06 kwietnia 2020jezus_chytrus pisze: U mnie spalanie spadło o 100%, bo nie palę od równo 14 dni : )
06 kwietnia 2020UltraViolence pisze:
Co do kilku postów wyżej: skrobanie młynka jeszcze jestem w stanie zrozumieć, ale płukanie bonga i robienie maczany na tym co się z niego wypłucze? Co z Wami jest nie tak? Dla mnie to ten sam poziom co opalanie / przepych - obrzydlistwo
i kucanie przy kuchence gazowej w kuchennej części piramidy.
Szczerze to ja pojebany jestem i teraz ogarniam co robię źle w wapkiem. Mianowicie się źle kurwa zaciągam, wiecie jak Clinton. Ciągnę, bo ciąg z wapka ciężki, ale po odjęciu ustnika nie dociągam powietrza do pełnych płuc tylko trzymam tak chwilę i wypuszczam. A w taki sposób jak teraz porównuje to może z 40% bomby miałem. Wyobraźcie sobie moje zdziwko, gdy 5-6 machów mi wystarczyło, aby przebić poprzednią zjebaną technikę. No i teraz to ja rozumiem, dwa nabicia mnie rozkładają na łopatki, choć nie do samego końca. Pewnie jakąś sative mam aktualnie w kredensie.
07 kwietnia 2020rooney pisze:O przepraszam bardzo! Opalanie to pradawna , legendarna i powszechnie praktykowana metoda leczenia się gdy tematu zbraknie. Miliony a nawet tysiące koneserów mj to robi, ja też, choć czasem jest to irytujące, zwłaszcza gdy kiepski ogień jest, dlatego polecam zapalniczki żarowe do tej czynności06 kwietnia 2020UltraViolence pisze:
Co do kilku postów wyżej: skrobanie młynka jeszcze jestem w stanie zrozumieć, ale płukanie bonga i robienie maczany na tym co się z niego wypłucze? Co z Wami jest nie tak? Dla mnie to ten sam poziom co opalanie / przepych - obrzydlistwo
Nie zrozum mnie źle - chcesz to robić to rób, nie będę Cie za to stygmatyzował albo prawił kazań, dla mnie to po prostu obrzydlistwo i nie mając zioła najzwyczajniej w świecie wolę zrobić przerwę (mimo ciśnienia). Oczywiście teraz i tak nie miałbym jak opalać (vapo), ale mówię o teoretycznej sytuacji.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Nie uważam się za "konesera", tylko od jakiegoś czasu bardziej dbam o zdrowie. Do tego zwyczajnie nie muszę już chwytać się brzytwy, odkąd uprawiam krzaki (z powodzeniem - w sensie sam robię kosę, a nie że wszystko znika...).
Paląc w trybie weekendowym faktycznie starczy mi na bardzo długo, ale po pierwsze kocham ogarnianie uprawy, a po drugie przydałyby się nowe geny w słoikach. Mimo zwiększonej aktywności psów w krzakach, zaryzykuję (zachowując szczególne środki ostrożności).
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.