Dezoksyefedryna, metyloamfetamina, meth
Więcej informacji: Metamfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 56 • Strona 4 z 6
  • 40 / 1 / 0
Ostatnio zmixowalem te 2 substancje 70 mg miodu i na wejsciu 100 sniff piko rozkurw totalny euforia na maxa i do tego kureski speed dobre na dyskoteke a chujowe do siedzenia samemu w domu bo oszalec mozna taka chec rozmowy i wogole ze az nosi do ludzi. Nie jest to za bezpieczny mix poniewaz serce napierdalalo mi jak glupie i prawie sie odwodnilem choc co godzine spozywalem okolo pol litra napoju izotoicznego.
  • 10 / / 0
A co gdyby zrobić miksa powiedzmy 50/50 oby substancji oralnie.
MDMA działa są serotoninę A meth chyba na dopaminę.
Ma ktoś jakieś doświadczenie z czymś takim.

Trochę brakuje przyspieszenia w MDMA czasami.
Co prawda nie próbowałem z amfetamina jeszcze a wiem ze tak można.
  • 5 / / 0
Ja widziałem jak ziomki po którejś nocce na piko dostali MDMA i walili na zmiane i w miksach i w sumie oni nie umieli opisać co się dzieje , to była ich jakaś 4-5 nocka . i w sumie tylko oczy im się powiększyły trochę no i zaczeli się bardziej wyginać niż na samym marianku :heart:
  • 10 / / 0
Kusi mnie zrobić sobie dokładkę jednego z nich pewnie najpierw MDMA a gdy słabnie pierwszy dokładka drugiego.
  • 36 / 2 / 0
Nie wyobrażam sobie zjazdu po tym, nie dość że organizm wyprany z dopaminy to jeszcze serotoniny malutko, paranoja i depresja gwarantowana :D
Chętnie podzielę się wiedzą na temat różnych syntez - PW

Odpowiadam tylko na wiadomości szyfrowane !!!!!!!!!
  • 1817 / 105 / 0
Blue_Berry niezgodze sie z tym stwierdzeniem ze po kresce meth-y jest gownianie.Ja praktykuje tylko ten sposob podania i jestem bardzo,bardzo zadowolony.Po 100mg meth-y,czystego krysztalu,pokruszonego i wciagnietego jest zajebiscie .Wole te droge podania od palenia jej. I.V nieprobowalem,ale na pewno jest wypierdol,mimo wszystko kreska czystej meth-y robi robote,koniec kropka ;)
  • 10 / 4 / 0
eliot pisze:
Blue_Berry niezgodze sie z tym stwierdzeniem ze po kresce meth-y jest gownianie.Ja praktykuje tylko ten sposob podania i jestem bardzo,bardzo zadowolony.Po 100mg meth-y,czystego krysztalu,pokruszonego i wciagnietego jest zajebiscie .Wole te droge podania od palenia jej. I.V nieprobowalem,ale na pewno jest wypierdol,mimo wszystko kreska czystej meth-y robi robote,koniec kropka ;)
Eliot zazdroszczę Ci takiej fazy po krystalicznej. Ja metę brałam tylko raz. Dobry towar z Detroit, mam tam kumpla. Pamiętam, że było Nas czworo, Ja, kumpel, jego brat i ma przyjacióła. Wcześniej z Lenką już piłyśmy. Miałyśmy ciągi alkoholowe po 2, 3 miechy, miękkie dragi itp....ale nie zbaczam z tematu a więc że chlałyśmy na umór dzień w dzień, przed przyjazdem kumpla byłyśmy już ostro wstawione. Dawid usiadł na fotelu i mówi, że ma niespodziankę. Głupia nie jestem więc wiedziałam, że to jakieś narkole. Zadowolony był jak tralala i wyjmuje torebeczkę. Nie pytałam co to bo od razu wiedziałam. Myślę sobie, metaamfa. Tyle się o tym naczytałam, że w cholerę mocne ale byłam już tak wcięta, że jak to się mówi RAZ KOZIE ŚMIERĆ. Kumpel posypał, rozgniótł na sypkie CUŚ i krecha. Myślę sobie, kurwa, Sara wszystko tylko nie to ale pies go gonił, daje w nosek. Szczerze powiedziawszy kopa nie pamiętam. Śmieszne..........więc jak poczułam, że to chyba jakieś bajki o tej metaamfie to dorwałam się jak mysz do sera. Poszło coś około 6 ściu kresek. Minęło trochę czasu i złapał mnie przepaniczny śmiech. Speeda nie czułam bo żarłam jeszcze klony. Niech sobie tam gadają ale tego śmiechu nie zapomnę do końca życia. Najlepszy moment ever :yay: Poszło jeszcze kilka piw. I gdzieś około 7 mej nad ranem towarzycho się rozmyło. Zostałyśmy tylko ja i Lena, która w przeciwieństwie do mnie wzięła tylko jedną krechę bo miała seryjnego stracha. Ok. godz. 10 nad ranem i parę minut a mnie bierze delirka plus atak lękowy, którego nie da się opisać. Próbowałam się opanować ale budzę Lenkę i mówię, że coś jest kurewsko nie tak....coś na miarę stanu przedpadaczkowego, kurewskie poty i totalne osłabienie. Strach, panika i ciemno. Przyjaciółę kocham do tej pory ale musiałam przed 11stą wypieprzać do siebie na chatę bo ona jechała do córy do Pułtuska. Dała mi na bilety i nie kumała nic a nic co się ze mną dzieje. Totalnie olała sprawę. Co ja? Usiadłam na fotel, z automatu zżarłam 8 klonów na raz i zaczynam sprawdzać jak chodzę, czy mam siły czy nie.....i tak łaziłam z salonu do kuchni przez bite pół godz. Klony gówno dały. Do przystanku miałam coś koło 10min drogi ale to był najgorszy pochód w moim popieprzonym życiu. Bałam się wszystkiego, szłam jak sparaliżowana, modliłam się do Boga żeby tylko dojść do celu, usiąść i czekać na busa. Doszłam, cała zlana potem, zielono, fioletowo, biała. Doszły paranoje, że wszyscy widzą, że wariuję, to było tragiczne do wyrzygania wszystkich wnętrzności. OK, autobus przyjechał, wsiadłam i nie wiem jakim cudem dotarłam do domu. Matki na szczęście nie było, ojca też. Drugie wybawienie, miałam przygotowany czyściutki ekstrakt z Antidolu więc jak tylko weszłam do domu chlast. Ze strachu nie czułam nawet typowej goryczy kodeiny a zawsze zbierało mnie na pawia. Minęło 20 min, leżę i koda zaczyna działać. Wszystko odchodzi i zasypiam. Spałam dwie godziny, obudziłam się i pędem po cztery browce..................i tak dzień minął. Jakie wnioski? Wzięłam raz i więcej ni kuta choćby mi płacili. Zdecydowanie wolę opiaty o czym przekonałam się później. Tzw. rozwój uzależnieniowy i szukanie złotego środka. I TERAZ JEDNO. UWAGA. NIE CHCĘ TYM POSTEM ZNIECHĘCAĆ KONSUMENTÓW DO METAAMFY. WIADOMO CO CZŁOWIEK TO INNA HISTORIA. Zresztą raz się żyję i jeżeli ktoś się napali żeby spróbować, spróbuje tak czy inaczej. NASTĘPNA SPRAWA, KTÓRA ROZWALIŁA MNIE NA KAWAŁKI.... :wall: JAK MOŻNA PORÓWNYWAĆ METĘ DO MDMA??? KOMUŚ SIĘ W GŁÓWCE POWALIŁO. MDMA napieprzam dzień w dzień od trzech miechów i nie szczędzę sobie. Fakt jest taki, że noce mam nieprzespane ale jest mi OK.......a jak już mi się znudzi śmigam po alko, przykładowo cztery browce i 5 godzinny, twardy sen. I RAZ JESZCZE METAAMFETAMINA JEST JEDNYM Z NAJTWARDSZYCH DRAGÓW W PRZECIWIEŃSTWIE DO MDMA. Dodam jeszcze tylko jedno................jeżeli ktoś ma skłonności nerwicowe tak jak ja......niech się trzyma z daleka od Metki..........chyba, że chce przeżyć piekło. Wybór należy do Was ludziska ;-) ...............W związku z tym, śmię podejrzewać, że miałeś Eliot dobrą fazę bo ogólnie jesteś wychillautowanym facetem. Zazdroszczę ale pozytywnie :diabolic: To tyle motyle ;-)
Uwaga! Użytkownik Mantra2121 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4810 / 263 / 0
Mantra2121, przeczytałem kilka Twoich postów i zastanawiam się czy Ty naprawdę istniejesz.
MDMA napieprzam dzień w dzień od trzech miechów i nie szczędzę sobie. Fakt jest taki, że noce mam nieprzespane ale jest mi OK
Od trzech miesięcy codziennie łykasz piguły lub kryształy z MDMA? To ciekawe, albo wkręcasz, albo długo żyć nie będziesz.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 10 / 4 / 0
Światło pisze:
Mantra2121, przeczytałem kilka Twoich postów i zastanawiam się czy Ty naprawdę istniejesz.
MDMA napieprzam dzień w dzień od trzech miechów i nie szczędzę sobie. Fakt jest taki, że noce mam nieprzespane ale jest mi OK
Od trzech miesięcy codziennie łykasz piguły lub kryształy z MDMA? To ciekawe, albo wkręcasz, albo długo żyć nie będziesz.
Światło a po co miałabym ściemniać. Nie zależy mi na tym czy ktoś wierzy czy nie. Piszę jak jest. Proste. Nie ma co kombinować, najprostsza droga jest najlepsza......a na życiu................jak dla mnie śmiesznym życiu mi nie zależy więc daję ile mogę < katowana przez matkę, poniżana, bita i tego typu jazdy - włazi na psychę >................a czy umrę dziś czy za 20 lat to już wyrok Boski. Ludzie "normalni" są dla mnie sztuczni, coś na miarę małp w zoo, totalne ograniczenie umysłowe. Cichociemni, małomówiący, święci............najgorsze dno. Po jakimś czasie z takiego stworzenia wychodzi taki syf, że śmikerdzi na 1000km, no comment :kotz: . Ogólnie ćpam od 12 lat, czyli od 2o stego roku życia. Wyrobiłam się więc nie dziwota, że Mdmkę napieprzam regularnie co godzinę............mimo wszystko głupawy rozsądek jest bo jak chcę odpocząć od speeda uderzam w opiaty. Chemiczne życie. Najwidoczniej i nie najwidoczniej a na pewno inaczej nie umiem i nie chcę. Aaaa i co do łykania, to ostatki, początek to ściecha w nos a resztki pyłku do buzi. I teraz pewnie spadniesz z krzesła ale od 8 smej nad ranem spożyłam 3gr i żyje. Popijam piwo więc nie ma zagrożenia.....a nawet jak jest to mam to głęboko w poważaniu. Pozdrawiam i rada.....nie bądź taki nieufny.............co człowiek to historia. Ja w porównaniu z "mistrzami złotego medalu ćpania" jestem gdzieś na 6 stym miejscu. Taki kurwa kozak ze mnie. Pfff.. :wall: Jak to się mówi.....sam wybierasz swoją drogę życia............. ;-)
Uwaga! Użytkownik Mantra2121 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4810 / 263 / 0
Mantra2121 pisze:
I teraz pewnie spadniesz z krzesła ale od 8 smej nad ranem spożyłam 3gr i żyje. Popijam piwo więc nie ma zagrożenia
Dziewczyno litości, bo jeszcze ktoś uwierzy że piwo neutralizuje amfetaminy i ich skutki uboczne.
Mantra2121 pisze:
nie bądź taki nieufny
Jeśli nie jesteś czyimś wkrętem z wyimaginowanymi przeżyciami to nie jestem nieufny, jest mi Ciebie żal i nie ma w tym żadnego negatywnego wydźwięku. To jest taki sam żal gdy patrzysz na umierającego człowieka.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
ODPOWIEDZ
Posty: 56 • Strona 4 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.