hehehehe no fakt przez dupala może by weszło mocniej ale wątpie że tak to sie zakończy :-P

O dziwo w nocy miałem delikatne CEV'y.

tzn jak zadziałało? Bo u mnie wejście o dziwo bardzo szybko i w sumie mocne ale utrzymywało sie ok 40 minut, potem wyraźnie osłabło a liczyłem że bedzie mniej wiecej tam samo mocno przez 3 h. A tu dupa :( Myśle że 250 to już elegancko być powinno.

Dawki metylonu wg mnie to 200-300mg. Inna sprawa że jak większość beta ketonów działaja krótko i jeśli już to wolę butylon, po pierwsze mniejsze dawkowanie, po drugie dużo bliżej mu do MDMA niż metylonowi. Nie ma za dużego pobudzenia, dużo bardziej empatogeny, taka miła imprezowa używka. Z drugiej strony znam osoby które tylko lekko podtrute się poczuły i to wszystko co pokazał im butylon.

Hmm jakbym wiedział że butylon lepiej wypada w porównaniu to z pewnością pokusilibysmy sie na tenze. Cóż już "po ptokach" ;) Moze uda mi sie od kumpla załatwić jakies 100mg to wtedy moze dobrze podziała ;]

Verv pisz TRke bo w sumie nikt nie opisywał dokładniej działania i wiadomości jak na lekarstwo.

dokładnie wystarczy 10-15 minut poszperać aby dowiedzieć się ze butylone wypada u większości osób lepiej niż methylone

szkoda ze za ćpanie biorą się debile jak Gwynnbleid, którzy nawet nie dowiedzą się podstawowych informacji, na temat narkotyku, którego zamierzają próbować,

Ja należę do osób które po butylone poczuły się tylko lekko podtrute. Szkoda bo miałem duże nadzieje, że będzie to ciekawy drag do zarzucenia od czasu do czasu na jakiejś imprezie

musiałbym zejść na niższy poziom niż wasz żeby wchodzić w idiotyczne dyskusje na ten temat. Wiedziałem wystarczająco dużo, poczytałem o dawkowaniu i wychodzi ze powinno działać w dawkach rzędu 100-250 (common), oczywiście z dopiskiem ze jednych zmiata 100 a inni po 200 nic nie odczuwają. Wiedziałem że ma to być "niby" analog MDMA i dlatego zamówiliśmy to z kumplami. W sumie wasze relacje są tak samo gówno warte jak te w necie skoro każdy reaguje inaczej. Ale do takiego tonu besztania innych już sie przyzwyczaiłem na tym forum. Żenada ale cóż. Life. Ćpaj dalej opiaty wielki znawco dragów.

moze i methylone jest bardzo personalny i na każdego rzeczywiście różnorako zadziała....testowałem w sumie dwa razy jak dotychczas. pierwsza dawka ~125mg - wchodzi, wchodzi wchodzi...a raczej chce wejśc i niknie kompletnie po bardzo krótkim czasie. ale sądzilem ze nie ma co rozpoczynac testów od większej dawki.
kolejne podejście
dawka ~ 220mg (zarówno wcześniejsza jak i ta przyjęte donosowo) po około pół godziny całkiem miłe wejście z lekka empatogennością, lecz przyznać musze że większa empatię miałem po diablo co wielu uwaza za suf ze względu na zejścia i after day, które u mnie nie przynosza negatywnych skutków.
peak trwa od wejscia przez kolejne 30 minut potem lekko schodzi na inny poziom, na poziom lekkiego naspeedowania kompletnie pozbawionego euforii i zdecydowanie emaptia opada
po około 4 godzinach powtórzyłem dawkę - empatia znów troszkę urosła ale cały czas nie było to tym czego się spodziewałem. stwierdzam po tych krótkich testach donosowych że 500mg przyjętych donosowo na wieczór może byc całkiem przyjemne i będzie mozna miło spędzic czas w towarzystwie, bo jak na razie gdy faza testów w odosobnieniu testowałem. kolejnym razem stestuje jeszcze w postaci zakapsułowanej i wtedy okaże się jakie dawki sa warte uwagi i czy sa warte. choc mysle ze raz na jakis czas mozna się skusic.

miałem bardzo podobnie

czy także snofowałes czy jednak przyjąłeś substancję oralnie? bo czytałem duzo wcześniej Twoja odpowiedź ale chyba tam nie zapodalas sposobu podania lub pominąłem pewein fakt....humite Ty podajesz oralnie... jak to u Ciebie wygląda w kontekście podania substancji? oralnie owszem dłużej przy jednoczesnie podanej większej dawce ale jak ma sie naspeedowanie do empatogennosci

oralnie i o dziwo bardzo szybko weszło mimo że miałem już 3 piwa w żołądku. To co było na peaku dawało całkiem miły ogląd na tą substancje ale stanowczo za krótko w relacji do ceny.