Druga rzecz nie mam typowej historii choroby. Tak jak wspomniałem mam rozpiskę do schodzenia z baklofenu na której jest opisane jak mam schodzić z baklo i jest na tym pieczątka lekarza czyli po mojemu można to rozumieć że dłuższy czas musiałem na nim być... jakaś historia jest... dodatkowo mam recepty starsze I nowsze z tym co biorę brałem. Czy to będzie Ok czy jednak mało ?
Oczywiście mam nadzieję, że tak się nie stanie, ale ciekawy jestem, jaki % recept wystawionych do tej pory, miało realne uzasadnienie medyczne.
scalono - delicsajko
Czy jeżeli chodzi o nadużywanie alkoholu to w przypadku tej dolegliwości wymagane jest zaświadczenie o zakonczeniu terapi? Czy leczenie farmakologiczne wystarczy ?
-dostępność w aptece
-pewność wagi i jakiegoś tam standardu jakości
-koniec użerania się z wariacikami i cymbałami, czekania kilkadziesiąt minut na 'sebe', -palenia z nimi symbolicznego lolka w ramach kultury i chujowej bezbeki następnie czy męki tripowania przy 'prawilnym', polskim pato rapie oraz podtrzymywania tych kontaktów celem posiadania dojść
-sprawdzone info w kwestii odmiany zamiast info o 'dobrym skunie byku' czy 'zajebistym jak nigdy dotąd (a czy powiedział wam ktoś kiedyś, że materiał jest taki sobie? uliczny marketing bezbłędny jak zawsze, mordeczko słuchaj można ogarnąć dobry temat za 40 ale kurwa jest jeszcze amenzja hejz agonia fejs czy dżijadżo-kusz za 60zł ALE WARTO WARIACIE UWIERZ. Jeszcze czasami się dowiesz chociaż czy indyk czy sativka, jak biegający ziomek jest kumaty, wyjątkowy rzadki traf również jak sam hoduje czy bierze od ogrodnika i się dowiesz, że Jack Herrer czy AK47 im rośnie. Albo trafisz na debila co zna hodowcę ale ma wyjebane co to, bo klepie dobrze to na chuj drążyć temat?
-dla ludzi 'normalnych' nie ogarniających ulicznych zwyczajów, języka itp. koniec z ryzykiem wyjebki/dziesiony'wpierdolu czy chcących zapalić ale nie mając skąd wziąć, pewne źródło z łatwością zakupu
-możliwość wykręcenia się z ciężkiej zbrodni, jakże szkodliwej społecznie przeca, czyli posiadania jakichś dwóch gram suszu roślinnego i niedopalonego jointa. Możliwość bo w praktyce znając realia w naszym pięknym kraju, możliwość również bycia potraktowanym jak śmieć, odjebania 24h na dołku i generalnie wątpliwej przyjemności obcowania z burakami w mundurach. Dla ludzi nie mających kontaktu z policją, pierwsze spotkanie i poznanie uczucia bycia pozbawionym praw oraz zaznanie 'obezwładnienia' w postaci przemocy fizycznej i psychicznej, do tego chwile po zjaraniu jointa, będzie traumatycznym przeżyciem, często wywracającym brutalnie światopogląd. Już widziałem takie przypadki normalnych, spokojnych ziomków, palących od świeta kilka buchów, finalnie po takim doświadczeniu zostjącyh z objawami stresu pourazowego, lęków, zamykaniem się w domu i podobnych atrakcjach.
i mogę dalej wymieniać ale to już chyba wystarczający komfort, imo
dobry i taki pseudo-legal, bardzo dobrze, że są lekarze, którzy wypiszą reckę każdemu, tylko szkoda, że tyle trzeba wyjebać monety na taką zabawę. przecież ogarnijmy się, mamy 2020r nie żyjemy w krajach 3-go świata, co to kurwa za średniowieczne zwyczaje zakazów i karania za kurwa mać, spalenie papierosa z suszu roślinnego przy mega dostępności cięższego, bardziej szkodliwego narkotyku w postaci depresanta jakim jest alkohol. Każdy z nas wie jak szkodliwi społecznie są napierdoleni ludzie i jak szkodliwi nie są ludzi po zapaleniu skuna ale odpierdalanie lipy czy jazda pod wpływem to niemal element naszej kultury, od zawsze akceptowany i kwitowany uśmieszkiem 'hehe ten jak się najebał'. Pomijając już dostępność (każdy gimbus ogarnie sobie alko, znamy to) to cena alko a zioła to kolejny absurd, za parę złotych można skurwić się jak szmata, zgubić telefon, dostać wpierdol i zasnąć w swoich rzygach na przystanku, ileż to radości i funu w końcu!
mordo po chuj najebanym palić mosty, zamiast palić jana wolę spalić w kuchni nastukany tosty, spalić w głowie se babilon, rozpalić se jointa i rozpalić Andżelikę fajną dupę z ryja blondi co na głowie ma odrosty ale ciągnie nastukana jak odkurzacz zelmer a jej cipka smakuje jak wodorosty
Zaś gdy wybrać chcemy zjaranie się, posiedzenie w parku i wpierdolenie pizzy/sajgonek/kebaba etc. to rarytas na który trzeba wyjebać kilka dych a nie mając znajomych w temacie to poświęcenie czasem kilku godzin w towarzystwie uroczych reprezentantów rodzimej patologii, by dostać małą foliówkę chujwieczego ważącego jakies 0,7 bo uliczny vat rozlicza jak skarbówka jebana, zresztą kto Ci będzie biegał po blokach charytatywnie jeśli sam nie goni tematu? zawoła Ci 10zł więcej i wyjebie 1/4 albo 1/3 worka, jeszcze się okaże, że jakieś gówno dostaniesz w klimacie jakby za karę Ci ogarnął od spiętego ziomeczka a ii chuj zawsze wie tylko, czy wgl dostaniesz albo w co dostaniesz i bez czego zostaniesz, telefonu, portfela czy zębów.
Jeden krzak w domu niech człowiekowi rośnie i jeśli ewidentnie na własny użytek to nie karanie, nie musi być nawet coffeeshopów wszędzie jak kiedyś sklepów z dopami, depenalizacja starczy. W niemieckim landzie gdzie bywam, można mieć np. w samochodzie przy kontroli drogowej, jeśli dobrze pamiętam, 20-25? gramów i jedzie się dalej dopóki tylko posiadamy i nie prowadzimy ujebani oczywiście, a jeśli mamy ponad dozwoloną ilość to DOSTAJEMY JEBANY MANDAT
Normalne obyczaje zaledwie 1000km dalej a teraz myk, powrót do kraju i jakby chlew osrany gównem, jeszcze kilka lat temu wyroki za jedno nabicie czy lufkę do opału, kurwa no, cały czas gadamy o małej torebce suszonej rośliny wartej 30 czy 40 złotych monet a przywykliśmy do tych realiów aż przestajemy widzieć jaki to jest pierdolony absurd w końcu.
Dziękuję za uwagę loszki i wariaty, prawilnie przypominam: zawsze jebać policję, dilowanie rąk nie brudzi a jeden buch z fajki wodnej odmula.
Pomaga jednak na bardzo wiele dolegliwosci, nawet niepozorne zaburzenia snu sa tak uciazliwa dolegliwoscia ze MM odpowiednio dawkowana i stosowana moze byc idealnym rozwiazaniem (czyt. lekiem)
Nie ma zamknetej listy chorob na ktore moze byc wypisana bo wszystko zalezy od interpretacji i oceny lekarza czy pacjent bedzie miec korzysci z terapi MM dosc naturalnym odruchem piszacych tu osob jest obawa czy lekarz dobrze zrozumie mnie? czy nie zrobie gafy jakiejs? czy jednorazowa, niepomyslna wizyta nieprzekresli na zawsze szans na zakwalifikowanie do terapi... tyle lat scigania za skreta zrobilo swoje...
Dlatego jesli ktos nie ma jakiegos 1 papierka potwierdzajacego schorzenie ktore chce leczyc medyczna marihuana to niech stara sie na inne schorzenie ktore moze udokumentowac - wierze w dobre intencje, a decyzje ostatecznie podejmuje lekarz w trakcie wizyty
jak ktos nie dostanie benzodiazepiny u jednego lekarza to idzie do drugiego, tak samo pacjenci kombinuja z opio czy innymi lekami i nikt nie kreci afery ze ktos komus doradza jak dobrze wypasc na wizycie (sytuacje naduzyc i brania recept od kilku lekarzy naraz zeby zaspokoic narkotywy glod... to dotyczy pozostalych lekow co wymienilem a nie trawki)
pozdro
blokowiska666 dobrze wszystko opisał : D Taki dokładnie jest żywot konsumenta, co jest skazany na Sebastianów.
Jest na to rada - można pójść w rolnictwo. Oczywiście na niewielką skalę, bo ryzyko wzrasta z każdym krzakiem. Trzeba sobie oczywiście przekalkulować wszystkie za i przeciw, możliwości i ryzyko...
Sama uprawa jest łatwa "jak dymanie" (na poziomie podstawowym).
Moim marzeniem jest móc legalnie uprawiać choćby 1 sztukę (a za więcej to najwyżej mandat dostać). Zazdroszczę krajom, w których jest to możliwe.
na powaznie tez wolalbym uprawiac ale kary za przestepstwa zwiazane z konopiami sa irracjonalne, krotko mowiac to jebac policje i sady - tylko bog moze nas sadzic
z medycznych sa praktycznie 3 popularne odmiany w cenie ok 50zł/1gram - gdybym bral po jedynce za kazdym razem to w porownaniu jakosci do ceny jest calkiem spoko i legalnie mozna palic gdzie sie chce, no prawie... ale sa zbyt mocne dla mnie weekendowego palacza i nie wyobrazam sobie dawkowania: 3 razy dziennie po 0,2 grama w waporyzacji
wiecej korzysci czerpie z nieregularnego palenia MM wiec sam dawkuje ile chce i kiedy chce bardziej by mnie zadowolil soczysty joincik z wlasnego palonka niz pare buszkow zbyt mocnego ze szkła...
wiec np. 4 roslinki legal dla pacjentow i nie tylko (ale powolutku, nie od razu full legal dla wszystkich bo nie przejdzie) to zajebisty pomysl - tylko co z iloscia dozwolona? zalozmy ze srednio co 3 miechy otrzymujesz miedzy 100gr - 300gr i nawet nie sadzisz non stop caly rok ale z jednej scinki masz spora ilosc... nawet przy 2 krzakach sporo wyjdzie bo szafa wtedy bedzie chodzic caly rok non stop xd
edit: @blokowiska666 serio? myslalem ze to tylko uliczne legendy o takich sebixach... jakies piateczki czy dyszki nie warto zabrac zamiast po jedynke latac i jeszcze czestowac tego sebixa?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.