a no i @JezusChytrus jest kompetentny w temacie zioła
Już ci o tym pisałem @zielarka19. Znowu szerokim łukiem omijasz temat źródła, w którym wszystko jest podane, za to znowu wypisujesz jakieś dziecinne docinki, zarzucasz cherrypicking i chcesz żebyśmy polemizowali z (haha) całością, która składa się na "moja jest najmniejsza". To ty rzucilaś tekstem o znikomej szkodliwości marihuany. Tymek wrzucił grafik, ze źródłem, pokazującym, że aż taka znikoma to ta szkodliwość nie jest (w porównaniu do innych narkotyków), na co ty odpowiedziałaś:
Pomijam już inne kwiatki w tym wybitnym naukowym źródle - np MDMA jest mniej szkodliwe od Cannabisu? Szkoda tylko, że każde zażycie MDMA trwale zmniejsza maksymalną ilość serotoniny w mózgu ;]. Tych kwiatków jest więcej, ale nie bardzo zależy mi na przekonywaniu lokalnego kółka wzajemnej adoracji.
Ale oczywiście zapraszam do poproszenia o źródła, pokażę wam jak to się robi, chłopcy
No pokaż nam, chłopcom, jak to się robi, bo jak do tej pory to jedynie szczekasz nie potrafiąc sprawdzić źródła, które wisi w temacie od wrzucenia grafiku. Zwykły troll. Na razie.
Tworzycie chochoła i go następnie atakujecie. Stać Was na więcej, serio.
Cały mój post, razem z obrazkowym przedstawieniem tego jak WSZYSTKIE badania naukowe rozpatrują psylocybinę i marihuanę (tak, wszystkie legitne badania biorące pod uwagę wszystkie czynniki, oceniając szkodliwość obu tych substancji, w ostatecznym rozrachunku dowiadujemy się, że psylocybina jest mniej niebezpieczna od mj).
Szkodliwość marihuany NIE JEST ZNIKOMA i to od początku było całe przesłanie mojego posta. Jak chcecie dorabiać sobie dyskusję na podstawie nieistotnych i niezwiązanych z tematem aspektów jakiegoś obrazka, to chociaż nie kierujcie tego do mnie. Dziękuję.
edit: jeszcze może dopiszę, żebyś sam/a sobie znalazł/a badania dot szkodliwości marihuany. Nie z chamstwa czy lenistwa, ale z powodu Twojej ignorancji, bo badania jednogłośnie o tym stanowią.
Kannabinoidy potrafią obudzić choroby psychiczne przez predyspozycje genetyczne i ktoś, kto nigdy by nie zapalił, mógł nigdy nie dostać schizofrenii. Tak, oczywiście, najważniejsza jest genetyka i wiem, że fajnie by Ci było mi to wytknąć, ale sam o tym napominam. Nie zmienia to faktu, że u osób z predyspozycjami, zapalenie mj może mieć dożywotnie przykre konsekwencje.
Dwa - kannabinoidy zmieniają wiele, m.in. w hipokampie, powodują amotywację, apatię, lenistwo i syfiarstwo.
Kolejna sprawa, jak palenie przed 20 rokiem życia NIEODWRACALNIE uszkadza mózg powodując dożywotnie konsekwencje.
marihuana w formie palonej niszczy płuca, więcej smoli niż papieros itd.
marihuanę ludzie palą latami codziennie, a mimo pięknych i wspaniałych wyjątków, większość z nich przestaje rozwijać swoje pasje, rozleniwia się i bardziej przechodzi życie na autopilocie.
psylocybina walona codziennie? Serio?
Co, pierwszego dnia 2 gramy, drugiego pięć, trzeciego dziesięć i co dalej?
Dajcie spokój, obie substancje są wspaniałe pod względem potencjału medycznego, obie mniej niszczą życia niż alkohol czy meta, po cholerę cała ta dyskusja?
Szkodliwość marihuany NIE JEST ZNIKOMA i to jest fakt, a badań masz setki i nic nie muszę podsyłać, przez Twoją ignorancję. To właśnie odwrotnie, nie ma żadnych wiarygodnych badań mówiących, że marihuana nie jest szkodliwa i nie odczujemy jej skutków na codzień.
Wrył Ci się do głowy archetyp jakiegoś człowieka atakującego konopie (podczas gdy haszysz to moja top1 ulubiona używka ever) i robisz batalię na forum. Podczas gdy ja zjarany jak śmieć nawet nie miałem okazji odpisać XD
Peace yo, marihuany szkodliwość nie jest znikoma, tak jak żadna używką nie jest w pełni nieszkodliwa. Pokój.
Do cholery, uzależnienia i problemy psychiczne to jest naprawdę sprawa wymagająca więcej naszego zrozumienia i uwagi. Dla jednego kilka przygód z morfiną nie skończy się uzależnieniem, a inny będzie żreć Thiocodin przez lata. To, że z Twojego punktu widzenia jest jak jest, nie znaczy, że inni tak mają. Są ludzie, których trawa niszczy, a i tak palą ją codziennie. Ludzie bardzo głęboko w dołku. I tak, oni mogliby jednoczenie walić opioidy, albo chlać. To nie trawa jest powodem ich krzywdy, to nie roślina spowodowała, że upadli. Ale jednak robią to i są w to wjebani, oporowo.
Tak, są wjebani dziesiątki razy "słabiej" niż opiatowcy, ale z ich perspektywy, W ICH ODCZUCIU to jest właśnie piekło. Wieczna pizda, depresja i leżenie w łóżku. Więc bądź człowiekiem i nie pisz w ten sposób. To są poważne problemy ludzi i są ich całym światem, nieważne jak bardzo Ty czy ja jesteśmy ponad tym i jak bardzo dla nas marihuana jest nieszkodliwą zabawką.
Żeby nie było OT - Ja już ponad tydzień bez zioła, o dziwo jest dobrze, jedyny minus to taki że nieinteresują mnie seriale i programy które do tej pory oglądałem, ale taka przerwa od oglądania i TV też się przyda :) Jak za to już wróce do palenia to będę miał nadrabiania w chuj na fazce ziołowej :)
Zioło bardziej szkodliwe od benzodiazepin? : ) Sorry, ale to chyba jakieś nieporozumienie.
Wychodzi na to, że można jeść codziennie grzybki (a nawet 3 x dziennie - do śniadania / obiadu / kolacji) i czuć się bezpiecznym - ludzie z problemami psychicznymi na pewno ich sobie nie pogłębią.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.