Gwynnbleid pisze: ja pierdole to już trzeba mieć konkretnie nasrane żeby pukać MDMA.
Gwynnbleid pisze:Jeszcze z dropsów. ]
Nie do końca, z kryształów i to tych samych które zaatakowały Twój układ pokarmowy.
Nieogarnialna euforia u Ciebie wystąpiła i nazywasz to bodyloadem? Stary, coś nie tak ]generalnie przy wejściu towarzyszyło mi dretwienie rąk, lekki nieogar, delikatne zawroty głowy ale bez nudności. Lekkie poty i wilgotne dłonie. Osłabienie...takie rozjebanie wręcz, rogal na pysku, niemniej mimo wszystko dziwne uczucie i niejednoznacznie pozytywne, tak bym to nazwał, wole stan który nastepuje po tym, czyli po ok 10-15 minutach.Gwynnbleid pisze:To o czym piszesz czyli nieogarnialna euforia u mnie też wystąpiła (zresztą po tym samym sorcie jak mniemam) zdecydowanie przy podaniu przez usta. Nie nazwałbym tego raczej jako bardzo przyjemny stan, raczej bodyload. Gdyby tak miała wyglądać cała faza to raczej nie byłoby to za fajne.
Pan Piotr pisze:po prostu czysta radość i zero jakichkolwiek problemów
Ja nie kumam tej fascynacji chwilowym kopem - jaki on by nie był to dla mnie gra jest w ogóle nie warta świeczki bo co mi z kilku minut nawet najbardziej zajebistej euforii, stąd pytanie ile po takim strzale trwa peak, bo domyślam się że o wiele krócej niż przy standardowym podaniu
Gwynnbleid pisze: Napisałem elaborat ale skasowałem bo nie ma sie co rozpisywać. Nie zrozumiemy sie, mamy inny styl i inne pobudki ku braniu narkotyków (co nie przeszkadza mi w opcji spotkania sie i pogadania w jakieś w miare TRZEŹWEJ atmosferze). Nie odczytuj tego jako atak, tylko mocną dezaprobate. Chociażbyś próbował to i tak nie wmówisz mi ani szczerze sobie że zapodawanie MDMA po kablach to dobra opcja. Chociażby sie srało po tym po gaciach ze szczęścia. Wystarczy troche zdrowego rozsądku i refleksji. Nie musze i nie chce maksymalizować zysków za wszelką cene. To moje zdanie a Ty rób co chcesz, przeca Ci szprycy od żyły nie zabieram ;)
O tym, że się nie zrozumiemy, wiedziałem odkąd poczytałem trochę Twoich postów na forum i dowiedziałem się, kim jesteś w realu itd. - po prostu ze mnie zupełnie ktoś inny, raczej widzę w siebie wynaturzonego opiofila, a Ty wolisz żeby Tobie dragi służyły, a nie Ty im. (W tym miejscu powinienem pojechać po Responsible Drug Userze, ale podobno to przestało być modne). Twoje podejście do ćpania uważam za zacne i trudne do realizacji, ale zrozumieć rzeczywiście nie będziemy się potrafić. Natomiast w niczym mi to nie przeszkadza. O trzeźwą atmosferę nie ma się co bać, choćbym był nie wiem jak naćpany to rzadko daję to po sobie poznać, raczej spokojnie i cicho marudzę że jeszcze bym coś dorzucił, staram się to czynić w jak najmniej denerwujący sposób. Naprawdę mam nadzieję, że rychło nadarzy się okazja, by wspólnie zasiąść przy strzykawkach browarach i po ludzku pogadać, również z resztą ekipy.
Dobra, koniec offtopu bo naprawdę chciałbym żeby ten wątek posłużył do poszerzenia wiedzy na temat walenia dożylnego MDMA (nie z zasranych piguł kurwa, tylko z kryształów które rozpuszczają się tak, że absolutnie można by walić to bez filtracji). Może ktoś kiedyś będzie się zastanawiał, i któryś z naszych postów nakieruje go na własną opinię? Skoro już próbowałem (i była to moja autorska idea i wcale się jej nie wstydzę), to i inni mogą wpaść na podobnie dziki pomysł, a wtedy im więcej informacji znajdą tym lepiej. Szkoda że już na starcie kochani koledzy zrobili bałagan praktycznie uniemożliwiający przeciętnemu leniwemu ćpunowi przeczytanie tych "za" i "przeciw" - ale cóż, jestem naćpany więc łudźmy się dalej, że ktoś potrzebujący wiedzy to kiedyś będzie czytał. A samo przygotowanie iniekcji to najbardziej banalny proces na świecie - trzeba to rozpuścić w wodzie i rozmieszać, można leciutko podgrzać.
Nie odczytuję tego jako atak, o nasraniu w głowie już wybaczyłem. Natomiast Twoim jedynym argumentem jest "nie, bo to głupie i niezdrowe". Głupie? Nie wiem czemu, no ale nie mi to oceniać - każdy ma swój pogląd, ale może napisz dlaczego uważasz że to głupie? A jakie są Twoim zdaniem największe zagrożenia dla zdrowia? Co jest zdrowsze]codzienne[/b] trucie się 6g sulfogwajakolu (tak robi pewnie z 10000 użytkowników działu kodeina, nie wszyscy o tym nawet piszą), codzienne trucie się nieprzefiltrowanym paracetamolem z Antidolu (kolejne 10000 osób), czy cokwartalne stukanie MDMA, dające euforię porównywalną chyba z tymi wszystkimi kodeinowymi wziętymi razem (tak, może w tym momencie troszkę przekoloryzowałem).
Skoro z góry założyłeś, że Cię nie przekonam, iż walenie MDMA to dobra opcja, no to na pewno tak będzie, zresztą nie mam zamiaru - chcę Ci tylko uświadomić, że nie wiesz co tracisz, a z góry to krytykujesz. Ale wiedz, że sam głęboko to wierzę, bo euforia po podaniu to coś nie do opisania. Jeśli coś na świecie miałoby się równac z osławionym legendarnym "pomnóż orgazm przez 1000 a jeszcze będzie mało", to MDMA jest zdecydowanie bliżej od heroiny. Może teraz porównaj swoje "pocenie się rąk i bodyload", naprawdę przepraszam za ironię, ale ja tu widzę jakby mrówka się kłóciła ze słoniem, że może być silniejsza jeśli użyje mózgu. No moim zdaniem mrówka ma jednak za mały mózg, a słoń jest za duży. Neurotoksyczność IV w podaniu MDMA występuje, bo... ktoś tak kiedyś napisał na forum, nie podając nawet źródła.
I jeszcze jedno, chyba najważniejsze z tego mojego wywodu: pamiętaj o tym, że MDMA nie jest narkotykiem, który bierze się codziennie z rana żeby móc normalnie funkcjonować. W miarę ogarnięci użytkownicy statystycznie walą pewnie MDMA raz na jakieś 3 miesiące - a to jest drastyczna różnica. Podawanie czegoś iv raz na kwartał jest jakby nieco mniej szkodliwe niż codzienne, choćby to był glikol etylenowy.
Samo MDMA jest chyba drazniace bo zawsze robi mi rozpierdol w nosie po wciagnieciu malej kreseczeki, kocham krysztaly, ale dobrze ze mam dostep raz na 2-3 miechy :)
Umiejetnosci? Umniejestdoscich
Yesterday is a history, Today is a gift, Tommorow is a mystery
!!!!!!!! STOP ACTA !!!!!!!!
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.