do dawkowania, Wy walicie duże dawki, ja wolę mniejsze, z 3MMC mam podobnie - raczej nie przekraczam 100mg by poczuć niezłą empatię.