20 września 2019Mark113811 pisze:
Obstawiam Super Lemon Haze
20 września 2019UltraViolence pisze: Zapomniałem dodać, że topy były też bardzo żywiczne, mega się kleją do wszystkiego.
Jeśli kurowałeś kiedyś zioło, to na pewno wiesz, że taki kilkudniowy potrafi się nieźle "spocić" i pachnie ostro żywicą.
Takie słoiki ze szklanym wieczkiem i uszczelką mogłem kupić, bo stały tuż obok, ale po pierwsze nie mieli litrowych, a po drugie w każdym poradniku polecają te "masońskie" (zwykłe - z metalową zakrętką) więc postanowiłem nie eksperymentować. Jak sprawdzałem te słoiki z uszczelką, to zamykało się / otwierało tak łatwo, że wzbudziło to moje obawy co do szczelności (zapewne nieuzasadnione).
Dziś nałożyłem na każdy słoik woreczek foliowy (ciasno) i spiąłem gumką recepturką. Jeśli mimo słoików, woreczków i uszczelnionej torby termicznej będzie coś czuć (teraz nie potrafię tego zweryfikować z uwagi na wciąż dyndające i pachnące pałki oraz tolerancją nosa na ten zapach), to chyba za jakiś tydzień je (jak już nie trzeba będzie ich wietrzyć) zawoskuję przy zakrętkach.
Wczoraj wyciągnąłem (i podsuszyłem kilka godzin na szarym papierze) topk'a pierwszej partii Passion #1 z najstarszego słoika.
Struktura była już bardzo dobra, choć jeszcze nie idealna. Skruszyło się łatwo i drobno, choć kawałeczki są nadal klejące.
Zapach przy kruszeniu wydobywa się boski. Smak - ciężko wyczuć przez bongo, ale w porównaniu do takiego tuż po wysuszeniu - niebo a ziemia. Działanie mnie zaskoczyło - nie spodziewałem się tak mocnego i długiego pier....cia.
Ludzie często kwestionują wzrost mocy zioła po kurowaniu, ale tego się nie dało nie zauważyć. Być może poziom THC pozostaje już niezmieniony, ale coś tam się musi dziać w słoikach, bo zwyczajnie było mocniej, dłużej i "wielowymiarowo", niż za 1 podejściem (kiedy spaliłem tyle samo po ponad miesięcznej przerwie od Indica).
Jestem szczerze zachwycony tym zbiorem : )
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Podejrzewam jednak, że gdyby lepkość wynikała z niedokończonego curingu i nadmiaru wilgoci, to na pewno zauważyłbyś, że źle się to kruszy i pali.
Temat pewnie był cały w żywicy i nie dziwi mnie, ze 1 kg rozszedł się na pniu.
A na fotkach ostatnia partia z mojego Passion #1 - wyjdzie jakiś litrowy słoik mocno sennego tematu.
Pytanie z innej beczki - czy ktoś kiedyś próbował tzw. zielonego smoka, czyli nalewkę z zioła?
Warto się w to bawić? Mam już jakieś 10 g odpadków oraz ze 4 g najmarniejszych topów. Planuję użyć 300 ml spirytusu, czyli na 1 g przypadać będzie jakieś 21 ml.
Tylko wiadomo, przed nastawieniem musi być dekarboksylacja, no i dobrze, żeby sobie trochę poleżakował w ciemności - tak z miesiąc powiedzmy. Są sposoby na szybką produkcję smoka, ale nie ma co się z tym śpieszyć.
edit: Robiłem zielonego smoka ze średniej jakościowo outdoorowej sativy, takiej, że działała, nawet fajnie, ale ciężko się nią było porządnie upalić (występowało ciągłe uczucie niedojarania bez względu na spaloną ilość, chociaż faza była). Poszło w niego 30g czy 40g pokruszonych liści z resztkami kwiatów i innego śmiecia, a do tego kilka gramów samych topów. Wyszło mi ok. 200ml nalewki, która po wypiciu dwóch małych kieliszków zamieniała człowieka w meduzę.
Ja mam miks Passion 1 i Early Skunk - dobre odpadki + popcorny (najmarniejsze topy). Boję się trochę, że ze względu na zdecydowanie dominujące geny Indica będzie zbyt mocno : )
O dekarboksylacji oczywiście wiem, ale różne źródła podają różny czas i temperaturę. Pamiętasz, jak to u Ciebie wyglądało?
Jak z dawkowaniem?
Z czekaniem miesiąc nie ma problemu. Dodatki już wymyśliłem - miód i pędy sosny - problem w tym, że te zbiera się na wiosnę, ale czy to o smak chodzi? : )
Inna opcja to geny. Miałem w tym sezonie krzyżówkę Amnesia Haze x Durban Poison, która prawie w ogóle nie pachniała i nie pachnie, mimo prawidłowego obejścia się z nią po ścince (dobra opcja dla tych, którzy boją się zapachu podczas uprawy - sam temat jest bardzo przyjemny).
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.