Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
1.Czy lubisz jarac ?
1.Cały czas.
444
39%
2.raz w tygodniu.
160
14%
3.Jaram i miksuję
226
20%
4.Nie miksuję bo to Świętokradztwo.
59
5%
5.raz w miesiącu.
116
10%
6.Jaram jak ktoś postawi.
123
11%

Liczba głosów: 1128

Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 1157 z 1519
  • 133 / 17 / 0
12 września 2020rooney pisze:
Do czwartku absta od zioła :/ ciężko bo nawet nie moge sie wkręcić w żaden film / serial bez jarania.
Oj racja, tez na trzezwo nie mogę się wkręcić w codzienne czynności takie jak seriale czy granie. Wydaje mi się ze po paru dniach powinno Ci się polepszyć.
Tylko pytanie czy wytrzymasz do tego czwartku xD
Uwaga! Użytkownik SINMAIN nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1229 / 176 / 0
Wytrzymam, bo musze :D jestem uziemniony i na swoje rejony wróce dopiero w czwartek najpozniej. EHh ale z dwojga z łego taka przerwa niemalże tygodniowa od zioła to coś czego bardzo potrzebuje. 5-7 dni bez zioła to dla mnie jak wieczność i po takim czasie przyjme bucha to mnie porobi ostro xD a teraz paliłem dulawke naraz i ledwo co czułem. Przymusowa przerwa od zioła, nieprzyjemna bo musze walić leki (niby alpra ale to chujnia) ale przyda sie na pewno. Jak w przyszłym tygdoniu wróce i sie ujaram to bede w siódmym niebie, dokupie zapasy i wróce do krainy cudownego absurdu i abstrakcji :) staram sie nie panikować choć przyznam że nieswojo sie czuje bez palenia,
  • 152 / 24 / 0
Wczoraj zapaliłem mocno ubitą lufkę, oczywiście na lepszy sen, okazało się że dość mocno się zjarałem, podziwiałem twórczość Huberta Solczyńskiego i akurat słuchałem Alice Phoebe Lou która leciała w tle, dokładnie Galaxies, kiedy utwór wszedł w punkt kulminacyjny stała się magia, czułem że muszę zamknąć oczy, czułem się jakbym unosił się ponad ciałem, niestety nie miałem wyrazistych wizuali, były one, owszem, ale były dość blade, pamiętam że bardzo rozkoszowałem się tą chwilą, chyba jedna z lepszych jaka może się przydarzyć psychonaucie, czułem się jakbym stawał się kroplą w morzu, było to dla mnie bardzo ciekawie uczucie, ale z czasem starczyło mi tej euforii, jakby podobało mi się ale zacząłem czuć dziwne obawy przed tym stanem, ponieważ zauważyłem że chwilę wcześniej na chwilę zapomniałem o dosłownie wszystkim co dotyczy mojej osoby, wolałem nie być tego świadom, nie trwało to wyjątkowo długo, rozpuściłem się na maksymalnie dwie minuty, zacząłem czuć nawet strach że nie wrócę w pełni z tego stanu, czułem jak coś mnie brutalnie wypycha na drugą stronę, nie chciałem tego, dostałem drgawek i trząsłem się z zimna, chociaż pewno wcale zimno nie było, po kwadransie sytuacja się opanowała i byłem w stanie pogodzić się z aktualną sytuacją, wcześniej jeszcze raz czułem że coś próbuje mnie wypchnąć ale zinterpretowałem to pozytywniej niż wcześniej, nawet chciałem ulec temu bo po czasie doszła do mnie świadomość że przecież paliłem marihuane, a skoro tak to było po prostu za późno na kolejne odklejenie, nie miałem już sił na cokolwiek, poszedłem spać ze słuchawkami na uszach i było miło, jestem teraz wyjątkowo zmęczony psychicznie, zapewne napisałbym to dużo lepiej wieczorem ale boję się że któreś wspomnienie się ulotni.
  • 229 / 12 / 0
Czy zjedzone ziolo działa? Ile razy wiecej by trzeba by było zjeść w stosunku do palenia?
Ekonomicznie to raczej nie wyjdzie, tym bardziej , że medyczna bym zjadł, ale raz bym spróbował przyjąć oralnie, a co tam.
  • 780 / 216 / 0
Jedzenie "na sucho" mija sie z celem. Lepiej poczytaj o edibles.
23 października 2020Dualizm22 pisze:
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
:halu:
  • 365 / 62 / 0
Jutro idę na badania krwi, mogę sobie zapalić dziś czy lepiej odpuścić bo ma to wpływ na badania?
Uwaga! Użytkownik YoungestFlexer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 260 / 22 / 1
09 września 2020TymekDymek pisze:
Jakiś czas temu kupiłem kilka gramów marihuany o dość dziwnym działaniu.

Po spaleniu, około pięć minut później zaczęło się robić kurewsko zimno, z ziomkiem cali rozstrzęsieni wpakowaliśmy się pod kołdry i dalej mieliśmy drgawki. Całe ciało sztywnieje, kuli się mimowolnie i to niezależnie od tego zimna. Jest uczucie takiego totalnego rozpierdolenia się, coś jak mieszasz wiele różnych narkotyków i w pewnym momencie nawet lekko trzeźwiejesz, ale czuć na całym ciele "totalne wypierdolenie", przepraszam, że nie umiem tego lepiej określić... Trochę speedball, cholera wie co, wszystkie receptory posmyrane.

No i takie coś trwało około pół godziny, a potem nagle zniknęło i ustąpiło miejsca typowej dla hybryd fazie i nie wróciło już do końca.

Dopalane daje podobny efekt ale kilka razy słabiej, a przy 4-5 lufce już tego w ogóle nie ma.

Nie znam się kompletnie na kannabinoidach, ale wydaje mi się oczywistym, iż było to z dodatkiem syntetyka.

Czy ktoś z Was ogarnia cóż to mogło być?
Mój kolega ostatnio też wziął z jakiegoś nowego źródła i podziałało na niego dosłownie tak samo. Uważajcie.
  • 1229 / 176 / 0
4 dzień bez zioła - wkurwienie sięga zenitu. A w dodatku absta się przedłuży o kolejne 4 dni bo w jebanym szpitalu do nastepnego czwartku musze siedzieć. Zjadłem już słoik alpry 1 mg i otwarłem drugi. Chuja daje ta alpra. Przereklamowany shit, nie wiem jak można się tym tak jarać. Troche uspokaja ale nie zawsze. Dożre napewno ten słój Afobamu do konca pobytu w szpitalu i wiecej nie kupuje tego benzo. Bede starał sie chyba o pregabaline albo wogole w chuj żadnych leków tylko wróce do jedynego prawilnego mojego lekarstwa- zioła. Ale cudownie bedzie przybakać po takiej przerwie.
Zauważyłem że jak nie jaram już pare dni zaledwie to z sympatycznego miłęgo chłopaka zrobił się ze mnie zimny skurwysyn pełen agresji i nerwów.
Chociaż jeden ogromny plus alpry - rzeczywiśćie czas zapierdala jak meserszmit, 4 dni minely nie wiem kiedy i mimo że działanie alprazolamu jest mierne to ten aspekt jest bardzo pozytywny.
ganja <3 tęsknie za tobą
  • 2929 / 798 / 5
Zimny skurwysyn nie jest pełen agresji i nerwów :korposzczur:
Ja wczoraj zapaliłem jointa z CBD. Pobolała głowa i pomrowiła z - jak mi się wydaje - braku tlenu.
Narkotyki są dla przegranych
  • 2826 / 482 / 0
Po 6 latach jarania w końcu stało się. Wpadł mi temat podczas siusiania. I co teraz 😂
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 1157 z 1519
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.