Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
Czy odczuwasz negatywne skutki palenia maihuany?
Nie, absolutnie żadnych
130
13%
Niewielkie i przechodzą po jakimś czasie od palenia
386
38%
Nie przechodzą, ale są niewielkie i mi nie przeszkadzają. Ganja daje mi więcej dobrego niż złego
131
13%
Nie przechodzą, przeszkadzają
40
4%
Tracę wątek, nie mogę się skoncentrować, nic mi sie nie chce
192
19%
Łapie doły i paranoje, mam zryty łeb, zamknijcie mnie!
134
13%

Liczba głosów: 1013

ODPOWIEDZ
Posty: 401 • Strona 30 z 41
  • 623 / 43 / 13
W moim przypadku odstawka to luzik jest, ale zabrać się do przerwy to już bardzo ciężka misja.
Z każdym rokiem fazy są coraz gorsze i w moim przypadku coraz bardziej paranoiczne. 8 tyg. przerwa załatwiła sprawę na krótki czas, po czym zaczęło się to samo.
RIP UNCLE HOWIE [*]

---------------------------------> PAJACYK.pl <----------------------------------------------------
  • 61 / / 0
Są bardziej paranoiczne ? Walisz jeszcze jakieś inne dragi w większych ilościach ?
U mnie już od dziesięciu lat fazy są dosyć płytkie, ale wiadomo, zmęczenie materiału. Dzisiaj mi już niewiele potrzeba i jeżeli mam ochotę na kupno worka, to potrafię go męczyć przez tydzień, bo nie lubię tępego upalenia do oporu. Staram się być aktywny, ale i tak już za dużo spraw zaniechałem przez marihuanowego lenia, więc nie widzę sensu, aby palić jointy jak szlugi, albo walić wiadra tylko po to, żeby wbić się w fotel.
Uwaga! Użytkownik Bijej nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 623 / 43 / 13
Tak różne rzeczy w różnych dawkach i odstępach czasu. Mam już zwyczajnie poryty łeb od tego wszystkiego, co nie zmienia faktu, że nawet przy przerwie od reszty mj cały czas robi mnie paranoicznie i raczej już się to nie zmieni. Zazwyczaj ma to miejsce, gdy zapalę zbyt dużo, albo jestem w towarzystwie obcych osób. Na mnie to zawsze działało w ten sposób tylko słabiej nawet, gdy inne rzeczy zdarzały się bardzo sporadycznie.

Co do samego uzależnienia dodam jeszcze, że wyżej wspomniana przerwa 8 tyg była najdłuższą w moim dotychczasowym życiu, a jaram od dekady. Obecnie 2 dzień przerwy i oby potrwała jak najdłużej :yay: .
RIP UNCLE HOWIE [*]

---------------------------------> PAJACYK.pl <----------------------------------------------------
  • 1 / / 0
Siema, no to jakby tu zacząć, pale mniej więcej od 4 lat, przy czym 2 lata z tego to palenie non stop, teraz po czasie zdałem sobie sprawę jak bardzo mam przejebane i że jednak faktycznie JESTEM UZALEŻNIONY.
Kiedyś palilem tylko w weekendy wypady z ziomkami, bakanie i beczka, potem urwał mi się kontakt z 70% znajomych tak po prostu.
Kiedyś zwinelo się bata spalił się i było fajnie a teraz? Gdy mam sztukę pale ja tylko z wiader bo ekonomicznie Spale 3-5 wiader bomba w głowie i idę pograć czy coś porobić w domu,nie chce mi się wychodzić nic mi się nie chce jak nie mam palenia. Olewam szkołę mogę sobie usprawiedliwić wszystkie nb więc korzystam, reszta znajomych która mi została opiera się na paleniu. Na melanż wychodzę może raz na 3 miesiące czasem rzadziej. Nie mam dziewczyny i nigdy nie miałem bo jakoś od 2 gimnazjum zawsze myślałem że nie mam kasy na dziewczynę i zioło a Marysia wydawała się lepsza. Nie chodzi mi że nie mogę gadać z dziewczynami czy coś zwykle fajnie się bawię i gadam ale wtedy znowu się spalam i cieszę się z tego że jestem spalony a reszta mało mnie obchodzi. Nie kupuje nowych ubrań, miesiące zbieram się do zakupu perfum itp bo albo mi się nie chce albo w głowie już są myśli że lepiej kupić palenie. Większość tego co pale a jest to z 5-6 tygodniowo spalam w domu, wracam późno że SQL idę na kilka wiader i na kompa, czasem miałem stopki ale odkąd zacząłem palić nie miałem przerwy dłuższej niż 1,5 miesiąca i to nie dlatego że nie chciałem tylko nie miałem. Kiedy złapie mnie zajawka na naukę albo po prostu wiem że muszę się uczyć trwa to 10-15 minut potem to olewam, przez 4 lata udało mi się oklamać wszystkich a najgorsze ze samego siebie również że wszystko jest ok a zioło tylko dla relaksu, jak mam rzucić palenie skoro tak bardzo mi się chce, nawet jak nie pale przez kilka dni to nagle pomyślę o paleniu albo trafi się okazja i nic innego się już nie liczy tylko skun. Jak się okazało Marysia w 4 lata mnie po prostu zniszczyła, zrobiła ze mnie chodzące gówno, nic mi się nie chce wszystkim się nudzę dopóki się nie spale. Czasem sobie myślę że gdyby się dało cofnąć czas i tamtej wiosny odmówić palenia to moje życie byłoby w chuj lepsze..
  • 1863 / 698 / 0
Up standardowe uzależnienie od mj, da się z tego wyjść, ale silna wola, samozaparcie i praca nad sobą to podstawa. Najgorszy jest pierwszy tydzień bez, później jest już lżej. Zajrzyj do tematu detox od trawy, znajdziesz tam wiele pomocnych informacji :)
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 1081 / 31 / 0
Jaka wg was jest optymalna czestotliwosc palenia oraz ilosc, tak zeby korzystac z calego jej uroku i efektow a nie byla szkodliwa na beret i nie uzalezniala?

Dzieks1
  • 1863 / 698 / 0
Ciężko stwierdzić, to bardzo indywidualna sprawa, moim zdaniem joint w weekend nie powinien zbytnio poryć czachy ;)
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 2845 / 284 / 0
Też tak myślę. Raz na tydzień, dwa, trzy. Nie palić dwa dni z rzędu i najlepiej zmieniać odmiany.
Więc się w miasto wypuszczam
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
  • 610 / 28 / 0
Raz na tydzień? Proszę Cie.. Jak dla mnie to i tak za często, jak chcę się rekreacyjnie bez porycia to raz na dwa/trzy tygodnie maksymalnie, oczywiście to moja opinia :)
  • 1081 / 31 / 0
Sprawdze palenie co 2 tyg+ odmiana wysokie CBD + suplementacja olejkiem CBD przed i zdam relacje :D
ODPOWIEDZ
Posty: 401 • Strona 30 z 41
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.