21 listopada 2018kozick pisze: Stwierdziłem że nie będę zakładał nowego wątku tylko napiszę tutaj, czy znacie jakieś leki/związki chemiczne czy cokolwiek co pomogło wam lub znajomym rzucić palenie? Wiem że to uzależnienie psychiczne ale pomyślałem że może jest coś co działa w ten sposób na mózg że nie chce nam się sięgnąć po tego przysłowiowego dżojnta codziennie. Z góry dzięki.
Lek biore ponieważ 7 lat paliłem marichuane przez co zachorowałem na shizofrenie, do tego doszły jeszcze paranoje :D Dziś juz jest dobrze ale nadal musze brac leki.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Też tak kiedyś myślałem, że nie ma albo skutki uboczne są słabe. Narazie masz za sobą rok/połtora, popal w sobie w takim stylu jeszcze parę lat, to się przekonasz jakie skutki uboczne wywołuje ta z pozoru niegroźna substancja :)
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
Wracając do tematu po kilkunastoletnim paleniu uzależnienie jest przeogromne. Parę lat temu, gdy pieniążki łatwiej przychodziły szło 5g na tydzień. Obecnie maks to 1-2g na tydzień. Niemniej po tym czasie kilkutygodniowa odstawka nie sprawia, że budzę się z lękiem w nocy albo łapią mnie ataki paniki bo nie mam się czego bać, by zamieniać się bezużyteczny kłębek nerwów, na który pomaga tabletka. Z mojej perspektywy najgorszy jest brak motywacji i potężny spadek samopoczucia, który objawia się tym, że wszystko może wkurwić. Inną kwestią jest to jak to okazuje, bo to że się wkurwiam, nie znaczy że sapie do wszystkich dookoła, tylko że nie mam humoru. Jednak brak jarania nie sprawia, że nie idę do pracy albo chodzę zatyrany bo nie mam ochoty się umyć. Natomiast w kwestii szkodliwości dla ciała to nie ma co się oszukiwać. Codzienne jaranie z lufki nie doda lat, ani urody a wprost przeciwnie. Spłycenie oddechu, a także trudność w samym oddychaniu to normalka, tym bardziej że dawno temu paliłem przed grą w piłkę, co jak mniemam płucom, ani sercu nie pomagało. Dlatego wszystkim, którzy nie czują się psychicznie sprawni lub/i biorą na to leki mocno odradzam palenie trawki, bo sprawi to jeszcze większe problemy z psychiką.
20 lutego 2019barste pisze: @LOBO87 To że macie po prostu srogo naje*ane w bani od różnych środków i używek (nie wierzę że jako użytkownik paliłeś tylko mj) to najłatwiej jest zwalić na marihuanę niż jakieś własne życiowe nieogarnięcie.
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.