Sprawa z alko do piko to bomba zegarowa pijesz nie czujesz, a jak już przesadzisz i pierdolnie to film urwany i nie wiesz co robisz i nic nie pamiętasz, przy MDMA alko czuć w miarę normalnie.
Czas działania też jest inny, przy pierwszej meth dopiero po 18 byłem w stanie wcisnąć w siebie 1 kanapkę z kfc, a po 28 już mogłem jeść, zaś przy MDMA już po 3 godzinach bym mógł coś zjeść, a po 8-10 spałem. (odczucia indywidualne oczywiście wszystko jest zależne od dawki i s&s)
Oślepnąć, ogłuchnąć, zrobić albo przeżyć zamach
Mogę spędzić życie tak jakbym żył sto lat
Kochać i być kochanym i zostawić swój ślad
Czy to jest w nas i musimy spaść nisko?
Co? Możemy wszystko!"
MDMA - najbardziej pluszowa, euforycznie-empatyczna, otwierająca na ludzi substancja. Ubóstwiam imprezy elektroniczne na MDMA - miłość do wszystkich i chęć zjednania wszystkich, muzykę [trance/house] odczuwam każdym bodźcem swojego ciała - efekt mistrza parkietu. Dochodzi do tego ogromne nakręcenie/pobudzenie seksualne - a sam seks na MDMA to kurwa MAGIA !. Mam kurewski sentyment do MDMA - te niezapomniane rozmowy o wszystkim i o niczym, o miłości i nienawiści, o planach, które zmienią nas samych jak i świat. Brak trosk, brak spiny, brak czegokolwiek negatywnego - sama EKSTAZA i pluszowy świat. Dodam tylko, ze opisuje MDMA z przed 5-6lat. Obecnie już daaawno nie trafiłem na prawdziwe MDMA w pigule - wyjątki to import z NL.
piko - raz próbowałem [niby jakość była super], empatia była na wysokim poziomie, stymulacja fizyczna nie wyróżniała się zbytnio od fety - z pewnością przewyższa długością działania i "stabilnością" - mniej "agresywna" stymulacja. Jednak wszystkie te pozytywne odczucia niweluje przepotężna zwała. 2 dni na piko to dla mnie jak tydzień ciągu na amfie.
wikax pisze:Po mecie cie tak nie "nosi" jak po fecie to fakt.
Jeśli chodzi o MDMA - substancja ma spory potencjał uzależniający, uczucie empatii w połączeniu z intensywnym odbieraniem bodźców jest bardzo przyjemne, ale wydaje mi się, że mózg dostaje mniej po dupie w porównaniu z metą. Sądzę, że wydziela się o wiele mniej dopaminy. Ciężko to porównywać, bo dużo osób ma problem z dostępem do czystej, krystalicznej metamfetaminy prosto z produkcji. Przez to porównują uliczny towar do MDMA, a to błąd, bo nie ma tu żadnego obiektywizmu. Rzecz jasna są jeszcze gusta i guściki, ale meth jak dla mnie przebija wszystkie stymulanty, no może poza kokainą. Tą jednak traktuję zupełnie inaczej, bo jest uosobieniem intensywnego uniesienia i chęci do życia. Meth to turbina, wkręcająca się w mózg. No i jeszcze kwestia drogi podania. Wciąganie mety nigdy nie pokaże jej prawdziwego potencjału.
MDMA jest o wiele zdrowsze. Każdy stymulant jest w jakimś stopniu neurotoksyczny, bez względu na to, czy ktoś napisze o korzyściach zdrowotnych, ale meth przebija wszystko i pod tym względem. Ja bym to porównała do dziabania mózgu widelcem, a przynajmniej tak się czuję na zjeździe. Po MDMA nie ma takich cyrków.
Oczywiście. Jak sobie zrobisz ciąg (o co bardzo łatwo przy mecie) to może cię nawet i wyjebać z butów, już nie wspominając o tym jaki się kisiel w głowie robi. Miałam raczej na myśli taki ogólny efekt "po kresce". Logiczne że też może człowieka nosić ale po fecie jest się wg mnie bardziej rozdrażnionym.
Tylko żeby nikt tu przypadkiem nie próbował mnie naśladować i brać na pierwszy raz 100mg i.v. Grozi zgonem.
Mógłbym je porównać do dwóch sióstr zajebistych dupeczek 10/10 z których każda ma swoje unikalne atuty i plusy nad drugą. Jedna blondynka druga ruda. Jedna słucha DNB a druga transów. Jedna ma lepszy cyc a druga dupcie. Jedna jest inteligentniejsza a z drugą nigdy sie nie nudzisz. Jedna bardziej słodka a druga bardziej kurewkowata. I którą tu wybrać? No właśnie obie ^_^ , i reprezentują godnie swój poziom 10/10 porównując do reszty stimsów.
Za to jest jeszcze trzecia siostra, ma na imię MDA i na wielu płaszczyznach przewyższa tą dwójkę. Ale sucz jest taka niedostępna :-/
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.