UE zatwierdziła medyczną marihuanę do leczenia padaczki lekoopornej
Umknęło Ci, było powiedziane, że ziomek miał "dla wygody" to przepakowane z oryginalnego pudełka, najprawdopodobniej do wora (ale tego już nie powiedziano, albo mi umknęło).
Z drugiej strony trzeba postawić się na miejscu policji - widzą zioło w samarce więc podejrzenie, że to temat uliczny jest uzasadnione.
Ustawodawca kompletnie o tym nie pomyślał i teraz dochodzi do takich scen, do jakich dochodzi.
Tak się musiało skończyć częściowe zalegalizowanie marihuany do użytku medycznego. Skoro to susz roślinny, każdy pacjent powinien mieć możliwość posiadania 1 krzaka na własny użytek (oczywiście to rodziłoby kolejne problemy, bo z 1 rośliny można zebrać 50, jak i 500 g i przy wciąż działającym czarnym rynku dochodziłoby do odsprzedawanie nadwyżek).
W takim Chile rząd się nie pie....ił, tylko zalegalizował zioło dla każdego - możecie sadzić do 7 krzaków, palcie ile chcecie, byle nie w miejscach publicznych. Problem z głowy? Oczywiście, że tak.
29 września 2019jezus_chytrus pisze: Myśląc racjonalnie... co z tego, że chłop przepakował zioło, gdzie mu lepiej pasowało? Czy pacjenci dostając rc na mj mają nakaz trzymania go w oryginalnym opakowaniu? Czeski film...
Jak dla "wygody" przelejesz wódkę do innego opakowania to mogą się też zainteresować czy to aby nie samogon :D
Postawiłem się w roli Advocatus diaboli, co nie oznacza, że popieram działania Policji w pełni. Jeszcze raz zaznaczam. że gdyby chłop nie cwaniakował, a miał ogarniętą sprawę tak, jak się należy, to nie było by żadnych komplikacji. Ja w swojej sprawie udałem się do komendy wojewódzkiej (wydział ds walki z przestępczością narkotykową) z pudełeczkiem prawie 5gramów medycznej i rozmawiałem z komendandem tejże jednostki (wcześniej rozmwialiśmy telefonicznie). Podziękował za zainteresowanie i wspomnienie o problemie (to było w marcu, gdy zauważyłem problem z odróżnieniem normalnego zioła, od medycznego). Jednakże sprawdził dokumenty wszechstronnie - taka jego praca i chwała mu za to. Wypiliśmy herbatkę (on kawkę), porozmawialiśmy o trudach pracy i wyszedłem z jednostki bez żadnych strat.
Rożnica polegała na tym, że rozmawiałem normalnie, a nie byłem Sebiksem co myślał, że jak dostał papier wypisany na klozetowym to może wszystko.
PS. Potrzebny jest system centralny użytkowników medycznej marihuany, który załatwia sprawę. Kulsony wbijają pesel w system i po chwili przepraszają za problem.proponują jeszcze podwiezienie do domu, wszak jest zimno...Sebiksów natomiast z kurwami rzucają na glebę i trzymają na mrozie do czasu aż ostygną...Tak bym to widział.
Pozostanie problem weryfikacji, czy pacjent posiada tylko i wyłącznie "medyczny" susz.
Cała ta sprawa jest nadmuchana, a hasła typu "to jakby zabrać insulinę choremu na cukrzycę" są śmieszne.
Po co właściwie pojechałeś do tego komendanta z ziołem? : D Rozumiem, że wizyta miała na celu weryfikację dokumentacji celem uniknięcia podobnych problemów.
PS - czy regularne używanie tego Lemon'a nie jest męczące? Ja kiedyś kupiłem 5 g (kilka lat temu) i po 2 tygodniach miałem dosyć. Jako odmiana "od święta" jest doskonała, ale codziennego użytkowania miesiącami sobie nie wyobrażam.
04 października 2019DexPL pisze: Sebiksów natomiast z kurwami rzucają na glebę i trzymają na mrozie do czasu aż ostygną...Tak bym to widział.
jezus_chytrus pisze:Ewidencja pacjentów to jedno - weryfikacja zajmie chwilę i nie będzie budzić wątpliwości.
Pozostanie problem weryfikacji, czy pacjent posiada tylko i wyłącznie "medyczny" susz.
Cała ta sprawa jest nadmuchana, a hasła typu "to jakby zabrać insulinę choremu na cukrzycę" są śmieszne.
Po co właściwie pojechałeś do tego komendanta z ziołem? : D Rozumiem, że wizyta miała na celu weryfikację dokumentacji celem uniknięcia podobnych problemów.
PS - czy regularne używanie tego Lemon'a nie jest męczące? Ja kiedyś kupiłem 5 g (kilka lat temu) i po 2 tygodniach miałem dosyć. Jako odmiana "od święta" jest doskonała, ale codziennego użytkowania miesiącami sobie nie wyobrażam.
04 października 2019FajnieJest pisze:Nie no, jasne, niech marnuja komus czas, zycie, i jednoczesnie pieniadze podatnikow za jakas rosline.04 października 2019DexPL pisze: Sebiksów natomiast z kurwami rzucają na glebę i trzymają na mrozie do czasu aż ostygną...Tak bym to widział.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.