Żartowałem - nie stać mnie.
mówię). Wyglądało to, jak odpadki po uprawie i nijak nie pasowało do określenia "farmaceutyczna jakość", czy tym bardziej do takiej ceny.
Była to chyba zdaje się jedna tylko partia takiej ch*ni, ale mimo wszystko...
Jaki % palaczy przejmuje się, czy geny tego co właśnie jara, są "ustabilizowane"? ; )
Ja szczerze mówiąc bardzo lubię niespodzianki i najchętniej korzystam z nieznanych pestek.
Rynek holenderski to trochę nietrafiony argument, ponieważ tam uprawą i dostawą do kofików zajmują się grupy przestępcze i jakość nie jest w żaden sposób kontrolowana, o czym zresztą pisałem nie jeden raz. W USA / Kanadzie wygląda to zupełnie inaczej.
Ogarnięcie czegoś klasy red no#2 nie graniczy z cudem, wszystko zależy od tego jakie masz dojścia. Testowałem ten towiec od Spectrum więc wiem o czym mówię. Od znajomego growera (który zna się na rzeczy i nie robi komerchy) ogarniesz coś w tej samej jakości za 15-20 zł/g.
Są oczywiście też pozytywne aspekty medycznej marihuany w aptekach i bardzo się cieszę, że jest w końcu dostępna dla osób, które rzeczywiście jej potrzebują do leczenia.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
05 lutego 2020jezus_chytrus pisze: W zeszłym roku pojawiły się fotki jednej z partii tego red'a (chyba większość osób wie, o czym
mówię). Wyglądało to, jak odpadki po uprawie i nijak nie pasowało do określenia "farmaceutyczna jakość", czy tym bardziej do takiej ceny.
Była to chyba zdaje się jedna tylko partia takiej ch*ni, ale mimo wszystko...
Jaki % palaczy przejmuje się, czy geny tego co właśnie jara, są "ustabilizowane"? ; )
Ja szczerze mówiąc bardzo lubię niespodzianki i najchętniej korzystam z nieznanych pestek.
mysle, ze wiekszosc chce korzystac z mozliwie jak najlepszego produktu, zgodnego z deklaracja producenta co do mocy, efektu dzialania, smaku itd. dla mnie stabilizacja to wymog, bys dostal taki produkt jakiego oczekujesz. lancuszek jest prosty breeder>grower>palacz, jak grower dostanie slabe geny od breedera to palacz bedzie mial slaby produkt.
wlasnie stabilizacja genowa jest podstawa do powtarzalnosci produktu i roznicowania odmian.
niespodzianki sa fajne, jak sie okazuja pozytywne ;)
05 lutego 2020UltraViolence pisze: Porównanie red no#2 (czyli teoretycznie jaości farmaceutycznej o której wspominasz) z odmianami z seed banków ma się nijak z jednego prostego powodu - w uprawach, w których wszystko ma być na tip top i zgodne co do procenta uprawia się z klonów, nie z nasion.
Rynek holenderski to trochę nietrafiony argument, ponieważ tam uprawą i dostawą do kofików zajmują się grupy przestępcze i jakość nie jest w żaden sposób kontrolowana, o czym zresztą pisałem nie jeden raz. W USA / Kanadzie wygląda to zupełnie inaczej.
Ogarnięcie czegoś klasy red no#2 nie graniczy z cudem, wszystko zależy od tego jakie masz dojścia. Testowałem ten towiec od Spectrum więc wiem o czym mówię. Od znajomego growera (który zna się na rzeczy i nie robi komerchy) ogarniesz coś w tej samej jakości za 15-20 zł/g.
Są oczywiście też pozytywne aspekty medycznej marihuany w aptekach i bardzo się cieszę, że jest w końcu dostępna dla osób, które rzeczywiście jej potrzebują do leczenia.
moim zdaniem spectrum podchodzi rzetelniej do swojego finalnego produktu, nizeli breederzy. pestka kupiona w sklepie nie jest tej samej jakosci co pestka z jaskiej powstaje red no2 (klon takze powstaje z pestki), jesli chodzi o genetyke. dochodzimy wtedy do wniosku, iz SLH=/=SLH. uprawa na klonach takze wymaga stabilizacji genowej, gdyz matek jest wiecej niz jedna. wymienia sie matki dla odswiezenia genetyki. przemyslowa wielkosc uprawy, jej ciaglosc takze determinuja >1 matke. stabilizacja genowa to wymog roznicowania odmian. nie mowie, ze stabilizacja w 6 pokoleniach to plus, bardziej ze producenci pestek wala w ch*ja i sprzedaja produkt niezgodny z opisem.
w holce taki SLH kosztuje 50-60zl, a jak sam mowisz nie ma nad tym nadzoru panstwowego, ekspertyz, licencji - nizsze koszty. kofiki jedynie nadal placa podatki. jakosc weryfikuja klienci, maja wybor gdzie kupia. walka o klienta toczy sie na plaszczyznie jakosci produktu/lokalizacji. ciekawostka jest, ze lokalsi nie kupuja w tych samych co turysci ;) w usa natomiast red no2 kosztuje ~40zl nalezy doliczyc do tego transport i przepakowanie.
pozazdroscic znajomych, ja takich nie mam :P szczerze? to nie chce mi sie wierzyc, ze mozna dostac cos jakosci red no2 w kwocie 15-20zl.
problemem medycznej jest cena-niedostepnosc dla pacjentow, brak refundacji, drogi sprzet do waporyzacji, niechec lekarzy do pisania recept, brak wiedzy w zakresie terapii konopnej, brak ciaglosci dostaw (klinika w lodzi zawiesila rejestracje pacjentow w chwili obecnej), niepelna oferta (tylko THC, ale ma sie to zmienic, wtedy terapia cbd wyjdzie chyba taniej niz w olejku).
Na ulicy oczywiście, że nie dostaniesz, ale jeśli masz od lat znajomego growera (przede wszystkim takiego, który się na tym zna), który co jakiś czas ścina x krzaków konkretnych odmian z konkretnych seed banków (np. DNA Genetics, Rare Dankness) ze swojego boxa to logiczne, że nie będzie Ci tego puszczał po cenie rynkowej.
Co do problemów medycznej mj w Polsce pełna zgoda.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
z ta cena to nie do konca takie logiczne. wydaje mi sie, ze bardziej dziala to na zasadzie "jak sie daje to sie kraje" przynajmniej u mnie w miescie. cena zalezy od jakosci, a przy "konkurencji" gooddeal'a winduje ja bardzo wysoko.
abstrahujac od tematu to troche glupim jest, by grower gonil swoj produkt.
Rozumiem, że gdybyś Ty wyciągnął np. pół kilo ze swojej uprawy goniłbyś swojemu ziomeczkowi temat w ulicznej cenie? Jeśli tak to współczuje Twoim znajomym
"Jak się daje..." i konkurencja może dotyczyć dilerów / hurtowników, nie pasjonatów.
Dla mnie palenie spod jego ręki i lampy bije na łeb jakościowo red no2 oraz całą komerchę z holenderskich kofików, a jaram zielsko dłużej niż data w Twoim nicku :) Oczywiście mimo, że red no2 sam w sobie jest mocnym i dobrym sortem, bo tak jak mówiłem - testowałem.
EOT z mojej strony, bo nie chcę robić offtopu.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
nawet jesli, to problem w tym, ze stosunek jednych do drugich jest zbyt niski. takze srednia palaczy przypadajacych na ogarnietego growera jest zbyt duza. ogolnie to o czym mowisz to margines. stad dostep do medycznej otwiera wlasnie wielu furtke do jakosciowego produktu. wiekszosc dostepnego weedu to tragedia. nawet przy probie prozdrowotnego korzystania z niej jedynie zaszkodzi. przy zalozeniu, ze wprowadza po jednym produkcie z kazdego typu odmian jakie maja bedzie elegancko. rozne choroby wymagaja leczenia roznymi stosunkami THC:cbd.
dla mnie pol kilo na jeden strzal to nie taki hobbysta znowu :D no to zdolnego masz kolege.
ostatni no2 byl spoko, a kofik kofikowi nierowny.
czas jest pojeciem wzglednym ;)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.