Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
1.Czy lubisz jarac ?
1.Cały czas.
423
39%
2.raz w tygodniu.
150
14%
3.Jaram i miksuję
215
20%
4.Nie miksuję bo to Świętokradztwo.
55
5%
5.raz w miesiącu.
108
10%
6.Jaram jak ktoś postawi.
121
11%

Liczba głosów: 1072

ODPOWIEDZ
Posty: 14894 • Strona 1479 z 1490
  • 1972 / 368 / 0
Też mam wrażenie,że nie jest taki "schizogenny" jak mj,nawet jeśli działa intensywnie.
widzialem nieskonczonosc
  • 134 / 59 / 0
No to witam w klubie, haszyk/opalanie lufy/waporyzowanie wosku zeskrobanego przy czyszczeniu waporyzatora zawsze wywołują u mnie mocną ale mega pozytywną fazę, czyli taką jaką większość ma po zapaleniu normalnego stuffu.

Moja teoria jest taka że w grassie są kannabinoidy które u niektórych osób zmieniają profil działania THC na schizowy a nie ma ich po przerobieniu na hasz. Nie wiem tylko czy za te schizy przy zielu odpowiadają geny/osobowość czy jakieś ukryte choroby psychiczne ale to już raczej materiał na pracę doktorską. W każdym razie dla przykładu istnieje gen odpowiedzialny za to że niektórym osobom liście kolendry smakują mydlinami, i ja się do nich zaliczam, w przypadku zioła może być podobna zależność.
Jebać
  • 1972 / 368 / 0
Ja tak naprawdę na kazdej najmocniejszej fazie jestem w stanie "handle it" i uważam,że każdy jest w stanie i może to wycwiczyc.Ale tak,zauważyłem że profil haszyku jest trochę łatwiejszy.
widzialem nieskonczonosc
  • 2206 / 211 / 210
Ja nic nie ćwiczyłem, zawsze faza raczej krystaliczna, bo wyczułem się dawkowania i mniej więcej wiedziałem, kiedy mogę sobie pozwolić, a kiedy nie. Patrzałem też na pewien patent, który pomagał mi paląc nieznajomego pochodzenia gandzie ogarnąc, jak klepie. Brałem małe buchy na początku, a patrzałem jak inni się zapychają wielkimi, potem widziałem, że jak wchodzi, to wiedziałem, jak to dawkować +/-. Śmiesznie, bo rzadko mi się po tym badtripy zdarzały, więc raczej wyliczone było dobrze.
The depths are everything.
  • 300 / 56 / 0
24 stycznia 2023Atropolamine pisze:
Ja tak naprawdę na kazdej najmocniejszej fazie jestem w stanie "handle it" i uważam,że każdy jest w stanie i może to wycwiczyc.
Si. Aczkolwiek użyłbym innego sformułowania, bo 'handle it' brzmi jakby próbować to opanować, a to trzeba właśnie puścić, żeby przepływało.
  • 1972 / 368 / 0
Niby tak,można uważać z dawkowaniem.A z drugiej strony sytuacja - ktoś czestuje blantem i jednak chcesz trochę spalić,żeby się dobrze skuć,palisz,potem dodatkowo siedzisz z ludźmi,mysli zaczynają nabierać rozpędu.W tym momencie lepiej mieć wyćwiczoną faze po marihuanie raz na zawsze,umieć wejść w swego rodzaju medytacje i zawsze ogarniać a do tego można jeszcze prowadzić sensowną rozmowę,z której będziesz mieć frajdę.
widzialem nieskonczonosc
  • 33 / 9 / 0
24 stycznia 2023lysy666 pisze:
24 stycznia 2023Atropolamine pisze:
Ja tak naprawdę na kazdej najmocniejszej fazie jestem w stanie "handle it" i uważam,że każdy jest w stanie i może to wycwiczyc.
Si. Aczkolwiek użyłbym innego sformułowania, bo 'handle it' brzmi jakby próbować to opanować, a to trzeba właśnie puścić, żeby przepływało.
Pax americana, wszystko po angielskiemu. Skoro tak, to "go with the flow" będzie pasowało bardziej ;)
  • 1560 / 251 / 0
Nie ma nawet co się na tym skupiać ani na opanowywaniu tego. Od siebie polecam zrobić plan zajęć na fazę. Po odłożeniu wapka/lufki zabieramy się za dany film/grę/spacer i wkręcamy się w czynność, którą lubimy.

Najlepsza metoda na badtripy
  • 2206 / 211 / 210
Najlepsza metoda to nie być łapczywym skurwysynem i palić z umiarem, jak normalny człowiek, a nie zaciągać buchy jak stare auto olej. Kurwa, przecież to jest tak logiczne, że aż za proste. Normalnie palisz sobie w spokoju w domku, wąsa zawsze można zgasić, a do lufy nabić tyle ile się chce. Potem jak faza wchodzi możesz sobie zadecydować, czy dorzucasz, czy nie.

Jeszcze rozumiem amatorów i początkujących palaczy, ale zaprawionych w boju, którzy nadal się łapią na tym, to już kompletnie nie czaję.
The depths are everything.
  • 1972 / 368 / 0
24 stycznia 2023Atropolamine pisze:
Niby tak,można uważać z dawkowaniem.A z drugiej strony sytuacja - ktoś czestuje blantem i jednak chcesz trochę spalić,żeby się dobrze skuć,palisz,potem dodatkowo siedzisz z ludźmi,mysli zaczynają nabierać rozpędu.W tym momencie lepiej mieć wyćwiczoną faze po marihuanie raz na zawsze,umieć wejść w swego rodzaju medytacje i zawsze ogarniać a do tego można jeszcze prowadzić sensowną rozmowę,z której będziesz mieć frajdę.
@IGotHigh909 Najlepsza metoda to się nauczyć fazy,a nie być pipką co się przepali i płacze.To tak jak byś nie potrafił pływać i zawsze liczył,że będziesz miał przy sobie jakieś koło czy inne gowno.Naucz się pływać!
widzialem nieskonczonosc
ODPOWIEDZ
Posty: 14894 • Strona 1479 z 1490
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.