Wielocykliczne pochodne amfetaminy, m.in. MDMA, metylon i 6-APB.
Więcej informacji: Empatogeny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 711 • Strona 3 z 72
  • 206 / 4 / 0
samo mdai energii nie daje zbyt wiele chociaż bliżej prawdy jest określenie, że wcale. To substancja jak na moje oko tak sobie sprawdzająca się na dużej imprezie (kwestia imprezy niemniej ważna), przynajmniej imho mało zdatna. Substancja bardzo subtelna (pub, mały lokal, miła potańcówka), acz wyczuwalna w swym działaniu, chociaż po podbiciu czymś dodającym energii pokazuje pazurki. MDAI w ilości 100mg to marnowanie subtancji, nie poczujesz nic/niewiele, ale raczej nic. Działa od 200mg+. Nie sądzę abyś poczuł w tym miksie jej działanie, a nawet gdyby to obawiam się, że DMMC je bardzo je przyćmi. Ale jako że DMMC ani M1 nie brałem tak sobie to projektuje tylko ;)
  • 2 / / 0
Pięciu przyjaciół zażyło po 250mg MDAI rozpuszczone w wodzie. Smak nie zachęca, ale piło się gorsze rzeczy. Równocześnie przyjmowany alkohol w postaci piwa. Absolutny brak bodyloadu, pierwsze efekty odczuwalne po 25 minutach.

Euforia i empatia przez czas trwania, brak efektów wizualnych. Cztery godziny, bo tyle trwa działanie specyfiku, upłynęły nie wiadomo kiedy. Muzyka dość ważna, gdy głośniki cichły zaczynało być dziwnie nieswojo. Atrakcyjne wrażenia kinestetyczne, jednak trwające krótko (kocyk wydaje się nieporównywalnie miękki, jednak po kilku chwilach ma się wrażenie że nie ma w tym nic niezwykłego). Ogromna empatia, przyjacielskie zwierzenia, totalne otwarcie się i utożsamianie z przeżywanymi przez innych emocjami. Gdy działanie zaczęło słabnąć, stwierdzili, że cztery godziny to za mało, pojawiła się chęć wyjścia z domu i zobaczenia jak prezentuje się świat zewnętrzny i inni ludzie.

Przyjaciele stwierdzili, że dorzucą jeszcze 150mg i udadzą na miejsce spotkań studentów. Tam totalna empatia, po kilku chwilach każdy z nich rozmawiał z nowo poznanymi osobami, także pod wpływem alkoholu. Piwko + MDAI to świetne połączenie do rozmowy z ludźmi.

Po powrocie złapało ich naturalne zmęczenie, sen przyszedł bez trudu. Rano lekki kac, prawdopodobnie spowodowany alkoholem. Zdecydowanie warto spróbować, dawka 250mg jest wydaje się w sam raz na start.
  • 227 / 5 / 0
sprawdziłem MDAI nieco - [pierwsza dawka na zejściu bufedronu może], nie wiem co mam o tym powiedzieć. właściwie to może zneutralizowało zejście bufa w jakimś stopniu, ale doznanie nie należało do przyjemnych w ogóle! zjedzone 250 mg [oral z wodą], 20-30 min. zaczęło się! zdecydowanie można wyczuć działanie, ale nie wiem jak je nazwać [kiedyś jadłem jakieś ampułki z metylonem i inne z butylonem] doznanie nie miało z tamtymi [M1, B1] nic wspólnego. ale przywracając chronologię, po upływie owych 20 min. od spożycia, zacząłem czuć, że mi jest wyjątkowo ciepło, spociły mi się dłonie i stopy, coś za mną zaczęło chodzić, ale nie było to przyjemność, ale jakiś taki wewnętrzny dyskomfort. podniecenia brak [mdpv, buff+a-ppp - dawały dopaminowy podniecający zastrzyk], nie czułem się bynajmniej szczęśliwy, dotyk nie sprawiał przyjemności, nie czułem jakiegoś specjalnego "uniesienia", raczej rasowe naćpanie - doświadczywszy zdecydowanego niedosytu, zapodałem kolejne 250mg, po około 2-3 godzinach - sprawa się powtórzyła. nic więcej, oprócz..... wzmożonego uczucia naćpania - które to objawiało się wewnętrznym stresem [zamiast relaxu] oraz swoistym upośledzeniem postrzegania [coś jak desynchronizacja gałek ocznych] miałem wrażenie, że zacząłem źle widzieć - dość mi to przypominało swoiste "przewracanie się" we łbie, jakiego doświadczałem na wejściu 4-mmc, jakby mgiełka zamraczała wizję - towarzyszyło temu uczucie gorąca, pocenia się jak świnia, stresu, oraz później po kolejnym doładowaniu jakieś takie derszczyki w kończynach - sugerujące jednak zaburzenia krążenia, a nie jakiekolwiek rozkosze-przyjemności! jako, że pierwszą dawkę zakładałem na bufedron jeszcze, pomyślałem, że uznam ją jako "zmieszaną" z buffem a nie singla - przyznam się, że jedyny (podobno) euforyzyjący specyfik jaki jadłem to metylon, który dawał mi mocne "motylki w brzuchu" [mdma nie jadłem], to powiem, że MDAI nie miało z tym NIC wspólnego - działanie było bardzo mocne- to prawda, ale na pewno nie nazwałbym tego przyjemnością, a raczej jakimś dziwacznym nasterowaniem! [btw. jak wyszedłem do ludzi, to po drodze w lustrze zauważyłem, że mam źrenice tak PRZE-POTWORNIE ROZSZERZONE, że aż wstydziłem się podnosić wzrok na innych].
Co jak co, nie mam doświadczenia z inhibitorami wychwytu zwrotnego serotoniny, ale działanie tego czegoś, na pewno nie należało do rozkosznych/przyjemnych.
Jak coś, to myślę, że jakimś amatorom "brudnego" naświecenia się, nie wiadomo czym, nie wiadomo jak, typu "N-razy-Żabka *** popita ćwiartką", to jeszcze by dało rade polecić [ale nie polecam, bo mam wrażenie, że można się przytruć z tęsknoty za czymś więcej].

nie mogę edytować- ale chciałem dodać kilka spostrzeżeń - mam wrażenie, że to "cipstwo" pokutuje we mnie dłużej niż bym chciał - dzisiaj strzeliłem kilka dawek 5,5% roztworu etanolu - dokładnie to ok.6 w ciągu 6 godzin oralnie. czuję jakby "przepięcia" wewnątrz głowy - coś jak bym zasypiał i doznawał świadomie momentu "przełączania" się między snem a jawą - może coś z wchodzenia w OOBE, [zaznaczam, że w sobotę, w ciągu mniej więcej 9 godzin spożyłem oralnie 1 gram MDAI w odstępach około 2 godzin oralnie każda dawka ok 250mg, a na wieczór strzeliłem niskoprocentowy roztwór etanolu w średniej dawce i poszedłem spać koło 0200, niedzielnego poranka] prawdę powiedziawszy, dopiero dzisiaj zaczynam zauważać konkretniejsze objawy intoksykacji czymś więcej niż etanolem!!
po pierwsze - drugi wieczór z rzędu, nie mogę osiągnąć pożądanego odurzenia alkoholem, mimo usilnych prób.
po drugie, dzisiaj zaczynam po zaaplikowaniu alkoholu mieć osobliwe "zwarcia" w czaszce (w jakimś sensie przyjemne) ale mam wrażenie jak by były wynikiem jakiegoś poważnego "przeciążenia" układu nerwowego - to akurat jest dziwne, bo sypiam świetnie, po conajmniej 9 godzin na dobę nawet już w nocy z soboty na niedziele! żadnych jadło wstrętów, bezsenności, podenerwowania, itp.
Coś mi podpowiada, że MDAI ma problemy z człowiekiem i tym, aby się w nim "rozpuścić", podobnie jak kilka innych rzeczy, które dane mi było dosłownie "nadużyć" = początek zajebisty, potem szybko następowało okropne długo-trwające zejście.... ale na koniec wskakiwało jakby powolne uwalnianie pozostałości związku/metabolitów, którego owocem było conajmniej kilku-dniowe dobre samopoczucie, a dopiero na koniec, powrót do normy!
tak czy owak, wolałbym jednak, żeby "cipstwo" działało albo nie, a nie żeby niby nic, niby coś nie tak, ale przechodziło, po czym po 2 dniach pojawiał się jakiś chorobliwy afterAssKick, utrudniający życie, albo co najmniej wzbudzający niepokój! czytałem, że ktoś w raporcie też wspominał o dziwacznym nie tyle flashbacku, co opóźnionym wskoczeniu mocnej nie do końca przyjemnej fazy po MDAI

scalono @czeslaw
  • 1985 / 77 / 0
Ciekawo jak to by sie zgrało z tryptaminami, jak uwazacie, mocno wzmocni?
The mind is the most dangerous weapon alive
Spin doctors operate behind enemy lines
Mind control, something you could potentially buy
The new holy war has arrived, you ready to DIE?
  • 2335 / 8 / 0
Re: MDAI
Nieprzeczytany post autor: blablab »
Raczej nie. Raczej w ogóle nie wzmocni psychodelicznego działania. Wzmocni jedynie euforię.
Why are you wearing that stupid man suit?
  • 1179 / 9 / 0
Re: MDAI
Nieprzeczytany post autor: pyzg »
Rozumiem, że nadaje się do seksu, hmm? Czy kiepsko spełnia się w tej roli solo?
  • 1107 / 50 / 0
Re: MDAI
Nieprzeczytany post autor: Syberek »
Samo w sobie raczej kiepsko się spisuje, ale na pewno nie przeszkadza :) Dodaje z pewnością miłą nutkę :)
Chuj na kaczych łapach
  • 159 / 7 / 0
Czy MDAI jest podobny w działaniu do metylonu?

Z metylonem miałem próby ponad rok temu i nie spełnił moich oczekiwań.
Uwaga! Użytkownik d4rqu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6022 / 409 / 12
Nie, samo MDAI nie stymuluje (no, lekko), metylon tak. MDAI solo jest bardzo subtelne, dopiero w miksach pokazuje pazur.
Obejrzyj hyperreal.at/pelna-legalizacja na HyperTubie!
Mój Mastodon: https://kolektiva.social/@surveilled Klucze do szyfrowania emaili do mnie (surveilled-hyperreal.info): https://keys.openpgp.org/vks/v1/by-fingerprint/CD9C63559C3FBEC2545C942CD7FE3586C83BF910
  • 194 / 2 / 0
Mialem okazje testowac ostatnio mdai z bardzo wychuchanej syntezy i substancja sama w sobie jest bardzo euforyczna.wszystko bylo by super gdyby nie te mega zamulenie po ktorym niemasz ochoty nawet wstac sie odlac. ale w mixie z 3,4dmmc w proporcjach 300mg mdai : 250 3.4dmmc wypadlo niezwykle fajnie cos na pograniczu metylonu a MDMA tylko bez tego efektu psychodelicznego. nastepne badanie mdai : ethcat :)
Do wszystkich, chorych
psychicznie, jest kultowo
jest magicznie.
ODPOWIEDZ
Posty: 711 • Strona 3 z 72
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.