Palil ktos tutaj somango? Mam tego odrobinke, spod lampy tak mi sie snilo ze sciete i o jejku jakie fajne. I posmiac sie i polezec wygodnie, niby lekko couch lockuje ale tez mozna cos porobic. Dziwne to. Leafly mowi ze to 75% indica. Stąd może takie działanie. Miłego wieczornego poniedziałku panowie i jebać twarde narkotyki.

Czy można upalić się tak, że zapomnimy, że paliliśmy i będziemy dopalać cały czas myśląc, że to pierwszy buch?

Nie ma szans, chyba że ćpiesz coś do tego.

Albo masz Alzheimera

Ja doświadczałem tak na przełomie podstawówki i liceum akcji, że w nocy miałem sen typu, że jestem na jakiejś imprezie i trzeba do domu. Wstawałem nieprzytomny, ubierałem się i dopiero ktoś mnie wybudzał. Powtarzało się to kilka razy i za każdym razem robiłem coś innego.

Zostało mi do teraz (zawsze we śnie), ale już ogarniam, że to sen i nigdzie nie wychodzę : D Zwykle jest to coś w stylu właśnie - o k**a zapomniałem o...

Niezła rozkmina, ja raz ujarałem się tak, że zapomniałem, że palilem w ogóle, po prostu nie wiedziałem o co chodzi i co sie dzieje

Jest tu ktos, komu tak jak mi tolerka regeneruje się po jednej przespanej nocy? Ogólnie pale ok. 3 lata, a od roku codziennie, czasem dwa razy dziennie, czasem więcej i tak jak pisałem wcześniej, po przespanej nocy wystarczy mi jeden buch zeby się skuc. Następne palenie potrzebuje juz 2 buchy itd.
Nie musze robic sobie żadnych kilkudniowych przerw, żeby poczuć magie zioła tak jak inni userzy. Teraz przyszlo mi na myśl, że to może dopiero przedemną? Że za rok, dwa bede musial robic te kilkudniowe przerwy? Jak to wygląda u was?

Co do mojego postu tam wyżej.
Nie wiem czy takie subiektywne opinie i recenzje strainow są tutaj tolerowane, ale odniose sie tak kilkoma słowami.

Co do Somango - piękny smak, słodziutki. W zapachu nuty cytrusowe, potem na drugim planie ziemiste.

Co do działania to wow. Jarałem to cały dzień i już widze z jakiego powodu to 75% indica. Pomimo tak wysokiego procentu w genetyce można wyczuć sativowe działanie. Póki z rana przyjarałem niedużo to bylo super. Zmotywowany, posprzatalem pokoj, ogolilem sie, postawilem do pionu bo wstalem calkiem pozno i było fajnie. Jedyne co mnie zaniepokoiło to przez pierwsze 10-15minut mialem okropnie pędzące myśli. Identycznie miałem jak sięgam pamięcią do palenia Jacka Herrera, dziwne specyficzne uczucie, potem taka czapa schodzi i jest juz czysta poezja. Im więcej paliłem tym bardziej czułem indicowe upierdolenie. Jestem spokojny, bez zbędnych w głowie złych myśli czyli efekty, ktorych szukam w marihuanie. Po sativach zawsze dostaje krzywych jazd.

Overall: Somango fajna lekka odmianka, powiedziałbym że da sie palić w ciągu dnia. Średnio couchlockuje, chyba ze tego chcemy. Wieczorem juz tylko ciezkie miesnie i ciezkie powieki a potem super sen.

Ja wlasnie tych "pędzących myśli" nie lubie bo jak ich w pore nie opanuje to zaraz mi sie wkreca bad trip na calego.

wszystko przed Toba. przebieg raczej z tych mniejszych. kazdy jest inny. zrob sobie tydzien (2) przerwy i zobacz, czy faktycznie sie tolerka zeruje co noc