Czy obecnie dostepny mef ma cos wspolnego z tym sprzed 5-6 lat? Wtedy miałem ostatnią styczność i uczucie było nieziemskie. Przez 3h zajebista faza - totalny brak problemów, odprężenie i pobudzenie, a potem łagodne zejście.

pytanie: ziomek kupujesz w biedronce?

@squoda hmm... coś wspólnego mówisz. Dzisiaj to one mogą mieć jedynie wspólny rdzeń z fenyloetyloaminy Tak swoją drogą to co może być dzisiaj "mefedronem"? Z tego co słyszałem to ostatnio nawet 3-CMC "już nie jest to samo co kiedyś", a co dopiero 4-MMC. Więc co to może być, coś pokroju 4-CEC czy już wkroczyły jakieś bardziej skomplikowane wynalazki?

Dokładnie. Czasami po rozkruszeniu może sie pojawić lub gdy poleży dłuuugo https://i.imgur.com/BNoCUpi.jpg

Nie chce stanac ale libido powiekszone, to normalne?

Powiedziałbym że to standard przy ketonach.

Osobiście przy legitnym 4-MMC (za czasów legala i przy normalnych dawkach) nie miałem problemów z erekcją, miałem za to problem z dojściem.

Przy amfetaminach.
Przy ketonach like mmc libido jest, staje ale nie chce dojść.
Przy cmc zwlaszcza przy 4 cmc dochodzi sie dosc szybko.
Bingo.
Ketony sa higroskopijne :-)
Bo sie syntezatory zmieniły.

jak najbardziej, za to już jak się nakręcisz dobrze (dużo w tym działa psychika, nakręć się się z dupą ostro, to stanie (ew. odpal wcześniej jakiegoś dla ciebie dobrego XXX, który cię ostro podnieci bez jej wiedzy, choćby w kiblu i wrócisz gotowy do działania xd) , a później to już mimo że nie możesz dojść to każda sekunda to orgazm, więc w sumie wyjebane w spust, bo sam tak miewałem po prochach, że dupa potrafiła dochodzić po 5-6 razy a ja ni chuja ale i tak było fajnie)

Siema
Mam do was kilka pytań, mam nadzieję, że ktoś mi odpowie. Pierwszy raz mefy sprobowalem okolo 2 lata temu, do roku od sprobowania nie brałem jakos czesto, raz na miesiac i pozniej kilka nie bralem nawet. Od sierpnia zaczalem czesto napierdalac , najpierw fete 4 miesiace od 1-5 razy w miesiacu, pozniej przerzuciłem się na mefedron ktorego tez nakurwialem w podobnych ilosciach czesto robiac ciagi itd , raz waliłem heroinie ale nigdy wiecej. W mateusza bylem srogo wjebany, uratowal mnie wyjazd za granice bo bedac na miejscu na pewno bym tego nie rzucił. Od 2 Tyg jakos nie biore i ogolnie bylo mi lepiej przez pierwsze dni lepiej sie czułem, nie miałem nawet żadnego cisnienia, az sie zdziwilem. ale od kilku dni jest inaczej jakos troche dziwnie sie czuje na bani inaczej, taka zamuła, nic mi sie nie chce pewnei wiecie ocb i cisnienie tez troche juz mam , i sie zastanawiam czy takie inne samopoczucie moze byc jakos skorelowane z tym ze waliłem i nagle poczułem cos w rodzaju objawow odstawiennych ? zastanawiam sie nad tym gdyz myslalem ze takie objawy występują raczej na poczatku detoxu a nie już w tej fazie i niech ktos mnie oswieci czy rowniez w tej moga wystąpić? bo nie wiem czy to moje samopoczucie moze byc spowodowane tym o czym wspomnialem czy po prostu tak sie zlozylo akurat. i chcialbym sie jeszcze zapytac ile trwa aby psychika wrocila do normy u przecietnego czlowieka po przerobieniu takich ilosci o jakich wspomnialem? wiem ze nie da sie tego dokladnie ocenic, bo kazdy jest inny ale tak okolo

sorry ze tak chaotycznie napisane , ale sie spieszylem z gory dzieki za odpowiedz

z fartem