Odliczam już każdą minutę
09 listopada 2021MadDuck pisze: Tolerancja odwrotna - czytając różne opracowania na temat mj trafiam na ten termin. Oznacza on że palacz zielska o długim stażu powinien mieć coraz mniejszą tolerancję. Sam osobiście u siebie tego nie stwierdziłem (pale ponad 20 lat), a wręcz przeciwnie tolerancja rośnie i zamiast coraz mniej palę coraz więcej aby osiągnąć ten sam efekt. Rozmawiałem na ten temat z kilkoma znajomymi którzy maja dosyć długi staż w paleniu i potwierdzili moje spostrzeżenia. Towaru trzeba coraz więcej a nie coraz mniej. Jeśli zrobię sobie tydzień abstynencji to bardzo wyraźnie czuję mocniejsze działanie, więc zupełnie inaczej niż piszą w opracowaniach. Mam pytanie do użytkowników Hypka, jak to jest u was, bo w mojej opinii (i moich znajomych) ta tolerancja odwrotna to jakaś bzdura, z drugiej strony podana jest w więcej niż jednym opracowaniu na temat marihuany więc coś musi być na rzeczy.
11 listopada 2021motocyklista pisze: Swoją drogą to gówno prawda, że zioło nie uzależnia fizycznie.
Nie wiem, czy to ma jakiekolwiek znaczenie, ale używam głównie swojego zioła, które nie "zabija" mocą.
Oczywiście nie mówię o jakimś słyszeniu głosów, żeby nie było. Dla mnie ma duży potencjał psychodeliczny. Ta "obecność" podczas tripu czegoś/kogoś oprócz mnie, jak niektórzy opisują trip z grzybami. Może coś w rodzaju dobrych duchów w co wierzyli Indianie.
Do takiego stanu raczej nie doprowadzi codzienne palenie z wieczora kilku fifek, ja pisząc "ciąg" mam na myśli jaranie od rana do wieczora, z ew. przerwami 8h na pracę. To nie są tylko moje spostrzeżenia, znajomki dawniej też mówiły mi o trzęsących się dłoniach i potach, a ja tłumaczyłem im, że zioło nie uzależnia fizycznie i sobie wkręcają xD. Z tym, że sam za wiele wtedy nie paliłem, chociaż prawie codziennie. Potem przyszła era RC i poszedłem w ciągi na zjebanych syntetycznych kanna, które wypierdalały tolerancję na kosmiczne poziomy, nieosiągalne nawet dla palaczy huj wie jak mocnego skuna 24/7. To było zło, dlatego zbudowałem sobie całkiem dobrego boxa, który pozwalał mi na jaranie olbrzymich ilości, ale też musiałem robić przerwy bo rośliny nie nadążały rosnąć xD.
Co ciekawe, tymi wielokrotnymi interwałami ciąg-przerwa-ciąg-przerwa nauczyłem organizm bardzo szybko przyzwyczajać się do działania kannabinoidów, dzisiaj kiedy popalałbym trochę więcej przez 2 dni, czuję już lekkie objawy odstawienia...
Morał chyba nasuwa się sam.
11 listopada 2021IamYourFather pisze:
dosłownie 1 buch mi wystarczy na fazę przy świeżej głowie.
...1 buch...
1 buch?Ty tak serio?
Jestem lekko zaskoczona tym co przeczytałam
12 listopada 2021cancelotti pisze: Macie też na fazie tak, ze czujecie jakby wszystko stało się nagle proste i możecie wszystko? Mam czasami odczucie, jakby zioło do mnie "mówiło". Chodzi o to, że podsuwa mi masę pomysłów odnośnie np. zarobkowania, czy zmiany swoich zachowań.
Ja też dość mocno dawałem w płuco - codziennie 2 sesje przez ostatnie może 6 lat. Być może to kwestia także osobnicza z tym odstawianiem. Ja musiałem sobie tylko zorganizować dużo ruchu, bo mnie energia roz.....a. Stopiłem wtedy tłuszczu do takiego stopnia, że widziałem żyły na brzuchu. Do tego brak podjadania wieczornego i w ogóle zdrowa dieta. Ostatecznie przestawiłem się na palenie (a od początku roku wapo) weekndowe / świąteczne / urlopowe.
12 listopada 2021grawitacja pisze:1 buch żeby się sfazować...11 listopada 2021IamYourFather pisze:
dosłownie 1 buch mi wystarczy na fazę przy świeżej głowie.
...1 buch...
1 buch?Ty tak serio?
Jestem lekko zaskoczona tym co przeczytałam
Mam na myśli buha czystego bez domieszek tytoniu, ściągnięgego z lufki (czyli, conajmniej 1/3 , 1/4 lufy). Jak zaczynam sesję, to 1 buh wystarcza na dzień dobry + zostają 2,3 dopalenia co ok 2 godziny. Kolejne nabicie danego dnia to już 1 lufka na 2 buhy a tak od 3. bitki dopiero potrzebuję około całego bicia na posiedzenie. Co ciekawe, wystarczy, że zrobię przerwę powyżej 4h i mogę od nowa cieszyć się mocą jednego bucha lol. Co nie oznacza, że nie ciśnieniuje mnie mocno na dopalanie, na kolejną wbitę pomimo fazy itp. Ale jak spalę np całą lufę na dzień dobry to mam po prostu za mocno i mogą pojawić się krzywe myśli/bad tripy. Bez sensu, bo 1/4 lufy daje mi całe spektrum działania minus to, czego nikt w paleniu nie szuka czyli "krzywe jazdy".
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.