4-MMC, M-CAT, metyloefedron
Więcej informacji: Mefedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1414 • Strona 120 z 142
  • 312 / 12 / 0
Bralem mefedron jak byl jeszcze legalny, bralem proch i krysztal, bardzo mi sie spodobal. Potem jednak go zdelegalizowali i jakos zapomnialem, ze to istnieje, z czego sie ciesze bo ciagi na mefedronie zapewne niszcza zdrowie masakrycznie, patrzac na to jak szybko bije serce po dzialce, az w gardle czuc.

Od niedawna poznalem gostka, ktory sprzedaje bardzo dobry mefedron, ale jakos nie mam nawet ochoty na wracanie do nalogu. Kokaine ostatnio bralem i potem cisnienie bylo na 2 tygodnie i fantazjowanie o fazie. Po tym powiedzialem sobie, ze nic takiego nie tykam juz wiecej.
moor1992
  • 477 / 54 / 0
Pikawa to pikuś przy mentalnym spustoszeniu pozostającym po kilkutygodniowym ciągu %-D

_____________________

Post z innego tematu, ale nie chce robić offtopu to tutaj zacytuje:
28 czerwca 2017p420 pisze:
rozgar mozesz sie odezwac do mnie na maila? ten sprzed pol roku twoj nieaktualny ;)
Nie mogę, wywala błąd. Napisz do: whitepride1337@riseup.net
Uwaga! Użytkownik rozgar nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2877 / 255 / 0
^ poszlo

synapso, jak ci nei podeszlo to tylko sie ciesz, chociaz z drugiej strony pokochałeś koks, więc jednak to nie to, że nie lubisz stimów :D dla mnie osobiście koks przy mefedronie się chowa i to jedyna używka prócz zioła, która wygrywa ze mną. po prostu jak miałem przez ~3 miesiące dostęp od ręki za strasznego kozaka w dobrej cenie to poleciałem i to mocno, z innymi stimami czy w ogóle narko prócz zioła tak nie mam, do mefedronu mam straszną słabość od pierwszego razu, to strasznie zajebista zabawka ale tez strasznie wciągająca, dwuznacznie. od ręki miałem dostęp również do kilku innych świetnych rzeczy, mimo to zawsze, zawsze jak był mefedron to brałem tego dziada, zioło jest u innego gościa więc inna historia. nie bawiłem się też nigdy w metę czy crack, to by pewnie by bardziej podeszło, ale prócz tego nie ma nic lepszego, to jest idealne, przynajmniej dla mnie
  • 2818 / 480 / 0
mefedron ma to coś.. coś o czym myślimy albo dążymy całe życie, ale możemy mieć to już.. teraz od ręki. Gdyby tylko nie te pierdolone zjazdy to człowiek by się stawał nawet lepszy :cheesy:

Jak to nawijał w jednej piosence O.S.T.R? "Oddałbym wszystkie kreski za jedną Mateusza" %-D
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 1 / / 0
Kocham wpierdalac mefa z zajebistymi ludzmi
  • 15 / 2 / 0
Ciekawe czy kolega z postu wyżej dalej kocha wpierdalać mefke czy może już się ocknął nieco i uświadomił sobie że jest wpierdolony po uszy. Znam to. Z autopsji. Najpierw sie kocha, potem nienawidzi i większość ludzi w tym temacie mnie poprze bo też to przerabiali. Ja tez kochałam, miłość ta trwała za długo. Stanowczo za długo, 2lata. Ale najgorsze były ostatnie 4miesiące kiedy postanowiłam rozdziewiczyć moje kabelki mefedronem. Ludzie którymi się otaczałam na codzień zauważyli że ze mną coś sie dzieje , próbowali pomóc ale kurewski mefedron całkowicie zmienia tok myślenia(poprawka - po mefie nie ma czegoś takiego jak myślenie) i mózg mi mówił abym olała to co mówią ludzie, przecież jest super, wkłucie, kontrolka i wjazd - tylko to się dla mnie liczyło. Teraz pozostało po tym jedynie uczucie pustki i żal do siebie za utratę przyjaciół a jeszcze większy żal do samej siebie odczuwam przez te wszystkie wylane łzy mojej matki. Mentalne spustoszenie - dobre określenie....
Uwaga! Użytkownik krawczykowa nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 16 / 2 / 0
Kazdy pisze o uzaleznieniu, to i Ja napisze o swoim, bo sporo juz tutaj o tym jakze pieknym, a zarazem skurwysyńskim dragiem peczytałem.
Kiedys bylo spoko, z kumplami raz na tydzien/dwa walilismy po sztuce na glowe w nocke, pozniej co raz to czesciej i czesciej... w koncu doszlo to do takiego stopnia, ze walilem sam w domu, nie wychodzac do nikogo, z nikim sie nie spotykajac.. Najczesciwj bylo tak, ze bralem 5 na wieczor i konczylem ja na drugi dzien i wieczorem szedlem spac, rano wstawalem i kolejna 5 na wieczor do nastepnego dnia i tak w kolko poki kasy bylo sporo i nic mnie nie interesowalo po za tym... Po ok. 3 miesiacach ciagu wyjechalem za granice do pracy, jestem tu juz od poczatku stycznia, czyli mam 5 miesiecy przerwy.. tutaj w ogole nie myslalem o tym, czuje sie dobrze po za pewnymi uszczerbkami na psychice po tym syfie ( np idac ulica, kątem oka widze jakby ktos szedl, patrze w lewo/prawo i nikogo tam nie ma... i mam tak bardzo czesto.) Niestety za 3 dni bede w Polsce, na 3 tyg zasluzonego urlopu.. Kasy odlozylem dosyc.. i tutaj pojawia sie problem.. od kilku dni mam straszne cisnienie, ze przyjebie sobie znowu grubo 5g w noc i to pewnie kilka razy przez ten 3 tygodniowy pobyt... w sumie juz sie doczekac nie moge... te 3 dni wydaja mi sie dluzsze niz te 5 miesiecy gdy o tym nie myslalem. W sumie jade do Polami sie nacpac jak stary cpun... Czy ktos mi moze pomoc? Czy ktos zna jakis sposob by ominac to gowno przez ten czas w polsce? Nie chce zeby te 3 tyg zlecialy w mgnieniu oka przez mefa...
Nikt z mojej rodziny ani znajomych ( po za dealerami od ktorych bralem) nie wiedzial o moim 3 miesiecznym ciagu... Caly czas mam w glowie, zw pierwsze co zrobi3 za 3 dni to zajebie w nos duzego sniffa.. chce to i nie chce tego... jak temu zaradzic?
  • 2 / / 0
@mefesionata Siemka , specjalnie założyłem konto zeby ci odpisać . Mieszkamy w uk 4 lata , pierwszy raz walnelem mefedron jak wyszedl czyli jakos 9 lat tenu , i przez 4/5 lat waliłem dojsc duzo na poczatku mef potem różne zamienniki bo o mefedron ciezko bylo .. dobra do rzeczy . Generalnie radzę ci sie trzymac od tego z daleka spędzać czas z rodzina i przyjaciółmi jak przyjedziesz , poniewaz jak spróbujesz tego na poczatku to caly twoj urlop w pl przelecisz na temacie , pozniej po powrocie do uk nie bedziesz mogl przez jakis czas na siebie patrze i bedziesz tego żałować .. ja tak mialem za kazdym razem jak bylem przez 1 rok .. 3 miesice uk 2 tyg w pl , dwa i pol miesiąca spokoj a jak wiedzialem ze niedlugo jade normalnie mefedron mi sie po nocach śnił , kazdy dzien byl tak zaplanowany zeby tylko cos przyjebac ... po roku czasami jak przyjechałem to udało mi sie tydzien cos walic tydzien nie .. nawet teraz jade za 3 tygodnie na urlop i boje sie co bedzie .. ja juz mam tak za na trzeźwo nie mam ochoty ale jak zobacze dane miejsca wracają wspomnienia ludzie 3 piwka i mnie nie ma ... zycze powodzenia i daj znac jak bylo i czy udalo sie wytrwać ..:) sorki za chaotyczne pisanie ale nigdy nie pisalem takich komentarzy i nie mam w tym wprawy :p trzymam za ciebie kciuki pozdro :)
  • 6 / 1 / 0
Walę niedługo - niecałe 2 miesiące. Najpierw raz w tygodniu w małych ilościach, stopniowo coraz więcej. Nie tylko mef, ale tylko o tym myślę, czując "głód".
Chcę przestać, ale nie mogę. Od dwóch tygodni sobie mówię, że to ostatni raz i zawsze wracam po kilku dniach. Zaczynam wieczorem od 4mmc, kiedy się kończy, fukam co popadnie - a RC bardzo źle na mnie działają. Mam stany depresyjne, na które zresztą się leczę i to właśnie kiedy następuje ich nasilenie, mam ciśnienie. W zasadzie od paru tygodni już odwlekam kolejny epizod depresyjny ćpaniem.
Dziś spędziłam cały dzień w łóżku. Nie poszłam do pracy, nie miałam na to siły. Wczoraj dopiero skończył mi się zjazd po sobotnim waleniu, a dziś znów myślę o naćpaniu się.
Jak sobie z tym poradzić? Jestem strasznie wjebana psychicznie...
  • 2818 / 480 / 0
Minęło już bardzo długo od bardzo intensywnych i nielicznych doświadczeń z ówczas prawilnymi pochodnymi mefa. Teraz mimo, że czasem coś przyjaram to nie ma prochów w moim życiu. Rok dwa jakoś styknie. Dziś można przyjąć, że tego już nie ma.

Ale jak dziś w radiu puścili pewną piosenkę, jak wjechał refren i mi się przypomniał 2k15 to aż mi sraka zaczęła napierać na zadek %-D
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
ODPOWIEDZ
Posty: 1414 • Strona 120 z 142
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.