Siemka. Wiecie jak obecnie wygląda sytuacja? Kiedy nowe odmiany. Refundacje. Cokolwiek?

trawa medyczna
- jest zarówno legalna - mozna ją posiadać, kupować, używac, generalnie - MIEĆ
- jak i jej posiadanie jest zdepenalizowane - nie ponosimy odpowiedzialności karnej za jej posiadanie.

W świecie jest wiele możliwości połączenia legalnosci z depenalizacją.

Np w Holandii mamy zarówno legalność jak i depelanalizację. W niektórych stanach USA także (kalifornia). Natomiast w niektórych mamy do czynienia tylko z depenalizacją. Czyli sadzić w domu i posiadac nie można, ale już w sytuacji gdy jesteśmy zatrzymani na jej posiadaniu - odpowiedzialności karnej nie ponosimy.

W Polsce wszystko idzie w kierunku jednak absurdalnym. Teoretycznie mamy legalność(medyczna), ale z depenalizacją jakoś cicho. Pacjenci boją się, że będą zatrzymani i postawione będą im zarzuty. Kryją się z tą trawą po domu itd. Boją się stosować na mieście.

Przykład - wykładnia psiarni z komisariatu, że w domu można, ale na ulicy nie!

@kavakawa Prowizja zależy od apteki. Wynosi od 30 do 150% wartości towaru. Słyszałem o stawkach 110zł za gram. Sam kupowałem zarówno po 62 jak i po 84.Wszystko zależy od polityki danej apteki. Najgorzej jak są monopolistami na dużym terenie. Nie ma wtedy wyboru i opłacisz jak za zboże.

To juz tak gwoli formalnosci- medyczna marihuana nie jest zdepenalizowana, poniewaz nigdy nie bylo na nia penalizacji. Ma ona status leku, tak więc depenalizacja nie ma tutaj zadnych podstaw, gdyz od poczatku jej posiadanie dla pacjentow bylo i jest zupelnie legalne. Aby cos zostalo zdepenalizowane to logicznie uprzednio musi byc penalizowane. A zwykla uliczna marihuana to nie jest lek, wiec podlega przepisom ustawy o przeciwdzialaniu narkomanii - to zupelnie co innego.
Odnosnie zakazu spozywania w miejscach publicznych - nie widze specjalnie podstaw, chyba ze jakas nie do konca trafiona analogia jak spozywanie akoholu w miejscu publicznym. Z drugiej strony morfinę pacjent moze zazywac w kazdym miejscu, wiec prawo zdecydowanie nie moze zabraniac podobnego podejscia do medycznej marihuany.

Czyli absurd : )

W niektórych stanach USA też było / jest coś podobnego. To znaczy susz mogłeś palić / waporyzować jedynie w domu, tak żeby nie widziały tego osoby trzecie, zwłaszcza dzieci. Inaczej sprawa wyglądała, gdy miałeś marihuanę w innej formie, np. edibles. Te mogłeś już sobie od razu zjeść na ulicy i przypału nie było.
Wyjątkiem też były sytuacje, w których jedynie taka marihuana mogłaby Ci pomóc, np. nie wiem, atak padaczki.
Z tą morfiną też bym się tak nie zagalopowywał, bo o ile na tabletkę nikt pewnie by nie zwrócił uwagi, tak gdybyś zaczął przy stoliku w knajpie walić majke po kablach, albo jeszcze lepiej na dworcu pewnie też by smutni panowie Cie zatrzymali, a dopiero później wyjaśniali.

Był ktoś u Konopnego lekarza ? Albo zna kogoś co był ?
Ja się będę wybierał :) mam nadzieje, że nie będzie problemów :) Tani on nie jest, ale tez nie jest znacznie droższy od innych prywatnych lekarzy . Plusem jest to , że kolejne wizyty już tylko 200 pln czyli tyle co u jakiegoś prywatnego.

No super. 300 zł czy wiecej pierwsza wizyta (nawet 200 to drogo), potem nawet do 85 zł / grama jakiegos gowna co wygada jak od sebastiana. Na poczatku byly szychy, teraz jakis mial ogolnie padaka. Alez trzeba byc zdesperowanym, w dodatku to srednia sativa.

Jak ktoś jest uzalezniony i pali grama dziennie to medyczna wychodzi bardzo drogo.
Mi taki gram starczy na dobre parę miesięcy jak bede palił raz na tydzień lub raz na dwa, to nie będzie mnie tyle to kosztować. A komfort i legalność są bezcenne :)

Może warto zrobić listę lekarzy wg miast, którzy skłonni są zalecić terapię? W Warszawie wiem, że jest Medicana i KonopnyLekarz. W Krakowie też oddział Medicany. Ktoś coś wie o Poznaniu?

Takie listy mogą sprawić, że zaczną się krucjaty do owych lekarzy i wspomniani, otwarci na nowinki magicy zwyczajnie się wystraszą i przestaną przepisywać zioło w ogóle.