Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
1.Czy lubisz jarac ?
1.Cały czas.
444
39%
2.raz w tygodniu.
160
14%
3.Jaram i miksuję
226
20%
4.Nie miksuję bo to Świętokradztwo.
59
5%
5.raz w miesiącu.
116
10%
6.Jaram jak ktoś postawi.
123
11%

Liczba głosów: 1128

Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 628 z 1519
  • 12012 / 2344 / 0
Oczywiście, że Sativa jest bardziej "schizogenna", bo działa zdecydowanie na umysł. Przepalenie odmianą Indica skutkuje przywiązaniem do fotela i przysypianiem.
  • 443 / 93 / 0
Jak dla mnie to jeśli zioło jest mega mocne to już nie ważne czy sativa czy indica - schizy i tak nachodzą.
  • 2835 / 483 / 0
Chodziło mi, żebyś nie nazywał mocnego i dobrego palenia mieszanym z dopami bo to nie prawda, to nie potrzebne urban legend. Dobry skun zawsze dysocjuje i tak jak wyżej kolega napisał, wkręcają się schizy (choć nie muszą) to jednak jest fajnie ;]
Jak nie lubisz to ok, celuj bardziej w suche topki, pal małego blancika w kilka osób i będzie git. Im więcej luźnych listków wystających z topa, a mniej twardych grud tym łagodniej wejdzie. Osobiście nie lubie jak ktoś mi wciska taki temat, no ale są gusta i guściki.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 1610 / 55 / 0
No dobra, ale jeśli towar jest mieszany z dopem, to nawet ledwo odczwalne działanie jest już nieprzyjemne. A ja po ziole potrafie jedniczesnie tanczyc do zajebistej muzyki jak I lezec sb
  • 107 / 22 / 0
Ja powiem tak, że sporo zależy od miejsca w którym się jara jeśli chodzi o schizy ;p
Nienawidzę chodzić upalony po mieście, nawet jeśli mam przy sobie chociaż marne 1-2g
Tzn schizy rozumiem jako małe ataki lękowe nie wiem czy dobrze się rozumiemy xdd
Zdecydowanie to się nasila w takich przypałowych miejscach, ale kiedy palę u siebie na ogrodzie czy też gdzieś na miejscówie w lesie to nigdy nie miałem takich problemów.
  • 12012 / 2344 / 0
Teraz temat (przynajmniej u mnie w mieście) jest sprzedawany zawsze w dużych (lub kilku mniejszych) topach. "Fryzjer" jest też zwykle zrobiony bardzo dokładnie i listków cukrowych prawie nie ma (pojedyncze - które moim zdaniem zdobią kwiat :)).
Nie zdarzyło się nigdy kupić czegoś, co nie było właściwym tematem. Szczerze, to nawet nie wiem, jak działają syntetyczne kanna.
Teraz mam swoje to już w ogóle (prawie) pełna świadomość tego, co palę. Nie znam tylko odmian, bo to z pestek wydłubanych z tematów, o których nic nie wiedziałem. Co do kilku się domyślałam, ale pewności nigdy nie ma.

A co do "przepalenia" daną grupą konopi to:
sativa - jeśli jest mocna, to mogą wystąpić lęki, paranoje.
indica - techniczny knock out i pójście spać.
hybryda - tu często nieszczęśnik jest wbity w fotel i do tego ma lęki / paranoje.

Moim zdaniem na moc palenia, poza samym jego potencjałem, duży wpływ ma nasza kondycja. Jeśli jesteśmy osłabieni / przemęczenie / odwodnieni, to szansa na zbyt mocną fazę rośnie.
  • 7 / / 0
barste pisze:
Ja powiem tak, że sporo zależy od miejsca w którym się jara jeśli chodzi o schizy ;p
Nienawidzę chodzić upalony po mieście, nawet jeśli mam przy sobie chociaż marne 1-2g
Tzn schizy rozumiem jako małe ataki lękowe nie wiem czy dobrze się rozumiemy xdd
Zdecydowanie to się nasila w takich przypałowych miejscach, ale kiedy palę u siebie na ogrodzie czy też gdzieś na miejscówie w lesie to nigdy nie miałem takich problemów.
To normalne, sporo zależy od tego z kim i kto co ma w głowie bo to ogromnie wpływa.
  • 8 / / 0
Nigdy po sativie, nawet jak się bardzo mocno przejarałem, nie miałem lęków i paranoi, jak już to niechęć spotykania nie najaranych ludzi.

Hybryda myślę że jest najbardziej schizogenna, tylko po niej miałem fazy które mogę określić na bardziej negatywne. Daje energię jak sativa i siada na ciało jak indica przez co jak się mocno przejarałem to nie szedłem spać tylko siedziałem cicho w miejscu i się wkręcałem, a jak zaczynałem chodzić to dostawałem paranoi. Najlepiej i najbezpieczniej dla psychiki jest sie przejarać indicą, zwykle jak przepaliłem za dużo to faza siadała mi bardzo mocno na ciało więc jak miałem gdzie to po prostu się kładłem.
  • 62 / 5 / 0
Sporo jest teorii, że przy doświadczeniu z psychodelikami po mj można mieć oevy.. jak bardzo jest to odczuwalne po kilku hitach z wiadra? Przy standardowym jaraniu ciężko o to
  • 8 / / 0
Myślę że coś w tym jest że psychodeliki zmieniają lekko działanie mj, tripowałem na grzybkach już kilka razy i od tamtego czasu fazy z mj są nieco inne, ale dalej takie same. Przedtem mj pobudzała mnie bardzo towarzysko, chciało mi się gadać i wkręcać, a teraz dalej gadam ale już nie tak chętnie bo faza dzieje mi się bardziej w głowie. Też jednym z efektów grzybków jest wydłużanie się czasu i teraz często tak mam, albo już kiedyś tak miałem ale nie aż tak jak teraz, bo 2 godziny fazy wydają się jak 6-8h, z jednej strony fajnie, ale z drugiej co z tego jak zbyt wiele nie pamiętam potem xD.
Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 628 z 1519
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.