Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
1.Czy lubisz jarac ?
1.Cały czas.
444
39%
2.raz w tygodniu.
160
14%
3.Jaram i miksuję
226
20%
4.Nie miksuję bo to Świętokradztwo.
59
5%
5.raz w miesiącu.
116
10%
6.Jaram jak ktoś postawi.
123
11%

Liczba głosów: 1128

Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 1015 z 1519
  • 9 / / 0
Najlepiej to się wyprowadzić od rodziców hehe. Ewentualnie jak ktoś nie chce/nie stać go/jest za młody to zwyczajnie porozmawiać z rodzicami i im powiedzieć, że się pali marihuanę. Poprzeć to jakimiś wiarygodnymi materiałami z neta np. No i dobrze by było też dla równowagi wspomnieć o paru drobnych wadach palenia co by nie było, że z uporem maniaka broni się zioła bo to też świadczy o pewnego rodzaju klapkach na oczach tudzież o potencjalnym problemie z tą używką - uzależnieniu. Sam proces palenia jest szkodliwy dla płuc sam w sobie hehe. Takie coś np mam na myśli. A swoją drogą nie oceniam ale jak rodzice komuś robią przeszukania pokoju to świadczy poniekąd o braku zaufania, z nikąd na pewno się to nie bierze. Warto poprawić relacje rodzinne i zwyczajnie rozmawiać nawet o tych tematach zwanych"tabu". Duże elo i buch z wami.
  • 1816 / 337 / 0
@MarcuONE warto zauważyć, że w wielu przypadkach poprawienie relacji z rodzicami i resztą rodziny nie jest takie banalne, szczególnie kiedy np. twoje rodzeństwo czy ktoś inny podburza rodziców przeciwko tobie - na przykład ja tak mam. W Polsce jednak mamy nadal takie społeczeństwo, w którym większość osób 30+ po usłyszeniu słowa ,,narkotyki" się oburza, po czym idzie zajarać szluga popijając go piwem. Faktem jest że w Polsce nie mamy żadnej edukacji nt. używek poza ,,narkotyki bad alkohol good", np. jak ja mówię matce, żeby nie robiła ze mnie wielkiego ćpuna bo sama pije i pali, to ona mówi że eee tam, nikotyna i alkohol to nie narkotyki. I tak wyglądają realia w Polsce, jeśli u Ciebie jest bardziej progresywna, rozumiejąca rodzina to nic tylko się cieszyć. :)
W przypadku chęci szybkiego kontaktu ze mną, proszę pisać przez wiadomość prywatną, a nie na maila.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 1863 / 698 / 0
U mnie też raczej nie popierają palenia, ale nie muszę się bunkrować z bongosem, ostanio gadam sobie z mamuśką, po czym odpalam bociana %-D
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 1816 / 337 / 0
No to ja raz siedząc i rozmawiając z babcią odpaliłem lufę nabitą mockiem %-D
Ale to dawno juz. Przy matce niemozliwe, ostatnio u mnie nootropy znalazla to myslala ze to koks mimo ze bylo podpisane ,,Sunifiram" i juz mnie wyzywala od cpunow itp.
W przypadku chęci szybkiego kontaktu ze mną, proszę pisać przez wiadomość prywatną, a nie na maila.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 365 / 62 / 0
Czy naprawdę rodzice wbijają Wam do pokojów a Wy na to pozwalacie?xD Jakbym tak miał to od razu zamek do drzwi i zamykam jak wychodzę.
Chłopaki kurwa, trochę zaradności.
Uwaga! Użytkownik YoungestFlexer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2714 / 508 / 0
Większość moich znajomych w wieku 30+ po usłyszeniu słowa "marihuana" biegnie po bletki %-D Naprawdę nie wygląda to tak źle w naszym kraju i mnóstwo osób w przedziale wiekowym 30-40 jara zielsko.
Inna sprawa, że osoby w tym wieku są bardziej ogarnięte w tych sprawach przez co niekoniecznie z tym się afiszują (lub nawet przyznają do palenia), a co za tym idzie unikają przypału i minimalizują go do minimum.
Jakieś bieganie po mieście z towarem albo jaranie zielska w miejscach publicznych to raczej domena młodszych osób i z tego biorą się ewentualne nieprzyjemności z policją.
Ostatnio zmieniony 29 marca 2020 przez UltraViolence, łącznie zmieniany 1 raz.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 1816 / 337 / 0
29 marca 2020YoungestFlexer pisze:
Czy naprawdę rodzice wbijają Wam do pokojów a Wy na to pozwalacie?xD Jakbym tak miał to od razu zamek do drzwi i zamykam jak wychodzę.
Chłopaki kurwa, trochę zaradności.
Mordo, tak robiłem zawsze. Nawet jak siedziałem w pokoju to zamykałem. Ale raz jak byłem na klonach i lezałem w łóżku półprzytomny z zamkniętymi na klucz drzwiami to nagle budze sie z matka przed twarza, zastanawiam sie jak niby ona tu kurwa weszla a ona mi wypierdolila zamek w drzwiach i nadal go nie mam naprawionego bo jest calutki rozjebany, z reszta drzwi tez. Wiec niektorzy ludzie maja jednak ciezej z rodzicami.
@UltraViolence Pewnie, bo to twoje grono znajomych - u mnie w mieście, a na mojej dzielnicy to już w ogóle - z 80% ludzi 30+ to czysta patologia, wykolejeńcy. Bezrobotni którzy zrobią wszystko dla 0,7, ludzie którym wyłączyło się już po prostu myślenie, ludzie o IQ które mógłbym oszacować na ~80. Raz sam zostałem ofiarą usiłowania morderstwa na ulicy, w biały dzień. Poszedłem z tym gościem na komendę tego samego dnia, a on jeszcze krzyknął do niebieskich, że go ,,nękam" (????) i wybiegł. Cała sprawa skończyła się na mojej jednej rozmowie z dzielnicowym i tyle, według jego zapewnień miał udać się do mieszkania tego człowieka. A ja wiem, że on po prostu jest strasznie patologiczny, bije żonę, możliwe że dzieci też, 24/7 wóda. Policja jednak u mnie woli chodzić po lesie szukając gimbusów palących zioło, bo przecież to wyższa szkodliwość społeczna wg. nich.
W przypadku chęci szybkiego kontaktu ze mną, proszę pisać przez wiadomość prywatną, a nie na maila.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 9 / / 0
Masz rację. Przede wszystkim "narkotyki" to nazwa umowna w odniesieniu do środków zmieniających stan świadomości które mają potencjał uzależniający no i są nielegalne. Świadomi ludzie wiedzą, że wszystko może źle używane przez człowieka można nazwać narkotykiem, niezależnie od legalności lub jej braku. Od kawy przez gry komputerowe po alko. Wiadomo, że mniej świadomym jednostką nie wytłumaczysz jak bardzo tkwią w błędnych przekonaniach, które im narzucono. Odnośnie wspomnianego przykładowego rodzeństwa/kogokolwiek - osoby podżegającej rodziców - tak to nazwijmy. To ogólnie jest bardzo przykre, że takowi rodzice dają się manipulować. W imię zasady, że prawda leży po środku warto było by porozmawiać o tym, że nikt święty nie jest a postawa osoby wytykającej cudze błędy, wady..etc. to zwyczajna postawa kogoś kto chce się wybielić i wywyższyć używając przy tym oczerniania kogoś innego bo prawdopodobnie sam w sobie taki ktoś nie ma za wiele do zaprezentowania swoją osobą. Zwykła gierka ego. No i w nawiązaniu do tego można ładnie rodzicom dać do myślenia. Wracając do strikte zioła.. Moja matka zbyt dumna nie była jak jej powiedziałem, że palę trawkę. Miałem w tedy z 16/17lat.. Jednak wysłuchała co mam do powiedzenia, nie zgadzała się z moim zdaniem w 90procentach co nie zmieniło faktu, że nie musi się z czymś zgadzać żeby to zaakceptować, w sensie moje zdanie i poglądy. Nadal byłem jej synem, nadal mnie kochała (z wzajemnością haha) i z czasem sama zaobserwowała, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Nie odpierdalalem jakichś jazd z ziołem jako motyw przewodni. Nie okradłem staruszek żeby mieć na stuff, szkołę kończyłem klasa po klasie, nadal rozwijałem swoje pasje itd. Byłem tą samą osobą, tyle, że mama miała świadomość, że ta osoba (czyli ja) lubi palić trawę. Druga rzecz to kwestia taka, że zawsze lepiej jak osoby bliskie dowiadują się czegoś na nasz temat od nas samych aniżeli od osób trzecich. To się nazywa szczerość i zaufanie. Na prawdę fajne cechy w budowaniu zdrowych relacji. Teraz w dobie medycznego zastosowania konopii, o której mówi się znacznie więcej i pozytywniej niż w 2007/8 roku.. Nawet w masmediach-które są dla starszych pokoleń rzetelnymi nośnikami prawdy- temat marihuany jest poruszany w sposób neutralny tudzież bardziej na plus niż na minus. Myślę, że taka rozmowa z rodzicami na temat tego, że jest się użytkownikiem trawki na pewno nie zaszkodzi i nie doprowadzi do skrajnych sytuacji a tym bardziej do braku miłości na poziomie rodzic-potomek. Kwestia w jaki sposób przeprowadzi się taką rozmowę to już inna sprawa.. Można mówić o.. nie wiem.. np. kurde o laureatach nagrody Nobla w taki sposób, że wzbudzi się przesadny niesmak i sprowokuje się drugą stronę do płytkiej wymiany argumentów również płytkich.. czytaj kłótnia. A można mówić o "marginesie" społecznym w taki sposób, że wzbudzi się zainteresowanie, to zdrowe zainteresowanie i wymiana poglądów/argumentów będzie opierać się na wzajemnym respektowaniu różnic w owych poglądach.. Tak czy siak nie o tym mowa, mowa o zdrowej rozmowie na temat jarania z założeniem, że różnice w poglądach będą skrajnie różne ale oparte na wzajemnym uszanowaniu. Generalnie jestem zdania, że warto rozmawiać z bliskimi osobami na każdy temat. Prawda boli tylko raz, zaś kłamstwo boli za każdym razem gdy je wspominamy. :mniam:
  • 1816 / 337 / 0
@MarcuONE Z tym ze z moją matka po prostu nie idzie rozmawiac na wiele tematow, ona jest taka osobą, że jeśli tkwi w jakimś przekonaniu to w 99% przypadkow będzie w nim tkwiła do końca życia i nic jej zdania nie zmieni. Próby rozmów o dragach ogólnie podejmowalem kilkanascie razy, ale zawsze się to konczylo tym, że kiedy ja mowilem spokojnie, z opanowaniem, kulturalnie to ona zaczynala sie rzucac i krzyczec. Po prostu się nie da i tyle, a najlepsze jest to, że wczoraj sobie piwo pila jeszcze. Nienawidze hipokrytow.
W przypadku chęci szybkiego kontaktu ze mną, proszę pisać przez wiadomość prywatną, a nie na maila.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 9 / / 0
No i niech sobie tkwi. Nie chodzi o zmianę czyichś przekonań ale o ich akceptację pozostając przy tym przy własnych. Takie coś działa w dwie strony.
P.S z każdym da się porozmawiać na każdy temat. Pod warunkiem między innymi takim, że nie usiłuje się zmieniać cudzych poglądów, przekonań mimo, że ma się inne.
Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 1015 z 1519
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.