^
Spoko montaż - fajnie się oglądało. Lolek mistrzowsko skręcony.

Wróciłem pracować do Holandii i pierwszy tydzień był jakby wyjęty z życia mało co w ogóle pamiętam. W ciągu tego jednego tygodnia spaliłem ponad 5 gram luźno, gdzie takie ilości ze względu na moją oszczędność starczało na 2-3 tygodnie. Na fazie prawie cały czas z wyłączeniem pracy choć i tam się zdarzało. Masa ludzi chodzi po fecie czy koksie jak ich stać i innych pigułkach w robocie. Serio jak ktoś myślał że Polacy to mniej ćpią niż ludzie z zachodu to niech się do Holandii przejdzie. Ćpią jeszcze więcej niż localsi xD

Jeden trip jednak został mi w pamięci bo był wyjątkowo intensywny. Ponieważ miałem przerwę od jarania na parę miesięcy to z ziomkiem na pokoju walnęliśmy wiadro. Nie był to pierwszy raz, już jarałem wcześniej, ale widocznie tolerka jeszcze się nie załadowała, bo tamto wiadro to uderzyło jak obuch w łeb. Miało ciekawy, mocno przyprawowy smak. Trochę jakby pieprzem było czuć i też drażniło gardło. Faza dość szybko się załadowała a potem było tylko mocniej. Położyłem się na łóżku i przysięgam na wszystko, że sufit zaczął się ruszać, jakby dostał własnej animacji i czasem zmieniał lekko kolory, ale było to bardzo subtelne, nic psychodelicznego. Potem zaczęło być mi strasznie gorąco w środku i byłem dosłownie przygwożdżony do łóżka. Po godzinie chyba zeszły te zwidy, ale spizgany byłem jeszcze długo. Ziomek mówił że to zielsko co na hotelu gość sprzedaje. Mocny towar za dość przystępna cenę, taniej niż w koffikach. Chyba będę się zaopatrywał tam xD

Kiełkowałem już w końcu lutego. Wsadziłem dojrzałe sadzonki pod koniec kwietnia, kiedy były zbyt duże aby trzymać je na oknie.
Tego roku trafiłem na dobrą pogodę.

Bo to w zasadzie możesz zacząć kolejną serię - plon będzie o wiele lepszy. Choćby sama długość dnia ma tutaj ogromne znaczenie, nie wspominając o temperaturze. Ja dziś przesadziłem dwie 4 dniowe sadzonki z kubków (bez wyciągania ziemi - paten z naciętym kubkiem w drugim kubki - praktycznie bezdotykowo) do smart potów 15 L. Mam w planie jeszcze ze 2 sztuki, ale czekam jeszcze kilka dni z kiełkowaniem.

Za przeproszeniem, lekko się zjaralam.
Wręczono mi jakąś fifke do opalu na bazie konsultacji - za piwo.
Ponoć było tam spalone 10g, ogrzewane zapalniczkom, po wstanieciu
Troch3 się upizgalam, nie powiem

@up
Na zdrowie

Cześć gwiazda Ja za chwilkę wprowadzę się w trans THC. Na razie musiałem skonsumować dwa wyskokowe piwerka, stężenie 5,6%.
Zaraz, nabijam wapka planuję ostro się zjarać polecą 2 komory.
Należy podgrzewać, kręcąc non stop wapkiem w dłoni pomiędzy palcami - w płuca celuje THC.



Przykładam się, jakbym palił w piecu kaflowym

ja wiem i rozumiem, że dział zioła rządzi się swoimi prawami, ale z takimi kocopołami to moglibyście jednak do kofiszopu forumowego iść stulać.

Też czesto jak jestescie zjaranymi,to wraca do was przeszłosc czy jakies smieszne zdarzenia z przeszłosci się przypominaja na fazie ? Bądz też smutne? rózne itp

Tak, to norma. Szczególnie często pojawiają się te negatywne (w sensie jeśli porównać retrospekcję pozytywne vs negatywne - sama faza nie musi opierać się na rozmyślaniu).
Moim zdaniem to takie otwieranie oczu - co zrobiłem źle, jak powinienem był się zachować itp. Szkoda, że tylko na fazie to rozumiem, a potem ta "wiedza" gdzieś się ulatnia.