Mam ponad 100 ziaren z tych moich sortów różnych wstecz, tyle że ja bym chciał posadzić masowo na pałe tanim kosztem gdzieś na jakimś wypizdowie, lub no właśnie dwa, czy trzy krzaczki w domku tak jak @LOBO87, tyle że mam jeden problem, mieszkam na samym dole i nie mógłbym sobie pozwolić, żeby wystawić roślinke na parapecie. I co teraz ? Jakieś propozycje ? Bez światła ni huja nie urośnie - wiem, a może warto spróbować, puki będzie taka mała, że jej nie widać na tym parapecie, to by se mogła tam stać, ale jak urośnie ? Co dalej ?
@LOBO87
W jakiej to ziemi posadziłeś ? Zwykłej takiej kupowanej w kwiaciarni ?
I co zrobisz z nią jak będzie miała metr ?
Wypierdalasz gdzieś posadzić w teren ?
Czy w domku cały czas ją będziesz chodował ?
Drugi dzień już nie pale, ale może coś posadze.
Za bardzo nie znam się na sadzeniu, ale wystarczy troszke poczytać.
Ziaren mam więcej niż myślałem, patrze a tu ze 300 jak byk.
Tyle, że no wiadomo połowa z nich się nie nada i te wszystkie zielone z pierwszego pakietu napewno odpadają.
Drugi i trzeci pakiet to są same dobre ziarenka wybierane przeze mnie, same takie brązowiuśkie.
Zaraz wrzucam jedno ziarenko na wacik na próbe.
Sadzenie hurtowych ilości "na pałę" to proszenie się o kłopoty. Posadzisz to wszystko, wyjdzie ze 100 krzaków i co z tym zrobisz? Mi było ciężko 2 krzaki wysuszyć (robiłem to na 3 raty)... Pomijam, już fakt, że w Polsce ciężko znaleźć spot na takie ilości - to nie Ameryka płd.
Do tego w razie wykrycia przez "the blues" będzie małe trzęsienie ziemi. Weź te pestki trzymaj w ciemnym, suchym miejscu (na kolejne lata), a posadzić z 8 sztuk (z czego finalnie zostanie pewnie 3-4). Musi być dyskretnie i bezpiecznie (na własne potrzeby). Nikt ze znajomych nie powinien wiedzieć.
Byli tu na forum szaleńcy, którzy posiadali w k...e pestek i chcieli obsiać całą Polskę : D
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
@LOBO87 Wyobraź sobie sytuację ( oczywiście odpukać w niemalowane ) że bagiety chwytają cię w jakieś sytuacji związanej z dragami w wyniku której ty lądujesz na dołku a psiarnia u ciebie na chacie.
W przypadku posiadania przy sobie i w domu jakiejś niewielkiej ilości palonka to możesz śmiało odpalać procedurę "to moje na własny użytek wnoszę o umorzenie" i jest bardzo duża szansa że umorzeniem się właśnie skończy ( z tego co się orientuję np. w Wwie 50% spraw kończy się umorzeniem )
W przypadku gdy znajdują u ciebie roślinę to już jest wytwarzanie czyli brak szansy na umorzenie
i o wiele większa szansa na ciężkie konsekwencje.A jak prokurator / pies będzie debil rządny sukcesu to sobie zrobią ekspertyzę że z jednego krzaka możesz ściągnąć pierdylardy kilogramów i wyskoczą ze znacznymi ilościami, a to juz grozi sankcją do 10 lat.
Generalnie panowie i panie to Wasz cyrk i Wasze małpy , ale moje zdanie ( i przeto rada ) jest jedna.Jak już się bawić w ogrodnika to na poważnie z zachowaniem wszelkich starań / BHP itd.
Bo wjebać się w kłopoty spowodowane roślinką-towarzyszką dla kaktusa jest i smieszne i straszne.
Na razie zagaiłem o tym z jednym kumplem, co to razem po szkole zwykliśmy często popalać, to on mi mówi że ma tak już od roku, prawie zero przyjemności ale dalej pali.
Skąd te lęki? Z wysokiej zawartości THC? Też tak macie? Pierwsze 3-4 lata palenia nie obfitowały w takie rzeczy...
Szczerze, mnie dziwi że takie objawy masz dopiero po czterech latach regularnego ( w sensie praktycznie codziennego jak piszesz ) palenia.Przepalenie - z jednej strony wyrobiona wysoka tolerancja na THC a z drugiej ciągłe działanie chwiejące chemią pod czaszką.
IMO czas na odwyk z całym dobrodziejstwem wysiłku fizycznego, suplementów i tak dalej.Opisów na tym forum znajdziesz dużo.
Jak się pojawia silniejsze wahania nastrojów , obniżenie nastroju , zespół demotywacyjny to można włączyć suplementacje CBD ( ba to można nawet od razu ) ale z jakimś wrzucaniem się w inna chemię ( benzo czy SNRI / SSRI ) to bym był ostrożny ( czyli porządnie przepracował pare miesięcy na detoksie i suplementacji a jak nie przejdzie bądź się będzie bardzo nasilać ) to dopiero bym się udał do psychologa / lekarza
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.