Trzy dni bycia pod wpływem haszyszu 24/7, pod wieczór koks i haszysz, godzinę później dwie piguły na raz i dopalanie do rana. Chora jazda, jak zamknąłem oczy to widziałem od razu alternatywną wersję swojego pokoju. Każdy przedmiot miał losowe kolory, mocno świecił i miał czarne obramowanie, więc wyglądało to tak, jakby nic się nie dotykało. Widziałem także siebie leżącego na łóżku, ale w innej koszulce — do dziś określam ją żartobliwie astralną koszulką. W każdym razie po chwili zacząłem unosić się w górę, nad swoje ciało, bo jakieś tłoki ze ścian zaczęły mnie na przemian pchać ku górze. Otworzyłem oczy, chyba nawet nie ze strachu, co z szoku, a potem ten efekt już nie wrócił nigdy.

Ale chyba najbardziej nieodpowiedzialnym miksem będzie:
300mg DXM, do tego 50mg baklofenu i 240mg kodeiny po 3h, do tego różne drinki z whisky, a jeszcze 2h później poszło 1/5 piguły nosem. Wszystko doprawione dużym bingiem co godzinę. Kurwa, nie róbcie tak, nigdy. Nie czułem tego co prawda, ale chyba byłem bliski śmierci.

Kiedyś robiłem takie pseudo speed balle ale nie było to wrzucanie do pieca wszystkiego co się nawinęło. Trzymałem się godzin itd. Był to tak dobry miks że się ok 15h mozna było na tym bawić. Ostatni raz było na sylwestra 13/14 i wyglądało to tak:

18. 00 - Koedina 5 paczek thio
19.00 - Pierwszy szczur z 3mmc ( czasami był to bufedron ale wazne zeby keton za mocny nie był bo w koncu idzie w miksie z opiatem )
20. Pierwsze Piwo i Pierwsze wiadro
gdzies do 12.00 co 1.5h/2h szedł szczur , cały czas się lało piwo i po kazdym wypitym piwie jeszcze wiadro wchodziło.
po 12.00 zaczęła schodzic kodeina. - wiec kolejne 4 paczki thio i znowu wrócił stan alfa wiekszosc juz pozgoniona na podłodze a mi się bomba załączyła tak jak od samego początku. Mialem tego 3mmc gdzies 0.4 jeszcze ogólem był gram na noc
i co dalej szczury browary i wiadra.
Godzina. 10.00 jak juz wszyscy se poszli tylko została para którą wyprosiłem do innego pokoju żeby se spali. Ja zacząłem czuć że kodeina juz nie działa a co najwazniejsze zaczyna się zwał po 3mmc i wtym momencie hyc 3mg klona żeby skasować ten cały pierdzielnik. I tak se puscilem Władce Pierscieni rozszerzonego i oglądałęm jeszcze 2h sącząc te browary i dalej wiadra waliłem. Ostatecznie grzecznie zasnąłem i spałem ok 20h


Pewnie miałem jeszcze jakies miksy typu że brałem co się nawineło i mi się w czaszce yebało ale to jest nie warte wspominania, Tamten miks wspominam i bede wspominał jego swoisty PSEUDO-SPEED BALL . Wiem że chemicznie to byłą jedna wielka destrukcja w organiźmie i do tego mega niebezpieczna. Teraz bym chyba się tego nie podjął jak bym mógł po 8 latach od tamtej nocy. Ale to jak zajebiscie się czułem, jaki stan mi się w baniaku nie wytworzył i jak długo trwał - tego nie przebije nic. Nawet te koksy jakie ja waliłem są uczuciem o wiele słabszym od tego co doświadczałem choć pewnie czytego koksu nie widziałem w swoim życiu na oczy. W każdym razie zrobiłem ten miks moze 3/4 razy tylko z jakiejś specjalonej okazji. Czułem się mega naćpany ale w ten pozytywny sposób. Cały czas zalewały mnie fale ciepła i eufori a jesli chodzi o gadkę z ludźmi to oczywiscie byłem numer 1 do rozmowy. Na każdy temat bez zająknięcia się napierdalałem o wszyskim. A że byłem gospodarzem wkręciłem se jeszcze że bede pilnował imprezy i z każdym gosciem musze porozmawiać i go poznać z osobna.I Autentycznie mnie ich historie interesowały. Choc raczej było po mnie widac że naćpany jestem ale co z tego ta prawie kazdy brał jeden pigułe , drugi pił trzeci amfe ale na bank nikt takiego miksu nie przywalił. Nie mowilem o tym bo pomysleli by ze pojebany. skłamałem ze jakas fetę brałem czy cos takiego. pozdro

Hej, zamierzam zrobić miks metamfetamina, kokaina i heroina iv w jednej pompce. Ktoś próbował, podpowie jakie dawki i jakie doznania

kodeina+PST+alprazolam+pregabalina+fenibut
Klonazolam+flunitrazolam+kodeina+alkohol+trawa
W obu powyższych przypadkach skończyło się długimi noddami i kompletnym zwarzywieniem.

4-HO-MiPT+3-CMC+4-CMC+a-pihp
Tutaj skończyło się już znacznie mniej przyjemnie bo lekką psychozą.

Ten mix z mema 'wal śmiało kris' w sumie max trochę jakby?

150mg mefa + 300 mg kodeiny 2mg alpry + pół klona 2ki + na dojebe 100 wiśniówki. Miałem jeszcze się spotkać z ziomem na jakieś "meksykańskie grzyby" ciekawe jak by się to skończyło xD/Dx

Był drugi ale to chyba taki średni MAX mix na peaku LSD 250ug zajebałem średnią dawkę mefy w klame i 200mg oralnie.

ja kiedys wziolem taki mix
600mg DXM+300mg kodeiny+1,5mg abofan+2000mg bezydaminy+100ml wódki i mj w sumie to widzialem demony jak dusza ze mnie wychodzi i tp....
drugi fajny mic to krecha z koki+mj i koka w bongo i 2mg numbomr tez bylo fajnie fajne haluny i wgl
i trzeci najbardziej nie bezpieczny mix
150mg DXM+ 150mg kodeiny+ 15mg oxy+ 10mg relanium+100mg ketrel+1mg xanax+1mg clonozepan+ 350nl wódki na łyka film mi sie urwal ale pamietam jeszcze jeden najlepeszy miksy jaki walilem
mj pozniej 150mg DXM 25min pozniej jakos 100iq LSD+ mj znow pozniej 60mg MDMA+ mj i na koniec dorzutka 150mg DXM po prostu bajka na kolege jak patrzylem byl pod kopula bo woda byla w pomieszczeniu on mial trojkatna twarx ksiazki plywaly no odlot kapletny

Scalono — Catch

raz tez wziolem
470mg tramadolu+300mg kodeiny+30mg relanium+100mg ketrel+225mg pregabalini i 100ml wódki ale w sumie słabo było czułem tylko lekką euforie