Mam dość łatwy dostęp do tego leku, ale większość moich prób kończy się jednak "nie do końca tym, czego bym sobie życzył". No ale niestety czasem na ustępstwa trzeba iść, bo ukochaną difenidynę mi zdelegalizowali już nawet w NL, z kolei HXE czy DMXE trochę drogie jak na moją kieszeń.

Ale do rzeczy. Bo domyślam się, że jest to związane z tym, że antagonizm NMDA jest relatywnie słaby w porównaniu do difenidyny. chociaż podobnie jak przy difie występuje tutaj agonizm dopaminki więc kurde... być może jestem już blisko ;D I tutaj pojawia mi się w głowie pytanie: w jaki sposób podbić antagonizm NMDA tej substancji? Mix z DXM nawet się sprawdza, ale też nie zawsze i generalnie rzygam tym deksem już, też w tej serotoninie miesza, więc wolę nie. No ale nie ważne, generalnie mówiąc, czy są jakieś sposoby na podbicie działania memantyny?


Ja po pregabalinie stawałem się intelektualną amebą.Odstaw to gówno czym prędzej.Na pub medzie znajdziesz zbadania,gdzie jasno (na zdjęciach nawet) wyszło im na to, że dawki 300mg to są już dawki, które doprowadzają do obumierania neuronów w mózgu. Poważnie. Wystraszyłem się jak to przeczytałem. Straszne gówno a nie lek. Dla nerek też toksyczna. A pewnie już jesteś na takim etapie, że jak nie zjesz tabletki, to nie jesteś w stanie nic zrobić, co? Nie chcę straszyć, ale odstawka to też piekło. Dość krótkie, ale piekło. Zmniejszanie dawek tylko częściowo pomaga,swoje trzeba będzie przeżyć.

A odpowiadając na twoje pytanie - tak, powinna pomóc. Ale raczej nie w momencie kiedy będziesz to miksował z pregabą. Wtedy najpewniej będziesz tylko bardziej naćpany pregabą. Moklobemid też może wchodzić w interakcje z memantyną, ale trzeba by to sprawdzić dokładnie. Możliwe, że interakcja nie będzie niebezpieczna.

Scalono — CaF

Tak dla ścisłości, nie próba kupa jest problemem (chociaż też - brak hajsu czasami) ale miałem na myśli, że nie zawsze jej działanie daje mi to czego bym oczekiwał. Ale to chyba związane z tym, że nie biorę regularnie bo muszę sprowadzać z chuj wie kąd i przez to mam przerwy co chwila a potem od nowa ten początkowy "brain fog" jak się zaczyna znowu przyjmować.

@AnnaS kojarzysz, czy taki Biomentin 4 lata po terminie (przechowywany w zamkniętym pomieszczeniu, bez dostępu słońca) może stracić na jakości, mocy?

Ja wszystko kojarze i powiem taki zarlam i bylo nawet mocniej jak trzeba.Nie powinnien aww

Memantyna i iMAO zabije mnie? Biorę 2.5mg selegiliny podjęzykowo (czyli jak 10mg P.O z jedzeniem) oraz dodaję małe dawki różeńca + racetamy ze źródłem choliny. Wiem, że kolejny specyfik może być zbędny, ale czy próba dołożenia będzie niebezpieczna?

Fuzja / 909

<proszę o scalenie>
Dzień 1.
-selegilina 3mg podjęzykowo
-tyrozyna 3g + B6 50mg + EGCG
-memantyna 20mg + 10mg po dwóch godzinach
-oksyracetam 1g
-alpha GPC 500mg

Dzień 2.
-selegilina 2.5mg podjęzykowo
-tyrozyna 3g + B6 50mg + EGCG
-memantyna 10mg
-oksyracetam 1g
-alpha GPC 500mg

Pozytywów na razie nie widzę. Jedynie memantyna wytłumiła moją analizę, pamięć roboczą i mowę wewnętrzną. Jakbym nie zastanawiał się nad tym co robię. W grze zręcznościowej wyniki się pogorszyły bardzo lekko i zdziwiony jestem, że tylko tyle. Spróbuję jeszcze, ale na razie u mnie więcej strat, bo chciałbym się pouczyć.

Raczej ją odstawiam, nie potrzebuję lekkiej dysocjacji

@Morfeo
Zmniejsz dawkę jak nie chcesz zamulenia. Normalnie zaczyna się od 5mg, no chyba że ktoś właśnie chce dysocjacji to wtedy bierze więcej.

@NiebieskiLis
Zależy mi na maksymalnym boostowaniu pamięci. Memantyna działa antagonistycznie (ponoć potem słabnie, ale jednak)

Hash_oil pisał kiedyś ze jak memantyna psuje ci pamięć to albo bierzesz ja za późno(około spania) i wtedy coś miesza z gospodarka wapnia, albo masz rozwalona gospodarkę minerałową

Średnio nadaje się do ćpania. Peak jest po prostu monstrualnie długi i nie da się tego wytrzymać. Jadłem trzy razy, za pierwszym razem 120mg, drugim 180mg i trzecim 220mg. Pierwsze dwa były bardzo przyjemne, coś koło drugiego plateau. 220mg zaczęło się pięknie, przez dwie godziny było super, ale już był niepokój, no i niestety z czasem niepokój się zwiększał. Gdybym nie miał neuroleptyków, wolę nie myśleć jakbym to przeżył, bo po 30mg chlorxprotixenu zwróconego po pół godzinie i poprawionego znowu 30mg wciąż było mocno nieprzyjemnie jeszcze przez około pół godziny od powtorzonego chlorprotixenu!
Także radzę bardzo uważać, peak trwa około 10-12 godzin, jak się przedobrzy, to nie ma odwrotu :)

Ktoś na tripraporcie zjadł ponad 400mg i przez 9 dni miał nieogar z czego przez 6 dni nie mógł złożyć dłuższej wypowiedzi niż 2 słowa

Polecam, Minister do spraw zawodu w oczach matki

Nie wiem czy w to wierzę, po tych 220mg wczoraj gdybym nie miał w domu leków raczej bym dzwonił po karetkę. Nawet zolpidem nie uspokoił sytuacji, nie wyobrażam sobie przeżyć całego peaku po 220mg a co dopiero 400 :O